Michał Probierz poprowadzi ŁKS Łódź

Michał Probierz został oficjalnie zaprezentowany jako nowy trener piłkarzy ŁKS. Szkoleniowiec podkreśla, że wie na co się decyduje podejmując pracę w łódzkim klubie.

Po pięciu kolejkach T-Mobile Ekstraklasy ŁKS zamyka tabelę mając na koncie jeden punkt, jedną strzeloną bramkę i czternaście straconych. Zespół w bieżących rozgrywkach prowadziło już dwóch trenerów.

Sezon piłkarze ŁKS rozpoczęli pod wodzą Andrzeja Pyrdoła, którego po porażce 0:5 w pierwszej kolejce z Lechem Poznań zastąpił Dariusz Bratkowski. Pod jego wodzą łodzianie ulegli 0:4 Śląskowi Wrocław i 0:2 Polonii Warszawa, zremisowali 0:0 z Lechią Gdańsk i przegrali 1:3 z Legią Warszawa. W niedzielę zapadła decyzja, że Bratkowskiego zastąpi Probierz, który podpisał umowę do 30 czerwca 2013 r.

Na konferencji prasowej nowy szkoleniowiec powiedział m.in., że szanuje pracę i osiągnięcia swojego poprzednika, jednak nie spotka się z nim, i nie będzie z nimi rozmawiał. "Nie spotkam się z trenerem Bratkowskim, bo co mam mu powiedzieć? Sorry? Życie trenera jest jak piłka - raz kopną ciebie, raz kopniesz ty i tak to wygląda. Na pewno cenię bardzo pracę trenera Bratkowskiego, bo z Andrzejem Pyrdołem osiągnęli wielki sukces awansując do ekstraklasy. Ja jednak od dzisiaj mam swoje cele i skupiam się na tym, by je zrealizować. Pierwszym jest to, żeby jak najszybciej wydostać się ze strefy spadkowej i dostać się do miejsca, które gwarantuje utrzymanie" - powiedział Probierz.

Szkoleniowiec nie chciał oceniać, czy jego nowy zespół jest dobrze przygotowany do sezonu. Nie składał również deklaracji, że wkrótce gra ŁKS ulegnie poprawie. "Nie wypada mi oceniać tego, co było wcześniej, bo mnie tu nie było. Nie mam nawet zamiaru kiedykolwiek powiedzieć, jak ten zespół wyglądał wcześniej. Wiem co biorę, na co się decyduję i jaką ponoszę odpowiedzialność. W tej chwili trudno powiedzieć, czy ŁKS zagra teraz lepiej, czy gorzej. Najważniejsze jest to, żeby zdobyć punkty. To jest kluczowa sprawa i na tym się skoncentrujemy" - wyjaśnił.

Dodał, że sytuacja podobna do tej w ŁKS była w Jagiellonii Białystok, z której w 2008 r. otrzymał ofertę pracy. Z Białegostoku Probierz odszedł w lipcu tego roku. Przez trzy lata wywalczył z Jagiellonią m.in. Puchar i Superpuchar Polski i dwa razy prowadził ten zespół w eliminacjach Ligi Europejskiej.

Nawiązując do swojej wcześniejszej pracy w Widzewie (w latach 2006-2007) Probierz przypomniał, że nie jest pierwszym szkoleniowcem, który prowadził zarówno ŁKS, jak i Widzew. "Świętej pamięci Leszek Jezierski, a także Marek Dziuba, Andrzej Pyrdoł, czy Rysiek Polak - to wszystko trenerzy, którzy pracowali w obu tych klubach. W życiu to chyba tylko z trumny nie można się wydostać. Trenerzy natomiast zmieniają kluby i przechodzą z jednego do drugiego. Trener pracuje tam, gdzie go chcą" - powiedział Probierz.

Dodał, że przy podejmowaniu decyzji przyjścia do ŁKS decydującą rolę miało to, że klubem rządzą młodzi, ambitni ludzie, którzy chcieli z nim pracować. "To są ludzie, którzy chcą, żebym tu pracował i żebym osiągał dobre wyniki. Z takimi ludźmi warto coś robić i im pomagać" - powiedział Probierz.

Asystentem Probierza w ŁKS będzie Bartłomiej Zalewski. Obaj wcześniej pracowali razem w Jagiellonii. Sztab szkoleniowy uzupełnią Krzysztof Adamowicz i trener bramkarzy Grzegorz Kurdziel, którzy również do tej pory byli w sztabie szkoleniowym ŁKS. (PAP, oprac. akk)

Więcej:
Probierz nie jest już trenerem Jagiellonii