Radio Białystok | Wiadomości | Nieoficjalnie: Białostockie krematorium prawdopodobnie nie złamało prawa
Była oficjalna kontrola - decyzji jeszcze nie ma, ale już teraz wiadomo, że najprawdopodobniej będzie korzystna dla inwestora.
Wracamy do sprawy działającej w Białymstoku spalarni zwłok, która powstała w pobliżu jednego z osiedli. Na wniosek protestujących mieszkańców sprawą zajmuje się prokuratura, która doprowadziła do kontroli zakładu przez nadzór budowlany.
Największe kontrowersje dotyczą sposobu powstawania krematorium, które na etapie pozwolenia budowlanego było jedynie lokalem handlowo-usługowym. Sprawa wyszła na jaw, kiedy inwestor poprosił o zgodę na podłączenie instalacji gazowej wielkiej mocy. Tej nie otrzymał, ale przedsięwzięcie dokończono w innej technologii i uruchomiono działalność.
Po tym, na wniosek mieszkańców, sprawą zainteresowała się prokuratura. To na jej żądanie zakład skontrolował powiatowy inspektorat nadzoru budowlanego. Jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji, na tym etapie ustalenia są korzystne dla inwestora, który miał nie naruszyć prawa budowlanego samowolnie zmieniając przeznaczenie budynku. Gdyby jednak do tego doszło, mogłyby go czekać wysokie grzywny.
Na wydanie ostatecznej decyzji inspektorat ma jeszcze kilka tygodni. Do tego czasu dyrektor krematorium nie chce komentować sprawy. Z kolei protestujący mieszkańcy przypominają, że działania inspektoratu zgłosili do Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które ma wyjaśnić, czy nie działa w zmowie z inwestorem. (rm/zmj)
Zobacz też:
Białystok: Legalność działania krematorium zbada nadzór budowlany