Radio Białystok | Wiadomości | Sprawa wysypiska w Karczach wciąż bulwersuje mieszkańców Sokółki
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Choć Główny Inspektorat Ochrony Środowiska zakazał ostatnio wywożenia odpadów na składowisko, to tony śmieci wciąż zalegają pod Sokółką.
W tej sprawie, po raz kolejny, odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej. Radni domagają się, aby burmistrz Sokółki Ewa Kulikowska wypowiedziała umowy spółkom zarządzającym składowiskiem. Burmistrz nie chce tego zrobić, bo czeka na ostateczne wyniki kontroli, między innymi Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. A mieszkańcy wciąż czekają na rozwiązanie problemu i obawiają się o zdrowie.
Po prawie 3-godzinnym posiedzeniu sesji dotyczącej składowiska w Karczach, radni przegłosowali, że złożą zawiadomienie do prokuratury. Ich zdaniem burmistrz Ewa Kulikowska nie wywiązuje się z obowiązków w sprawie wysypiska, przez co mogła działać na szkodę gminy. Obecna na sesji burmistrz powiedziała, że cieszy się, iż sprawa trafi do prokuratury. "W końcu normalni ludzie się tym zajmą" - stwierdziła Ewa Kulikowska.
Więcej na temat wysypiska śmieci w Karczach w materiale Adama Janczewskiego poniżej. (aj/mk)