Radio Białystok | Wiadomości | Białystok: Będzie ponowny proces ws. wypadku koło Poczopka
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Sąd w Sokółce jeszcze raz zajmie się sprawą kierowcy, który spowodował śmiertelny wypadek w Poczopku. Tak zdecydował w poniedziałek (5.01) sąd odwoławczy w Białymstoku, który uchylił wcześniejszy wyrok w tej sprawie.
Jan P. skazany został na 5 lat więzienia za to, że wyjeżdżając z drogi podporządkowanej najpierw uderzył w skuter, a później jeszcze w inny samochód, który w wyniku zderzenia dachował i pasażerka zmarła na miejscu. Na koniec kierowca uciekł.
Jan P. uczestniczył w procesie, ale na ostatnie dwie rozprawy nie przyszedł, bo był wtedy w szpitalu psychiatrycznym. W pierwszym przypadku sąd mu tę nieobecność usprawiedliwił, w drugim już nie. Jak mówiła sędzia Marzanna Chojnowska była to niekonsekwencja, która odebrała oskarżonemu prawo do obrony.
Sąd w Sokółce powołał też biegłych, którzy oceniali poczytalność oskarżonego. Pojawiły się dwie różne opinie, na wydanie trzeciej sąd się nie zgodził. "W ocenie sądu odwoławczego było to działanie trochę nieprzemyślane i zbyt pochopne, bo biorąc pod uwagę fakt, że oskarżony w szpitalu psychiatrycznym przebywał prawie 5 miesięcy, to należałoby się zastanowić, czy jego stan jest na tyle dobry, by mógł on uczestniczyć w tej rozprawie" - mówiła sędzia Chojnowska.
Sąd nie odnosił się do kary wymierzonej oskarżonemu, ale uznał, że przy takich ustaleniach sąd miał obowiązek na zawsze odebrać mu prawo jazdy. Domagają się tego pokrzywdzeni. (mn/wsz)