Radio Białystok | Wiadomości | Tadeusz Truskolaski bez absolutorium. Co to oznacza?
Od momentu rozpoczęcia dyskusji do głosowania minęło prawie 7 godzin, ale niespodzianki nie było.
Głosami większościowego klubu radnych PiS rada miasta nie udzieliła w czwartek (30.06) absolutorium prezydentowi Białegostoku Tadeuszowi Truskolaskiemu. Formalnie otwiera to drogę do podjęcia uchwały o referendum w sprawie odwołania prezydenta.
Regionalna Izba Obrachunkowa pozytywnie oceniła wykonanie budżetu
O nieudzielenie absolutorium z wykonania budżetu za 2015 r. wnioskowała komisja rewizyjna rady miasta. Za poparciem tego wniosku, czyli za nieudzieleniem absolutorium, głosowało 16 radnych, przeciw było 11, nikt nie wstrzymał się od głosu. Takim samym stosunkiem głosów radni nie przyjęli również sprawozdania finansowanego miasta za 2015 r. i sprawozdania z wykonania tego budżetu.
W 28-osobowej radzie samodzielną większość ma klub radnych PiS, który jest w opozycji do prezydenta, rządzącego miastem trzecią kadencję.
Wcześniej Regionalna Izba Obrachunkowa pozytywnie oceniła wykonanie budżetu Białegostoku za 2015 rok. Radni różnie też interpretowali, w zależności od opcji politycznej, (jako negatywną lub pozytywną) opinię wniosku komisji rewizyjnej, by absolutorium prezydentowi Białegostoku nie udzielać. Niektórzy mówili, że RIO po prostu wydała opinię. Opinie RIO nie są jednak dla rady wiążące.
Truskolaski: wniosek jest "całkowicie bezpodstawny"
Dyskusja trwała 7 godzin. Prezydent Truskolaski podkreślił, że mówił długo i szczegółowo, by także mieszkańcy się przekonali, że wniosek komisji rewizyjnej o nieudzielenie absolutorium jest "całkowicie bezpodstawny".
Jak zapewnił, starał się pracować na rzecz miasta i mieszkańców, a nie tracić czas na "utarczki, wojenki". Szczegółowo omówił niezależne od miasta przyczyny niezrealizowania poszczególnych inwestycji, np. przeciągające się procedury czy odwołania w przetargach.
Z Tadeuszem Truskolaskim przed głosowaniem rozmawiała Edyta Wołosik
Przypomniał, że zrealizował zapowiedziany przez siebie wcześniej tzw. dekalog z obietnicami, wśród których były m.in. zmniejszenie składów rad nadzorczych czy zarządów spółek komunalnych, zamrożenie zatrudnienia w magistracie, doradcy odeszli z pracy. Podkreślał, że Białystok jest miastem, gdzie lokowane są inwestycje, że bezrobocie spadło z 13,9 proc. do 10 proc., wzrasta liczba podmiotów gospodarczych, miasto się rozwija.
To "niecelowa niegospodarność"
Tuż przed głosowaniami Truskolaski zaznaczył, że "może i średnio" budżet jest wykonany, ale nie znaczy to, że źle. Przekonywanie radnych PiS uznał za "awykonalne"; porównał to do "przekonania kamienia, żeby zapłakał". - Wyrok dawno wydany - zauważył prezydent.
Wiceprzewodniczący komisji rewizyjnej radny PiS Henryk Dębowski poinformował, że dochody zrealizowano w 96,8 proc. (1,36 mld zł), a wydatki na poziomie 95,5 proc. (1,41 mld zł), deficyt wyniósł 55 mln zł. Jak podkreślił 111 ze 187 inwestycji nie zostało zrealizowanych. Wskazał, że do 262 mln zł wzrosły należności wymagalne na rzecz miasta. Według niego to "niecelowa niegospodarność", ale - zaznaczył - komisja upatruje winy prezydenta, bo te kwoty nie są egzekwowane.
Gromko "poważnie rozważa" weryfikację wysokości wynagrodzenia prezydenta
Przewodniczący Rady Miasta, szef klubu PiS Mariusz Gromko podkreślił, że właśnie wysokość i nieściągalność tych należności to główny powód za nieudzieleniem absolutorium. Jak dodał, to pieniądze, dzięki którym można byłoby wydać na inwestycje (dzięki środkom z UE) nawet 1 mld zł.
Zdaniem Gromko również stan realizacji inwestycji jest niezadowalający, na 13 inwestycji nie wydano "ani złotówki". Jak podkreślił, aby zmobilizować prezydenta do pracy, "poważnie rozważa" weryfikację wysokości jego wynagrodzenia. Prezydent wcześniej omawiał wszystkie działania miasta, by ściągnąć należności.
Szefowa klubu radnych prezydenta Anna Augustyn oceniła, że sytuacja z czwartkowej sesji jest jak "kopiuj wklej" z ubiegłego roku, gdy radni również nie udzielili prezydentowi Białegostoku absolutorium. Jest wręcz pewna, że za rok będzie identycznie, bo argumenty PiS są polityczne, a nie merytoryczne. - Dążycie do obalenia prezydenta i swoją opinią chcecie zarazić mieszkańców - oświadczyła Augustyn.
Nikitorowicz: nie należy "demolować samorządu"
Klub PO głosowała za udzieleniem absolutorium. Wiceprzewodniczący Rady Miasta Zbigniew Nikitorowicz z PO powiedział, że nawet gdyby wykonanie budżetu wyniosło 120 czy 140 proc., to radni PiS i tak "nie zmieniliby swojej opinii" o prezydencie.
Przypomniał, że brak absolutorium otwiera drogę do organizacji referendum ws. odwołania prezydenta i o to chodzi PiS. Zaznaczył, że nie oburza go to, bo taką możliwość daje prawo, ale przypomniał, że w wyborach dwa lata temu z woli "suwerena", jakim byli mieszkańcy miasta, prezydentem został Tadeusz Truskolaski, a większość w radzie ma PiS i należy to uszanować, by "nie demolować samorządu".
Decyzji ws. referendum jeszcze nie ma
Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, nieudzielenie absolutorium prezydentowi miasta pozwala radzie podjąć uchwałę o przeprowadzeniu referendum w sprawie odwołania prezydenta. Jest to możliwe tylko wtedy, gdy taka uchwała jest podjęta po 9 miesiącach od dnia wyboru prezydenta i nie później, niż 9 miesięcy przed upływem jego kadencji. Radni mogą się zająć ewentualną uchwałą o przeprowadzenie takiego referendum nie wcześniej, niż po 14 dniach od nieudzielenia prezydentowi absolutorium.
- Na razie jest za wcześnie, by rozważać taki scenariusz - mówi Mariusz Gromko. - Jest taka możliwość. Jeszcze w tym temacie ma wypowiedzieć się Regionalna Izba Obrachunkowa, a później będzie czas na podjęcie ostatecznej decyzji - wyjaśnia.
(ew, PAP/mk, zmj)
Zobacz też:
Radni: PiS z Komisji Rewizyjnej wnioskują o nieudzielenie absolutorium prezydentowi Truskolaskiemu
Białystok: Prezydent zwalnia doradców, obniża pensje i zamraża zatrudnienie - katalog zapowiadanych zmian