Radio Białystok | Sport | Maciej Stolarczyk: Godne podkreślenia jest zachowanie fair play naszej drużyny
Piłkarze Jagiellonii Białystok wygrali z Koroną Kielce 4:1 (1:1) w meczu ekstraklasy. W pierwszej połowie gole strzelili: Prikryl i Łukowski, a po przerwie strzelali: Gual, Cernych i Imaz. W pierwszej połowie doszło do niecodziennej sytuacji, bo białostoczanie w ramach zachowania fair play "oddali" gola Koronie.
Maciej Stolarczyk: Myślę, że pokazaliśmy dzisiaj futbol ciekawy, ofensywny
Jesteśmy bardzo zadowoleni z rezultatu, z wielu akcji, ale myślę, że przede wszystkim godne podkreślenia jest zachowanie fair play naszej drużyny. Bramkę zdobyliśmy po wybiciu piłki na aut przez Koronę, nie wszyscy to zobaczyli i zakończyli tę akcję bramką. Ale późniejsze zachowanie, myślę, że jest godne podkreślenia i godne szacunku, bo zespół nie chce w ten sposób zdobywać bramek i myślę, że to pokazał. To jest dla mnie bardzo imponujące i cieszy mnie ta postawa.
Myślę, że pokazaliśmy dzisiaj futbol ciekawy, ofensywny. Mecz był otwarty, Korona nie była zespołem, który się tylko bronił, a my dziś kilka razy pokonaliśmy bramkarza Korony i za to ogromne gratulacje dla drużyny
- powiedział po meczu trener Jagiellonii Białystok Maciej Stolarczyk.
Leszek Ojrzyński: Gratulacje dla gospodarzy
Gratulacje dla gospodarzy, bo wygrali spotkanie. Szacunek za to, jak się zachowali po zdobytej bramce, bo my wtedy odpuściliśmy, wybiliśmy piłkę z premedytacją na aut, bo jeden z zawodników leżał, chociaż mogliśmy tego też nie robić, ale jak to się stało, to po długich naradach gospodarze zdecydowali się iść z duchem fair play i tę bramkę oddali.
Pierwszą połowę rozegraliśmy najlepiej z dotychczasowych spotkań, mówię o aspektach piłkarskich, choć bramkę zdobyliśmy po oddaniu pola przez gospodarzy. Jeśli chodzi o pierwszą +jedenastkę+, to ja bym takiego karnego nie gwizdnął, ale ja nie jestem arbitrem. To trzeci już rzut karny przeciwko nam po zagraniu rękę. I potem zaraz czwarty po zagraniu ręką. Trzeba było gonić wynik, był taki moment że cisnęliśmy, ale narażaliśmy się na kontry. Poszła taka kontra i skończyło się 1:4. Taka jest piłka nożna, czasami dla ciebie jest szczęśliwa, gdy pewne rzeczy ci się udają. Gdy weźmiemy statystyki pod uwagę, to nie zagraliśmy w ekstraklasie lepszego spotkania od tego, ale przegraliśmy trzema bramkami
- powiedział po meczu trener Korony Kielce Leszek Ojrzyński.