Radio Białystok | Wiadomości | Białystok: Kobieta, która porzuciła noworodka, nie odpowie przed sądem
Porzuciła noworodka, ale nie naraziła jego życia i zdrowia. 27-letnia kobieta, która nowo narodzoną córeczkę zostawiła w papierowej torbie na osiedlu Leśna Dolina w Białymstoku, nie odpowie przed sądem.
Pięć miesięcy temu przy jednym z bloków przy ul. Armii Krajowej przechodząca tamtędy kobieta znalazła nietypowy pakunek. Na chodniku stała papierowa torba, a w niej - noworodek. Dziecko było ubrane, w buzi miało smoczek. Okazało się, że to dziewczynka, która przyszła na świat kilka godzin wcześniej.
Policja bardzo szybko odnalazła matkę - 27-letnią kobietę, która nie chciała dziecka. Śledczy sprawdzali, czy to, co zrobiła, naraziło noworodka na niebezpieczeństwo. I - jak ustalili biegli - okazało się, że nie. Dziewczynka była w bardzo dobrym stanie. Co więcej, matka nie zostawiła jej gdzieś w ustronnym miejscu, lecz tam, gdzie chodzili ludzie. To był maj, więc było już dość ciepło. Prokurator Marek Winnicki tłumaczy, że dziecko było odpowiednio zabezpieczone i bardzo szybko odnalezione. To zdecydowało o tym, że śledczy nie dopatrzyli się w zachowaniu matki przestępstwa i sprawę umorzyli. (mn/zmj)
Zobacz też:
Białystok: Dozór policyjny dla kobiety, która przyznała się do porzucenia noworodka