Radio Białystok | Wiadomości | Białystok: Kolejna odsłona sprawy wójta Dziadkowic - i to jeszcze nie koniec
To już pewne, że sprawa wójta gminy Dziadkowice szybko nie znajdzie prawomocnego finału sądowego. Z uwagi na błędy w poprzednich wyrokach, sprawa po raz trzeci trafi do rozpoznania przez siemiatycki oddział Sądu w Bielsku Podlaskim.
Wójt Dziadkowic został oskarżony o wykorzystywanie do celów prywatnych samochodów przeznaczonych dla straży pożarnej oraz do przewozu niepełnosprawnych dzieci. Zdaniem prokuratury w ten sposób przekroczył swoje uprawnienia.
Po raz pierwszy sprawa trafiła do sądu w 2012 roku. Po kilkumiesięcznym procesie wójt został skazany na więzienie w zawieszeniu i zakaz pełnienia funkcji publicznych. Jednak w wyniku apelacji wyrok ten został uchylony i proces rozpoczął się od początku. Tym jednak razem sąd w Siemiatyczach uznał, że działania wójta charakteryzowały się niską społeczną szkodliwością i od części zarzutów go uniewinnił, a postępowanie w pozostałych umorzył. Ale i ten wyrok został zaskarżony, tym razem przez prokuraturę.
W konsekwencji sąd w Białymstoku orzekł, że sprawa ponownie wraca do pierwszej instancji, bo w tym przypadku nie powinno dojść do uniewinnienia wójta. Zdaniem sądu, prywatne wykorzystywanie publicznych pojazdów jest szkodliwe społecznie i podważa zaufanie do władzy, dlatego proces powinien odbyć się od początku i uwzględnić te wytyczne. A to oznacza, ze do prawomocnego zakończenia sprawy upłyną jeszcze długie miesiące. W tym czasie oskarżony wójt bez przeszkód może pełnić swoje obowiązki. (rm/dd, mk)
Zobacz też:
Wyrok w sprawie wójta Dziadkowic za kilka dni