Powiatowy Ośrodek Sportu i Rekreacji Bukowisko w Supraślu ma być zamknięty

Powiatowy Ośrodek Sportu i Rekreacji Bukowisko w Supraślu ma być zamknięty. Choć przyjmuje gości, i ma już rezerwacje na przyszły rok - będzie działać tylko do grudnia.

Budynek Ośrodka jest częścią większej całości - majątku po byłej szkole. A tym zainteresowany jest KRUS. Ma tam zainwestować ok. 30 mln zł i utworzyć Centrum Rehabilitacji Rolników.

Majątek po szkole w Supraślu to kilka budynków, w pobliżu bulwarów, w tym internat, hala sportowa i kryta ujeżdżalnia koni. Korzysta z nich Ośrodek Bukowisko, odbywają się tam różne zawody,w tym międzynarodowe, obozy dla młodzieży czy hipoterapia.

Ośrodek trzeba jednak zamknąć, bo całość majątku, ma kupić KRUS

Według starosty Antoniego Pełkowskiego, do sprzedaży dojdzie najprawdopodobniej jeszcze w tym roku, stąd konieczność likwidacji Bukowiska, i złożenia wypowiedzeń załodze. Na etatach w Bukowisku pracuje 16 osób, w sezonie dochodzi jeszcze kilka. Martwią się o swoją przyszłość - przyznaje wieloletni dyrektor Ośrodka Wacław Muszyński. I dodaje, że w tej sprawie nic nie wiadomo, a wcześniejsze ustalenia też nie były konkretne, i mówiły albo o możliwości przejęcia pracowników przez nowego właściciela, albo konieczności założenia spółki pracowniczej. Na to jednak nie wszystkich stać - przyznaje dyrektor i podkreśla że Bukowisko mogłoby działać jeszcze co najmniej rok, zanim KRUS nie utworzy tu Centrum Rehabilitacji.

KRUS nie zamierza "przejmować" załogi Bukowiska na zasadzie porozumienia

Problem w tym, że inny prezes KRUS podpisywał w kwietniu tego roku list intencyjny w sprawie kupna majątku w Supraślu, a inny jest teraz. I nie wszystkie obietnice są aktualne. Podczas jednej z rozmów w Warszawie starosta Pełkowski usłyszał, że KRUS nie zamierza "przejmować" załogi Bukowiska na zasadzie porozumienia.

Wkrótce starosta białostocki wybiera się na kolejne rozmowy do stolicy. KRUS, według pierwotnych ustaleń, ma zapłacić za budynki po szkole w Supraślu blisko 9 milionów złotych, zatrudnić sto osób i zacząć rehabilitować tam rolników na przełomie 2018/2019 r. Teraz podlascy rolnicy do najbliższego ośrodka mają ponad 400 kilometrów. (eb/mm)