Radio Białystok | Sport | BAS Białystok po emocjonującym meczu wygrał z Krispolem Września
To było emocjonujące spotkanie o dużym znaczeniu dla układu tabeli. W meczu 16. kolejki siatkarskiej Tauron 1. Ligi BAS Białystok wygrał z Krispolem Września 3:2 (14:25, 21:25, 25:23, 25:17, 15:5).
To był mecz za przysłowiowe 6 punktów. Przed spotkaniem BAS z dorobkiem 9 oczek zajmował przedostatnie, 14. miejsce w tabeli, z kolei Krispol Września z 12 punktami na koncie plasował się o jedną pozycję wyżej.
Pierwsza partia od początku nie układała się po myśli gospodarzy. Już w pierwszych akcjach siatkarze z Wrześni zdobyli kilkupunktową przewagę, którą sukcesywnie powiększali, górując nad BAS-em w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Trener Piotr Łuka próbował wpłynąć na grę swoich podopiecznych zmianami - na boisko weszli m.in. Witkoś i Kudrashau, ale to niewiele pomogło i Krispol Września wygrał tego seta do 14.
Trwa mecz #Tauron1Liga siatkówki mężczyzn między @bas1ligaa a @KrispolWrzesnia. Po pierwszym secie wygranym do 14 goście z Wrześni prowadzą 1:0 pic.twitter.com/ybx03GtxOS
— Radio Białystok (@radiobialystok) January 5, 2021
W drugim secie spotkania drużyny grały punkt za punkt aż do stanu 7:8, kiedy to zablokowany został Kacper Wnuk. Siatkarze BAS-u jednak nie odpuścili i po kilku ich dobrych akcjach, a także dwóch błędach w ataku zawodników z Wrześni wyszli na prowadzenie 15:14 i trener Krispolu Marian Kardas poprosił o czas. W decydującej części seta BAS miał problemy ze zdobywaniem punktów, wrześnianie zaś bezlitośnie wykorzystywali swoje szanse i po autowym serwisie Jakuba Abramowicza tryumfowali do 21.
W meczu @bas1ligaa - @KrispolWrzesnia już 0:2 dla gości (14, 21)#Tauron1Liga
— Radio Białystok (@radiobialystok) January 5, 2021
pic.twitter.com/6rIkyb1sKz
Pierwszy punkt w 3. secie zdobyli gospodarze po ataku Wnuka. Białostoczanie osiągnęli trzypunktową, najwyższą jak do tej pory przewagę w meczu (4:1), którą siatkarze Krispolu zniwelowali bardzo szybko za sprawą Mateusza Lindy. Wynik oscylował w okolicach remisu aż do stanu 14:12, gdy asem serwisowym popisał się Witkoś. BAS wygrywał już nawet 19:16, ale wtedy wrześnianie zdobyli w jednym ustawieniu aż 5 punktów, wychodząc na prowadzenie 19:21. Białostoczanie nie podłamali się jednak takim obrotem spraw i po wyrównanej końcówce wygrali tę partię do 23.
25:23 w 3 secie dla @bas1ligaa! W całym meczu wciąż 2:1 prowadzi @KrispolWrzesnia
— Radio Białystok (@radiobialystok) January 5, 2021
pic.twitter.com/yBYz92h8lS
BAS kontynuował dobrą passę także w 4. secie. Dzięki dobrej grze Laskowskiego i Wnuka prowadził 9:5 i trener Krispolu Września zmuszony był poprosić o przerwę dla swojej drużyny. Nieznacznie wpłynęło to jednak na obraz gry - białostoczanie zwiększali stopniowo swoją przewagę, dominując na boisku. Ostatecznie BAS wygrał 25:17, a zwycięzcę tego spotkania miał wyłonić tiebreak.
25:17, w całym spotkaniu 2:2 i zwycięzcę meczu @bas1ligaa - @KrispolWrzesnia wyłoni tiebreak!#Tauron1Liga
— Radio Białystok (@radiobialystok) January 5, 2021
pic.twitter.com/V9kV2ofc2A
Decydująca partia to był już prawdziwy siatkarski nokaut. Rywale nie mogli poradzić sobie z mocnymi zagrywkami Laskowskiego i Abramowicza i na tablicy wyników widniał wynik 10:1 dla BAS-u. Krispol zupełnie się poddał, a białostoczanie nie pozwolili już sobie wyrwać zwycięstwa w tym meczu, wygrywając tiebreaka do 5 i całe spotkanie 3:2.
MVP: Michał Witkoś
BAS wciąż zajmuje przedostatnią pozycję w tabeli Tauron 1. Ligi, ale poprawił swój dorobek punktowy. Do 12. miejsca w tabeli, które na koniec sezonu gwarantuje utrzymanie w lidze, traci już tylko 2 oczka.
Kolejny mecz białostoczanie zagrają w najbliższą sobotę, 9 stycznia. W Bielsku-Białej zmierzą się z liderem tabeli, tamtejszym BBTS-em.