Radio Białystok | Magazyny | Wakacje ze smakiem | Klasztor kamedułów na Wigrach w 20. rocznicę wizyty papieża Jana Pawła II
W Średniowieczu te okolice zamieszkiwali Jaćwingowie, 351 lat temu wprowadzili się na ponad wiek ojcowie z zakonu kamedułów.
Klasztor i półwysep wigierski od lat za cel obierają turyści z całej Polski, nie zważając na pogodę. Jak mówi Barbara Krajewska z Fundacji Wigry Pro - deszczowa pogoda zapowiada, że turystów w klasztorze będzie więcej niż w słoneczne dni, kiedy wybierają plażowanie czy pływanie łódkami po jeziorze.
Wielu turystów wybiera to miejsce ze względu na wizytę papieża Jana Pawła II w 1999 roku. Ojciec Święty spędził wtedy w klasztorze i okolicy 3 dni, odpoczywając w zaciszu Wigier w apartamencie z widokiem na jezioro.
Teraz miejsce, które zamieszkiwał to Muzeum Jana Pawła II na Wigrach. Składa się ono z Kaplicy Papieskiej, Apartamentów Papieskich i Biblioteki. Ojciec św. sprawował w Wigrach mszę św. kaplicy, natomiast w świątyni wigierskiej odprawił nabożeństwo czerwcowe. Wygląd pomieszczeń, w których odpoczywał i modlił się Jan Paweł II pozostał nie zmieniony od tego czasu.
Wyposażenie pokoi jest bardzo skromne, w sypialni stoi proste, drewniane, pojedyncze łóżko, sekretarzyk, krzesło i biurko, pokój dzienny to stół, na którym stoi zastawa, z której korzystał Jan Paweł II, jest tam też biurko do pracy i kredens z porcelaną. W prywatnej kaplicy oprócz papieskiego fotela, klęcznika i małego ołtarzyka, które pamiętają papieża jest też relikwiarz z relikwiami świętego. Jak podkreśla Barbara Krajewska - warto zwrócić uwagę na zawartość szafy, bo widać w niej ornaty, których używał Jan Paweł II podczas nabożeństw, a które przekazał w podziękowaniu za gościnę ówczesnemu proboszczowi.
Sieja - wigierski przysmak
Przewodnicy oprowadzający turystów po Wigrach nie unikają legendy o wigierskiej siei. Skąd wzięła się w jeziorze?
Kameduli przyjechali do Wigier z Włoch. Wśród nich kucharz o imieniu Barnaba. Lubił dogodzić przeorowi, a że ten lubił ryby, kucharz obiecał mu włoską sieję. Jednak ryby w Wigrach nie było, więc Barnaba obiecał duszę diabłu, jeśli ten przyniesie mu z Włoch rybę do pierwszej mszy, na którą zadzwonią dzwony z wieży. Im bliżej poranka, tym większy strach ogarniał zakonnika. Jego lamenty usłyszał przeor, któremu Barnaba zwierzył się z diabelskiego układu. Przeorowi udało się przechytrzyć diabła - zaczął bić w dzwon dużo wcześniej, kiedy diabeł leciał już nad Wigrami. Jak usłyszał, że już biją dzwony, zazgrzytał zębami ze złości, ścisnął rybę pazurami, aż pociekła z niej krew i puścił wprost do wód jeziora. Od tej pory są sieje w Wigrach, a rybacy po wyłowieniu jej z wody mówią, że przy skrzelach ma krwistą plamkę - ślad po diabelskich pazurach.
Regionalne przepisy na ryby:
Filet z sandacza z risotto - przepis
Pstrąg w sosie śmietanowo-czosnkowym
Papieska kuchnia w menu restauracji w Refektarzu
Z okazji 20. rocznicy pobytu papieża Jana Pawła II na Wigrach w restauracji w dawnym refektarzu wprowadzono dania z "papieskiej kuchi". Zawiera ona potrawy, które były podawane Ojcu Świętemu podczas pobytu w Wigrach, min. gotowaną sieję i cielęce pulpeciki.
- Najsmaczniejsza jest sieja - opowiada Wioletta Poświatowska, która 20 lat temu pracowała podczas wizyty papieża na Wigrach. Jest to delikatna ryba, gotowana, więc dietetyczna. W okresie letnim podajemy ją z młodą, gotowaną kapustą. To danie, które bardzo chętnie zamawiają turyści. Podobnie dietetyczne są pupleciki z cielęciny, pierwotnie przygotowywane dla papieża, który był osobą schorowaną i musiał jeść delikatne potrawy. Teraz mogą tych samych smaków próbować nasi goście.
O dobrą milę od nieistniejącej wsi Romaszki istnieje Dobromil. Obok wsi pędzą samochody krajową "19", a jeśli akurat nie pędzą - to powinny zatrzymać się w „Kuchni Dobromil”.
Kraina Otwartych Okiennic to miejsce, które będąc w województwie podlaskim trzeba koniecznie odwiedzić.
W poszukiwaniu wakacyjnych smaków naszego województwa odwiedzamy zachodnią jego część.
"Wakacje ze smakiem" - to nasz letni projekt, w którym pokazujemy mieszkańcom regionu i turystom najciekawsze podlaskie zakątki, ludzi, kulinaria, lokalne specjały.
Tym razem podążamy za zapachem i smakiem ziół. Miłka Malzahn wyruszyła na poszukiwanie siedliska pełnego ziół i na spotkanie ze specjalistami od podlaskiej roślinności, służącej kuchennym i zdrowotnym "czarom".
W poszukiwaniu wakacyjnych smaków skierowaliśmy się do Augustowa. To jedno z najpiękniejszych podlaskich miast, leżące nad dziewięcioma jeziorami, otoczone prastarą Puszczą Augustowską.
Dorota Sokołowska sprawdza, co słychać nad Narwią - szuka smaku ogórków z Kruszewa, zagląda do strefy ciszy w Krzyżewie, pyta, co kryje rzeka.
Bohoniki to wyjątkowa wieś we wschodniej części woj. podlaskiego, leżąca nieopodal Sokółki.
We wtorek (30.07) zachęcamy do odwiedzenia Mielnika. To miejscowość, w której dobrze wypoczniemy, ale też dobrze zjemy.