Radio Białystok | Sport | Mamrot przed meczem z Legią: presja na Legii będzie duża
"Presja na Legii będzie duża, ale to doświadczony zespół" - powiedział przed spotkaniem ekstraklasy z aktualnym mistrzem kraju Ireneusz Mamrot, trener wciąż aktualnego piłkarskiego wicemistrza Jagiellonii Białystok.
Zwycięstwo w środowym (15.05) meczu utrzyma białostoczan w walce o czwarte miejsce w ekstraklasie, ale Legię może pozbawić szans na obronę tytułu.
Przed meczami przedostatniej kolejki rozgrywek Jagiellonia jest w tabeli piłkarskiej ekstraklasy piąta i ma tyle samo punktów, co czwarta Cracovia Kraków. Podopieczni byłego trenera "Jagi" Michała Probierza jadą na mecz do Lubina. KGHM Zagłębie również wciąż ma szanse na czwarte miejsce i grę w eliminacjach Ligi Europejskiej, ale musi krakowian u siebie pokonać i liczyć na potknięcie białostoczan.
Ale o zwycięstwo w Białymstoku musi grać też Legia. Przy jej ewentualnej porażce i zwycięstwie Piasta z Pogonią w Szczecinie, walka o tytuł mistrza Polski będzie rozstrzygnięta.
Z pewnością presja na Legii będzie coraz większa, aczkolwiek jest to zespół bardzo doświadczony. My musimy się jednak skupić tylko na sobie
- podkreślił Mamrot, cytowany na oficjalnej stronie internetowej Jagiellonii. Chodzi o problemy kadrowe: kilku graczy ma urazy, a za żółte kartki będzie pauzował Jesus Imaz, na wiosnę najlepszy strzelec białostoczan.
"Zwycięstwo nad Legią utrzymuje nas w walce o czwarte miejsce, o które być może będziemy rywalizować do ostatniej kolejki" - dodał szkoleniowiec. Analizując jeszcze niedzielny mecz w Gliwicach, po bardzo emocjonującej końcówce przegrany 1:2, przyznał, że zespół wracał do Białegostoku z poczuciem dużego niedosytu, ale zwrócił uwagę, że Jagiellonia zagrała z Piastem bardzo dobre spotkanie. "Widać było, ile zdrowia włożyliśmy w ten mecz. Mamy o kilka spotkań więcej rozegranych od innych zespołów, a w tej końcówce sezonu tego nie widać" - dodał.
Po raz kolejny w tej rundzie Jagiellonia w meczu z Legią będzie miała problem z napastnikiem. W ostatnich spotkaniach bardzo dobrze z tej roli wywiązywał się Hiszpan Jesus Imaz, choć w decydującym momencie meczu z Piastem w Gliwicach nie zdołał z rzutu karnego pokonać bramkarza gospodarzy Jakuba Szmatuły, co dałoby białostoczanom remis, jeden punkt i miejsce w tabeli premiowane udziałem w europejskich pucharach.
Praktycznie już po meczu Imaz dostał w Gliwicach żółtą kartkę (po niestrzelonym karnym prawdopodobnie doszło do kłótni z którymś z graczy gospodarzy), która wyeliminowała go z gry przeciwko Legii. Do pierwszego składu powinni już za to wrócić Taras Romanczuk i Guilherme, którzy w meczu z Piastem zagrali w końcówce; chodziło o to, by obaj gracze, którzy mają w zespole najwięcej minut na boisku w tym sezonie, mogli się nieco zregenerować.
W rundzie zasadniczej Jagiellonia u siebie z Legią zremisowała 1:1, w rewanżu przegrała w Warszawie 0:3.
Mecze z Legią w Białymstoku, z różnych względów były często partią szachów, a tym razem obie drużyny będą grały o zwycięstwo i to powinno być ciekawsze dla kibiców
- podsumował Mamrot.
Środowy mecz Jagiellonia - Legia na stadionie miejskim w Białymstoku rozpocznie się o godz. 20:30. Transmisja tego spotkania na antenie Radia Białystok.
O tej samej porze rozpoczną się też trzy pozostałe mecze w tzw. grupie mistrzowskiej ekstraklasy.