Radio Białystok | Wiadomości | Organizowali manifestacje w Grabówce - teraz stanęli przed sądem
Przed Sądem Rejonowym w Białymstoku ruszył w czwartek (15.09) proces dwóch osób obwinionych o to, że niezgodnie z obowiązującymi przepisami organizowali manifestacje w podmiejskiej Grabówce. Wnioski o ich ukaranie skierowała do sądu policja.
Organizowane w grudniu 2015 roku uliczne protesty miały związek z decyzją rządu, który uchylił decyzję poprzedników o utworzeniu gminy Grabówka, poprzez wydzielenie jej z Supraśla.
W czwartek (15.09) okazało się, że dwóch organizatorów akcji, polegających na chodzeniu po przejściach dla pieszych i blokowaniu w ten sposób ruchu, zostało obwinionych o naruszenie przepisów kodeksu wykroczeń. Obwiniono ich o to, że umyślnie nie podjęli środków niezbędnych do zapewnienia zgodnego z przepisami prawa przebiegu zgromadzenia.
W postępowaniu nakazowym sąd orzekł grzywny w wysokości 600 i 700 zł
Ponieważ obaj złożyli sprzeciw od tych wyroków, w czwartek rozpoczął się proces. Sąd wysłuchał wyjaśnień obwinionych i pierwszych świadków, w tym policjantów. Rozprawa została odroczona do drugiej połowy października; wtedy postępowanie dowodowe ma być kontynuowane.
Gmina Grabówka miała powstać od 1 stycznia 2016 roku
Kilka miesięcy wcześniej decyzję podjął rząd ówczesnej premier Ewy Kopacz, rozpoczęły się przygotowania administracyjne i prawne do działalności nowego samorządu.
Tuż przed końcem roku premier Beata Szydło podpisała jednak rozporządzenie, które decyzję poprzedników uchyliło. W uzasadnieniu było m.in. powołanie się na wyniki gminnego referendum, które zostało przeprowadzone w ramach konsultacji społecznych poprzedzających decyzję poprzedniego rządu oraz na negatywne opinie dot. planowanych podziałów.
Po zapowiedziach rządu o planach cofnięcia decyzji poprzedników, przedstawiciele miejscowości, które miały wejść w skład gm. Grabówka, zaczęli akcję protestacyjną, m.in. pikiety na drodze prowadzącej do przejścia granicznego z Białorusią w Bobrownikach.
W marcu 2016 roku zwolennicy podzielenia gminy doprowadzili do referendum ws. odwołania burmistrza Supraśla. Okazało się jednak nieważne - nie została osiągnięta wymagana prawem frekwencja. (PAP, oprac. mm)