Radio Białystok | Wiadomości | Białystok szuka wykonawcy sekundników na dużych skrzyżowaniach
W Białymstoku będą sekundniki, pod warunkiem jednak, że znajdzie się wykonawca, który połączy je z istniejącym systemem zarządzania ruchem.
- Ogłosiliśmy już przetarg - mówi dyrektor Zarządu Dróg Miejskich Bożena Zawadzka. W tegorocznym budżecie Białegostoku jest na ten cel 50 tys. zł. Zamówienie dotyczy zaprojektowania sposobu komunikacji, montażu i uruchomienia takich liczników na pięciu skrzyżowaniach, objętych monitoringiem i systemem kamer wyłapujących kierowców przejeżdżających na czerwonym świetle. Oferty można składać do 18 kwietnia.
Sekundniki to urządzenia pokazujące kierowcom, ile jeszcze czasu mają na zjechanie ze skrzyżowania lub kiedy zapali się zielone światło. Pomysł, by montować je na skrzyżowaniach objętych monitoringiem, pojawił się w Białymstoku już kilka miesięcy wcześniej. Okazało się wówczas, że kamery zamontowane na pięciu dużych skrzyżowaniach, w ramach - działającego w mieście od połowy 2015 roku - systemu zarządzania ruchem, rejestrują po kilkaset na dobę wykroczeń popełnianych przez kierowców.
Rejestrują one wjazdy na czerwonym świetle, w tym skręty w prawo, gdy nie pali się zielona strzałka dla tego kierunku ruchu. Gdy okazało się, iż takich wykroczeń jest bardzo dużo a kierowcy skarżyli się, że zielone światła palą się czasem bardzo krótko, pojawił się pomysł, że pomocne mogłyby być sekundniki pokazujące kierowcom, ile mają czasu do zmiany świateł.
Magistrat pomysł kwestionował, argumentując, że takie urządzenia nie będą współpracowały z systemem zarządzania ruchem obejmującym aż 119 białostockich skrzyżowań. System ów ma przede wszystkim zapewnić bardziej płynny przejazd, z preferencją ruchu miejskich autobusów, optymalizując działanie sygnalizacji świetlnej na podstawie danych zbieranych z kamer i detektorów ruchu.
Dlatego firmy, które chcą wziąć udział w przetargu, muszą przede wszystkim zaproponować rozwiązanie, które nie wpłynie negatywnie na działalność tego systemu zarządzania ruchem. - I w żaden sposób nie ograniczy przepustowości - powiedziała Bożena Zawadzka.
Według Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa, techniczna możliwość zastosowania sekundników jest ograniczona jedynie do takich sygnalizacji świetlnych, gdzie długość sygnałów jest stała. - Nie jest natomiast możliwe w przypadku skrzyżowań z - coraz powszechniej stosowaną - sygnalizacją świetną akomodacyjną, dostosowującą długość wyświetlanych sygnałów do warunków ruchu - podano w komunikacie. (ew, PAP/zmj)
Zobacz też:
Białystok: Urząd miejski pokazuje, jak kierowcy łamią przepisy [wideo]