Radio Białystok | Sport | Mamrot po zwycięstwie nad Arką: jestem zadowolony z pierwszej połowy
Jagiellonia Białystok pokonała na wyjeździe Arkę Gdynia 3:0 w meczu inaugurującym nowy sezon piłkarskiej Ekstraklasy.
Mamrot: nie chwalę pojedynczo piłkarzy, ale Pospisil zagrał bardzo dobry mecz
Trener Ireneusz Mamrot nie krył zadowolenia ze zwycięstwa swojego zespołu w 1. kolejce Ekstraklasy. Zauważył jednak, że Jagiellonia zagrała zdecydowanie słabszą drugą połowę meczu.
Na pewno jestem zadowolony z pierwszej połowy, w której spisywaliśmy się bardzo dobrze. Nasza gra, jeśli chodzi o posiadanie piłki i stwarzane sytuacje, mogła się podobać. Mieliśmy jeszcze dwie świetne okazje Jesusa Imaza i Bartka Bidy. Po przerwie wyglądaliśmy znacznie gorzej. Arka nie miała co prawda za wiele czystych sytuacji, był natomiast strzał w poprzeczkę, ale widać było, że gospodarze są zdeterminowani i przy takim natężeniu oraz dużej liczbie dośrodkowań coś może wpaść. Kilka razy w ostatniej chwili wybiliśmy piłkę i powinniśmy szybciej wyprowadzić lepszą akcję, stwarzać sobie sytuacje oraz postraszyć rywali. Tego nam zabrakło, ale nie będę wybrzydzał, bo wygraliśmy 3:0 i ogólna ocena jest pozytywna. Nie lubię natomiast wystawiać indywidualnych ocen, ale muszę to powiedzieć. W tym meczu Martin Pospisil wykonał kawał ciężkiej pracy, zarówno w ofensywie, jak i w defensywie. Zasłużył na wielkie podziękowania, bo jego gra dużo dała zespołowi. Jeśli chodzi o naszego młodzieżowca, to Bartek Bida zagrał dobre spotkanie, ale w przerwie zgłaszał, że nie wytrzyma 90 minut. Jednak intensywność w ekstraklasie jest inna i to odczuł. Ze względu na to jak się spisywał, grałby dłużej, ale zszedł ze względów fizycznych
- mówił po meczu Ireneusz Mamrot. Cała wypowiedź do wysłuchania na naszym kanale You Tube.
Zieliński: Jagiellonia dała nam lekcję futbolu
Trener gospodarzy po meczu stwierdził, że zespół Ireneusza Mamrota od samego początku meczu obnażył słabe strony Arki Gdynia.
Na dzień dobry dostaliśmy dobrą lekcję futbolu. Jagiellonia obnażyła nasze słabe strony i bardzo szybko ustawiła ten mecz dwoma łatwo, przy naszej biernej postawie, zdobytymi bramkami. Później trudno nam było odrobić straty. Nie mieliśmy siły ognia, ani inwencji, żeby dobrać się rywalom do skóry. Przykra porażka, bo chcieliśmy inaczej zainaugurować ten sezon. Po meczu powiedziałem chłopakom w szatni, że nie spuszczamy głów i gramy dalej, bo to jest dopiero początek ligi. My się podniesiemy. Pierwszy mecz w ekstraklasie, i to bardzo poprawnie, zagrał Kamil Antonik. To trochę mój śmiech przez łzy, że zawodnik przychodzący z drugiej ligi jest wyróżniającą się postacią zespołu w ekstraklasie. Niestety, to też świadczy o tym, że nasz potencjał ofensywny w tym spotkaniu był znikomy. Będziemy natomiast więcej wymagali od Azera Busuladzica, bo ten chłopak umie grać w piłkę i wiele razy to pokazywał, ale w tym meczu za bardzo dostosował się do poziomu większości zawodników. Oczekujemy od niego zdecydowanie lepszej gry i wierzę, że tak będzie
- zakończył Jacek Zieliński. Cała wypowiedź trenera Arki Gdynia dostępna na radiowym kanale You Tube.