Radio Białystok | Sport | Trener Jagiellonii Białystok: skupiamy się na pierwszym meczu [zdjęcia, wideo]
Bułgarski trener Jagiellonii Iwajło Petew jest zadowolony z pierwszych dwóch tygodni treningów zespołu po przerwie związanej z pandemią koronawirusa. "To nie są przygotowania przedsezonowe, skupiamy się konkretnie na meczu z Cracovią" - podkreślił szkoleniowiec.
Jaga skupia się na pierwszym meczu z Cracovią
Piłkarze Jagiellonii Białystok trenują w ośrodku przy ul. Elewatorskiej w Białymstoku i szykują się do ponownego startu ekstraklasy. W niedzielę (31.05) zagrają na wyjeździe z Cracovią.
- Skupiamy się konkretnie na pierwszym meczu, to jest teraz dla nas najważniejsze, choć potem mamy jeszcze dziesięć kolejnych spotkań ligowych - mówił szkoleniowiec Jagiellonii Białystok Iwajło Petew w wywiadzie przygotowanym przez zespół prasowy Jagiellonii.
Trener Jagi pytany o konieczność rozegrania w krótkim czasie końcowej części tegorocznego sezonu ekstraklasy zaznaczył, że taką pracę mają piłkarze.
- Mamy w sumie jedenaście spotkań i to szansa dla każdego, bo nie sądzę, by ta sama +jedenastka+ była w stanie zagrać te wszystkie mecze - mówił bułgarski szkoleniowiec przypominając, że ma w kadrze 25 piłkarzy.
- Każdy z nich musi być gotowy, by pomóc drużynie. Dlatego najważniejsza jest, i myślę że tak będzie, duża motywacja do gry i świadomość, że wszystko od nich zależy i że w każdym meczu trzeba walczyć o trzy punkty - dodał Petew.
Piłkarze Jagiellonii stracili na wadze
Iwajło Petew chwalił zawodników, że wielu z nich w okresie bez treningów zespołowych straciło na wadze, więc realizowali program treningowy, który był im zlecony przez sztab szkoleniowy. Przyznał, że do pozytywnych stron przerwy w rozgrywkach można zaliczyć fakt, że kilku kontuzjowanych zawodników wróciło w tym czasie do zdrowia, treningów i są do dyspozycji szkoleniowca.
Chodzi o macedońskiego bramkarza Dejana Ilieva, napastnika Bartosza Bidę i pomocnika Bartosza Kwietnia. - Dzięki temu mamy szansę skorzystać również z tych zawodników w końcówce sezonu - dodał.
Bartosz Kwiecień przyznał, że może mówić o dobrej stronie przerwy w rozgrywkach.
- Dla mnie, jeżeli ten sezon wyglądałby tak, jak miał wyglądać, to już byłby zakończony, a tak to jest jakiś cień nadziei, że jeszcze w nim zagram i robię wszystko, żeby tak się stało, ale jak będzie, to zobaczymy - mówił zawodnik.
Bartosz Kwiecień zaznaczył, że choć "głód piłki" był duży, nie było łatwo wejść w normalny trening, bo w jego przypadku okres bez rozgrywek nie był poświęcony na podtrzymanie formy, ale też na rekonwalescencję. Pytany o końcówkę sezonu mówił, że przygotowanie fizyczne będzie miało największe znaczenie, bo mecze będą rozgrywane co kilka dni.
Skrzydłowy Maciej Makuszewski też zaczął wypowiedź od podkreślenia, że ćwiczenia w domu, to nie to samo co właściwy trening. Zwracał uwagę, że o ile można obecne treningi porównać do okresu przygotowawczego, to jednak przed wznowieniem rozgrywek, którym dla Jagiellonii będzie mecz na wyjeździe z Cracovią, nie będzie spotkań kontrolnych pozwalających sprawdzić swoją aktualną dyspozycję na tle przeciwnika.
- Musimy na maxa pracować, podchodzić do tego profesjonalnie i skoncentrować się w stu procentach na to pierwsze spotkanie - dodał były reprezentant Polski.
W jego ocenie, napięty kalendarz rozgrywek będzie miał taką dobrą stronę, że pozwoli szybko wrócić do dobrej meczowej praktyki.
- Najważniejsze będą punkty, ale przede wszystkim trzeba skupić się, żeby nie tracić bramek. Pokazywaliśmy to już w ostatnich spotkaniach przed przerwą w rozgrywkach. Mam nadzieję, że będziemy punktowali już w pierwszych meczach, a co za tym idzie, forma na boisku i przegotowanie mentalne będzie rosło - dodał Makuszewski.
Pierwszy mecz po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa Jagiellonia Białystok zagra w niedzielę (31.05) na wyjeździe z Cracovią o 15:00.