Białostoccy naukowcy pracują nad udoskonaleniem sztucznej śliny

Naukowcy z Białegostoku chcą stworzyć sztuczną ślinę, która będzie miała identyczne właściwości jak prawdziwa.

To preparat potrzebny wielu pacjentom, którzy ze względu na przyjmowane lekarstwa borykają się z suchością w jamie ustnej - wyjaśnia doktor Joanna Mystkowska z Katedry Inżynierii Materiałowej i Biomedycznej Politechniki Białostockiej. Powoduje ją między innymi około 400 leków dostępnych na rynku - głównie antydepresyjne i przeciwnadciśnieniowe. Problem ten występuje także u osób, które są poddawane terapiom radiologicznym w leczeniu onkologicznym.

Sztuczna ślina powstaje w laboratoriach Politechniki Białostockiej i Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Preparaty, które dziś można kupić w aptekach, nie spełniają wymagań pacjentów i lekarzy. Prawdziwa ślina produkowana przez ślinianki nie tylko nawilża usta, ale pomaga w trawieniu pokarmów i działa bakteriobójczo.

W tym, żeby sztuczna ślina spełniała podobne funkcje, ma pomóc wykorzystanie nanotechnologii. Nad stworzeniem nanocząsteczek i użyciem ich w preparacie pracuje zespół z Uniwersytetu Medycznego - mówi doktor Joanna Mystkowska.
- Zastosowanie nanosystemów sprawi, że ślina będzie miała właściwości bakteriobójcze, no i wyrażam głęboką nadzieję, że pacjenci wreszcie znajdą produkt odpowiadający ich oczekiwaniom - dodaje.

Pieniądze na udoskonalenie sztucznej śliny białostoccy naukowcy otrzymali od fundacji prowadzonej przez firmę farmaceutyczną. To blisko 350 tys. zł. O pieniądze na badania medyczne i farmaceutyczne starali się autorzy 30 projektów zgłoszonych do fundacji. Granty otrzymały zaledwie 3 zespoły naukowe, w tym jeden z Białegostoku. (pw/zmj)