Radio Białystok | Sport | Adrian Siemieniec: Dziś jest bardzo dobry moment i chciałbym, żeby on trwał
Piłkarze Jagiellonii Białystok wygrali trzeci ligowy mecz z rzędu w tym sezonie i prowadzą w tabeli ekstraklasy. Żółto-czerwoni pokonali w sobotę (3.08) Stal Mielec 2:0 (1:0). Gole strzelili Afimico Pululu i Jesus Imaz.
Adrian Siemieniec: Poprzeczka będzie już tylko szła w górę, będzie już tylko trudniej
Gratuluję drużynie zwycięstwa. Powiedziałem też w szatni, że dziś jest bardzo dobry moment i chciałbym, żeby on trwał. Wiemy jak jest w sporcie, szczególnie w piłce nożnej, musimy być skoncentrowani i pielęgnować ten czas zwycięstwa i mieć do niego dużo szacunku, utrzymać koncentrację tym bardziej, że poprzeczka będzie już tylko szła w górę, będzie już tylko trudniej. Chciałbym też podziękować kibicom za wsparcie. Uważam, że mimo iż pierwsza połowa nie była prowadzona w jakimś zawrotnym tempie, to mieliśmy kontrolę nad tym spotkaniem. W drugiej Stal, szukając okazji do pressingu, otworzyła nam więcej przestrzeni, stąd mieliśmy więcej sytuacji. Cieszę się, że nie straciliśmy gola, były sytuacje, by wynik był wyższy. Ale nie chcemy być zachłanni, a doceniać to, co mamy, cieszymy się bardzo z tego zwycięstwa. Teraz mamy trochę przerwy od ligi, a przed nami 3. runda eliminacji Ligi Mistrzów. Po krótkim odpoczynku będziemy się koncentrować już tylko na tym - powiedział po meczu trener Jagiellonii Adrian Siemieniec.
Kamil Kiereś: Myślę, że drużyna z Białegostoku wygrała zasłużenie
Myślę, że drużyna z Białegostoku wygrała zasłużenie. Jeśli chodzi o nasz plan na to spotkanie, to szukaliśmy zależności, które pomogły nam dwa miesiące temu wygrać z Jagiellonią w Mielcu. Tam ewidentnie mieliśmy plan, który wypalił. Początek meczu ze strony Jagiellonii nie był dynamiczny, uważam, że w tej fazie mogliśmy bardziej wykorzystać kontry, bo odebraliśmy kilka piłek. Tracimy zbyt łatwe bramki. Myślę, że strata pierwszej może jeszcze nie podcięła nam skrzydeł, staraliśmy się odmienić wynik jeszcze w pierwszej połowie. Od 60. min szukałem - przede wszystkim w środku - ofensywnej zmiany, ale ona nie przyniosła nam dobrego efektu, bo szybko straciliśmy bramkę na 0:2 i w krótkim odstępie czasu był rzut karny, który wyłapał Mateusz Kochalski. Po naszych kolejnych zmianach Jagiellonia na pewno napędzała się takimi sytuacjami, gdzie mogła podwyższyć rezultat. Na pewno w kontekście tego, że niezbyt dobrze wystartowaliśmy do sezonu, musimy w tej formule zawodników, których mamy, szukać rozwiązań, bo tego wymaga sytuacja. Ale na ten moment nasza kadra jest wąska, nie do końca jest zbudowana rywalizacja i potrzebujemy dokoptowania kilku zawodników, którzy dadzą nam większą jakość, ale też zwiększą rywalizację. Bo bez tego nie będzie progresu - powiedział po meczu trener Stali Mielec Kamil Kiereś.