Radio Białystok | Sport | Pospisil: nie wiedziałem, że potrafię strzelać takie bramki lewą nogą
autor: Robert Bońkowski
Jagiellonia Białystok pokonała w 34. kolejce Ekstraklasy Pogoń Szczecin 4:2 i umocniła się na 4. pozycji w lidze.
Pospisil: mieliśmy bardzo dobry początek meczu
Popularny w szatni "Pepik" - jak określają zabawnie Martina Pospisila koledzy powiedział po meczu, że Jagiellonia bardzo dobrze weszła w mecz, lecz z czasem coraz bardziej przysypiała.
Dobrze weszliśmy w mecz, ale z czasem graliśmy coraz słabiej. Pogoń coraz dłużej utrzymywała się przy piłce i sprawiała nam coraz więcej problemów. Na szczęście straciliśmy w pierwszej połowie tylko jedną bramkę i uważam, że pokazaliśmy charakter. [...] Strzeliłem bramkę lewą nogą i szczerze przyznam, że nie wiedziałem, że tak potrafię
- dodał z uśmiechem na twarzy pomocnik Jagiellonii. Jego cała wypowiedź do wysłuchania poniżej.
Kowalczyk: zbyt łatwo tracimy bramki
Skrzydłowy Pogoni Szczecin zdobył w tym meczu pierwszego gola dla Pogoni, przyznał jednak po spotkaniu, że tym meczem Pogoń zaprzepaściła jakiekolwiek szanse na zajęcie 4. miejsca w lidze.
Musimy to sobie powiedzieć jasno - zbyt łatwo tracimy bramki, a później ciężko jest nam dogonić wynik, musimy się namęczyć, by zmieniać losy spotkania, a bardzo łatwo te mecze oddajemy. Teraz musimy się jednak skupić na "angielskim tygodniu", który przed nami
- powiedział Sebastian Kowalczyk. Cała jego wypowiedź do wysłuchania na naszym kanale You Tube.
Najbliższy mecz Jagiellonia Białystok zagra na wyjeździe przeciwko Piastowi Gliwice. Mecz ten w niedzielę (12.05) o godzinie 13:00. Transmisja meczu na antenie Polskiego Radia Białystok.
Jagiellonia Białystok wygrała ligowy mecz z Pogonią Szczecin i awansowała na 4. miejsce w tabeli. W poniedziałkowy (6.05) wieczór żółto-czerwoni pokonali rywali 4:2 (2:1). Po tej kolejce Jagiellonia zajmuje 4. miejsce, które daje prawo gry w europejskich pucharach.
Jagiellonia Białystok nie zdobyła piłkarskiego Pucharu Polski. W meczu finałowym na PGE Narodowym w Warszawie żółto-czerwoni przegrali z Lechią Gdańsk 0:1. Gola w doliczonym czasie strzelił Artur Sobiech.