Radio Białystok | Wiadomości | Antoni Pełkowski zachował stanowisko starosty białostockiego
Tu każdy głos ma znaczenie, więc i tym razem do głosowania nie doszło. Antoni Pełkowski z PSL wciąż jest starostą białostockim. Wniosek w sprawie jego odwołania radni powiatu - po raz piąty - przełożyli na kolejną sesję.
Powód, to choroba jednego z radnych PiS. To właśnie ten klub jako największy w radzie domaga się zmiany na stanowisku starosty, inaczej bowiem widzi przyszłość szpitala w Łapach, ponadto nie godzi się na rozbudowę starostwa przy ul. Borsuczej.
Punkt w sprawie odwołania starosty białostockiego jest przekładany od końca sierpnia. Tym razem radni PiS jako powód podawali chorobę radnego seniora Marka Żmujdzina, który trafił do szpitala. "A to w sposób oczywisty odbiera nam jeden głos" - argumentował Roman Czepe z PiS. To o tyle istotne, że do odwołania starosty potrzeba 17 głosów, a PiS i jego zwolennicy ma ich 16, i próbuje przekonać do swoich racji jeszcze kogoś.
Starosta Antoni Pełkowski informuje, że do podobnej sytuacji dochodziło w Gorzowie i tam sąd orzekł, iż jest to naruszenie prawa, choć przyznał, że nie na tyle istotne by unieważnić uchwałę. Obecna sytuacja, zdaniem starosty szybko się nie zmieni. Ironicznie ocenia, że radni PiS mogą próbować kontynuować swój plan nawet do Bożego Narodzenia, ale to świadczy o nich, ale też niestety o całym samorządzie powiatowym.
Merytorycznie Antoni Pełkowski nie ma sobie nic do zarzucenia. Twierdzi, że szpital w Łapach ma plan ratunkowy, poza tym co roku rada powiatu wspiera go kilkakrotnie dużymi kwotami. A większa siedziba starostwa jest konieczna głównie ze względu na dobro petentów. Jedna z radnych powiatu białostockiego w kuluarach powiedziała naszej reporterce, że całe to zamieszanie to przepychanka polityczna i gdyby wiedziała, że praca w radzie powiatu tak będzie wyglądać, nigdy by się na to nie zdecydowała. (eb/mm, mak)