Radio Białystok | Sport | Trenerzy przed meczem Śląsk Wrocław - Jagiellonia
Trener piłkarzy Śląska Wrocław Vitezslav Lavicka przyznał, że przed meczem z Jagiellonią Białystok zastanawia się nad zmianami w składzie w porównaniu do przegranego pojedynku z Piastem Gliwice. Z kolei według trenera piłkarzy Jagiellonii Ireneusza Mamrota, z każdym tygodniem jego zespół będzie wyglądał coraz lepiej.
Mamrot: rywale będą pod presją i bardzo zmotywowani
W minioną sobotę białostoczanie zremisowali na własnym boisku z Górnikiem Zabrze 2:2. W sumie w wiosennej rundzie rozgrywek mają na koncie dwa zwycięstwa, porażkę (0:1 z Cracovią w Krakowie) i właśnie remis z Górnikiem. Dwa punkty "uciekły" Jagiellonii w ostatnich minutach tego meczu, gdy wyrównał Igor Angulo.
Strata tych punktów przez Jagiellonię pozwoliła Piastowi Gliwice dogonić białostoczan w tabeli; tylko punkt mniej ma od nich Lech Poznań, a dwa - Pogoń Szczecin. Do wicelidera tabeli Legii Warszawa Jagiellonia traci pięć punktów, do lidera Lechii Gdańsk - dziewięć.
Przed wyjazdem do Wrocławia trener Mamrot przyznał, że takie porażki jak 0:4 u siebie ze Śląskiem "siedzą w głowach".
Dzisiaj jednak jest w nas złość przede wszystkim z powodu remisu z Górnikiem. Wiadomo, w jakich okolicznościach straciliśmy dwa punkty. Naszą największą motywacją jest zdobycie trzech punktów we Wrocławiu, bo mamy swoje cele, które są dla nas najważniejsze
- powiedział, cytowany w czwartek na oficjalnej stronie internetowej klubu.
Wiemy, że Śląsk jest po porażce, a na dole tabeli zrobiło się bardzo ciasno, więc rywale również będą pod presją i bardzo zmotywowani. Zawsze uważam, że lepiej grać z zespołami, które są w nieco lepszej sytuacji, ale na to nie możemy zwracać uwagi
- dodał Ireneusz Mamrot.
Krytyków jego zespołu szkoleniowiec Jagi uspokaja. W jego ocenie, z każdym tygodniem gra białostoczan będzie wyglądała coraz lepiej. Jak dodał, niezłą już grę w meczu z Górnikiem zaciemnił błąd popełniony tuż przed końcem spotkania, stracona wtedy bramka i stracone dwa punkty.
Taka jest piłka, tym razem zabrała nam ona dwa punkty, ale gra jednak ruszyła do przodu. Wiemy, że w naszej drużynie jest trochę zmian, nawet zmiany pozycji, jak w przypadku Guilherme (nominalny dotąd lewy obrońca zagrał z Górnikiem na skrzydle). Jesus Imaz z kolei jest po kontuzji i na wszystko trzeba czasu
- zaznaczył trener Mamrot.
Lavicka: Jagiellonia ma drużynę wysokiej jakości
Nastroje w klubie z Wrocławia w rundzie wiosennej przypominają sinusoidę. Najpierw była wygrana z Zagłębiem Sosnowiec (2:0), później porażka z Wisłą Kraków (0:1), zwycięstwo w derbach z KGHM Zagłębiem Lubin (2:0) i przegrana z Piastem w Gliwicach (0:2). Śląsk w tym ostatnim spotkaniu nie tylko stracił punkty, ale dodatkowo zaprezentował się bardzo słabo.
Naszą grą byliśmy zawiedzeni, bo to gra nie odpowiadała temu, co potrafimy. Większość zawodników zaprezentowała się poniżej swojego standardu. Tylko przez ostatnie 15 minut meczu byliśmy w stanie zagrać na takim poziomie jak Piast. Wszyscy byliśmy zawiedzenie, bo kilka dni wcześniej dobrze zagraliśmy z Zagłębiem Lubin
- przyznał Lavicka.
Cały zespół Śląska w Gliwicach rozczarował, ale najsłabiej wypadli dwaj środkowi obrońcy Wojciech Golla i Igors Tarasovs. Czeski trener Śląska zdradził, że podczas analizy tego spotkania jego zawodnicy zostali poddani krytyce.
Środek obrony zawiódł, ale również inne pozycje nie działały. Ale nie jestem typem trenera, który po jednym przegranym meczu na wyjeździe zmienił całą drużynę. Zawodnicy wiedzą, że najlepszą odpowiedzią na krytykę będzie gra wysokiej jakości z Jagiellonią Białystok. Rozważamy pewne zmiany w składzie, ale na pewno nie będzie tak, że wymienimy pół drużyny
- zaznaczył szkoleniowiec Śląska.
Jakich zmian można się spodziewać, Lavicka nie chciał powiedzieć. Enigmatycznie odpowiedział także na pytanie, kogo będzie miał do dyspozycji w piątek.
Wszyscy gracze są gotowi, z wyjątkiem jednego pytajnika w obronie. Proszę wybaczyć, ale z powodów taktycznych nie będę bardziej konkretny
- powiedział z uśmiechem Vitezslav Lavicka.
O Jagiellonii Czech wypowiadał się w samych superlatywach i zwrócił uwagę, że wysokiej miejsce zespołu z Białegostoku w tabeli nie jest przypadkowe.
Jagiellonia ma drużynę wysokiej jakości, co pokazuje ich pozycja w tabeli ekstraklasy. Zwróciliśmy uwagę w analizie, że mają bardzo dobrych zawodników w środku pola i w ataku. Droga do zwycięstwa poprowadzi przez wyeliminowanie tych atutów. Ale przede wszystkim wszystko będzie zależało od tego, jak sami się zaprezentujemy
- dodał trener "Wojskowych".
Śląsk po 24 kolejkach ekstraklasy ma 24 punkty i zajmuje 12. miejsce. Nad strefą spadkową wrocławianie maja tylko punkt przewagi.