Radio Białystok | Wiadomości | Białystok : Przedwojenna tablica trafiła na pomnik poległych
Przedwojenna tablica upamiętniająca żołnierzy poległych w wojnie polsko-bolszewickiej 1919-1920, zdemontowana w 1939 roku i przechowana przez jedną z rodzin, znalazła swoje miejsce na pomniku w Białymstoku. To pomnik upamiętniający ofiary wojny 1920 r.
W październiku zdecydowali o tym, podejmując uchwałę, białostoccy radni; w czwartek (1.12), po odnowieniu, tablica została tam na stałe umieszczona.
Znalazła swoje miejsce na pomniku upamiętniającym szesnastu mieszkańców Białegostoku, przedstawicieli czterech wyznań, zamordowanych przez bolszewików 20 sierpnia 1920 roku, w przededniu wycofania się przez nich z miasta.
"Co roku spotykamy się tam, by modlitwą uczcić poległych w Bitwie Białostockiej z 1920 r. To najlepsze miejsce, by przywrócić historyczną pamięć ocalałej tablicy i – przede wszystkim – żołnierzom, których nam przypomina" - powiedział zastępca prezydenta miasta Rafał Rudnicki.
Umieszczona tablica upamiętnia pięciu polskich żołnierzy, którzy polegli w 1920 roku w wojnie polsko-bolszewickiej 1919-1920
Widnieją na niej nazwiska pięciu mężczyzn: Romualda Brysiewicza, Jana Horodeńskiego, Antoniego Piechowskiego, Wacława Wysockiego, Franciszka Zalewskiego. Pierwotnie tablica memoratywna, ufundowana w dziesiątą rocznicę ich śmierci, była eksponowana w ówczesnym budynku gminy Białostoczek - dawnej podbiałostockiej gminy wiejskiej, istniejącej w podziale administracyjnym II RP. Obecnie nazwę Białostoczek nosi jedno z osiedli w Białymstoku.
W 1939 roku tablica, w obawie przed wandalizmem, ale i przed represjami okupanta wobec mieszkańców gminy, a zwłaszcza bliskich osób upamiętnionych, została zdemontowana i aż do dziś przechowywana przez rodzinę Tomasza Stanisława Kiercela. Pan Tomasz zgłosił fakt posiadania tablicy Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, wyraził także chęć zwrócenia jej Miastu.
To przedstawiciele tej rodziny wnioskowali o przywrócenie tablicy przestrzeni miejskiej i przekazali ją władzom Białegostoku
Z uzasadnienia uchwały wynika, że rodzina ta próbowała to zrobić już w latach 90. ub. wieku, ale ani ówczesne władze lokalne, ani kościelne nie wykazały zainteresowania.
Dwa lata temu pozytywnie oceniła pomysł Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Warszawie, jednocześnie zwracając się do prezydenta Białegostoku o rozważenie możliwości takiego upamiętnienia. Na wniosek prezydenta miasta, Wojewódzki Komitet Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa projekt zaopiniował pozytywnie, potem pomysł przegłosowali radni.
Przed umieszczeniem na pomniku tablica została poddana renowacji, litery i symbole pozłocono a powierzchnię zaimpregnowano. (PAP, oprac. sk)