Radio Białystok | Sport | Maciej Stolarczyk: Decyzje, jakie podejmował sędzia, były dla mnie kontrowersyjne
Piłkarze Jagiellonii Białystok przegrali 1:2 (1:0) z Radomiakiem Radom w meczu ekstraklasy. Żółto-czerwoni objęli prowadzenie w 12. min. po golu Guala, wyrównał z rzutu karnego Nascimento w 61. min., a decydującego gola strzelił Maurides w ostatniej minucie doliczonego czasu.
Maciej Stolarczyk: Nikt nie zakładał takiego scenariusza, że będziemy kończyli mecz w dziewiątkę
Nikt nie zakładał takiego scenariusza, że będziemy kończyli mecz w dziewiątkę. Jak dla mnie, to w tym spotkaniu było dużo kontrowersji, nie ukrywam, że decyzje jakie podejmował sędzia były dla mnie kontrowersyjne, tak to ujmę. Wciąż się też uczymy nowych sytuacji, dla nas była nią na pewno gra w dziewiątkę i tutaj myślę, że gdzieś nas na boisku zabrakło, ale było to konsekwencją dłuższej gry w osłabieniu. Bardzo szkoda tego spotkania, bo mecz się dla nas dobrze ułożył, mieliśmy przewagę jednej bramki i potem to zepchnięcie nas do obrony związane było z obroną wyniku, a przede wszystkim ze stratą dwóch graczy
- powiedział po meczu trener Jagiellonii Białystok Maciej Stolarczyk.
Mariusz Lewandowski: Bardzo cieszymy się z trzech punktów
Przede wszystkim bardzo cieszymy się z trzech punktów, bo były nam bardzo potrzebne. Wiedzieliśmy, że czeka nas bardzo ciężkie spotkanie, bo Jagiellonia w ostatnich meczach bardzo dobrze grała i miała problemy ze zdobywaniem bramek, ale tych sytuacji klarownych miała bardzo dużo.
Dobrze weszliśmy w mecz, Alves miał bardzo dobrą sytuację, żeby zdobyć gola na 1:0, później straciliśmy bramkę i mecz nie układał się po naszej myśli. Wiadomo, że po czerwonej kartce dla Jagiellonii lepiej zaczęło nam się grać, było więcej wolnej przestrzeni na boisku. W przerwie uczulałem zespół żebyśmy grali spokojnie, nie robili jakichś głupich fauli by nie grać "dziesięciu na dziesięciu". Po drugiej czerwonej kartce te przestrzenie były jeszcze większe, choć Jagiellonia była bardzo dobrze zorganizowana w obronie i ciężko nam było tę kropkę nad "i" postawić. Dobrze, że strzeliliśmy tę bramkę i trzy punkty wieziemy do Radomia. Na pewno też doping naszych kibiców bardzo nam pomógł, bo wspierali nas do ostatniej minuty
- trener Radomiaka Radom Mariusz Lewandowski.