Radio Białystok | Magazyny | Podróże po kulturze | "Kleks 2" i inne filmowe podróże dla marzycieli - recenzja Miłki Malzahn
"Kleks i wynalazek Filipa Golarza" to druga odsłona filmowej adaptacji przygód Ambrożego Kleksa. Niestety, podobnie jak pierwsza część, produkcja Macieja Kawulskiego rozczarowuje.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Mimo udziału świetnych aktorów, takich jak Tomasz Kot, Katarzyna Nosowska czy Monika Brodka, film tonie w morzu klisz, nawiązań do innych filmów i teledyskowej estetyki. Fabuła jest prosta, a postacie - jednowymiarowe.
Choć od czasu do czasu trafiają się piękne kadry, to oglądanie "Kleksa 2" jest męczące. Reżyser serwuje widzom chaos, zamiast wciągającej historii. Niestety, zakończenie filmu sugeruje, że to nie koniec przygód pana Kleksa na ekranie.
Zamiast kolejnej części "Kleksa" polecam "Gości" - cudowną czeską komedię z 1984 roku. Ta pełna absurdalnego humoru produkcja opowiada o grupie ludzi z przyszłości, którzy cofają się w czasie do Czechosłowacji lat 80. "Goście" to inteligentna i zabawna satyra na realia PRL-u, okraszona elementami science-fiction.
Wśród filmów o tematyce kosmicznej warto zwrócić uwagę na "Astronautę" z 2024 roku. To film oparty na książce Jaroslava Kalfařa. Ta niszowa, amerykańska produkcja z Adamem Sandlerem w roli głównej, zaskakuje nieoczywistymi motywami i ciekawym tłem historycznym. "Astronauta" to film, który zostawia widza z refleksją i wrażeniem, jakby uczestniczył w intrygującej rozmowie.
Podsumowując, jeśli szukacie filmu dla marzycieli, omijajcie szerokim łukiem "Kleksa 2". Sięgnijcie za to po starsze, ale wciąż aktualne produkcje, takie jak "Goście" czy "Astronauta".
To będzie bardzo pracowity rok w Teatrze Wierszalin.
Od października, po wyborach, w samorządowych placówkach kultury ciągle padało pytanie czy będą zmiany na stanowiskach dyrektorów. Roszady już się zaczęły, w Książnicy Podlaskiej obowiązki pełni nowa dyrektor, a kto jeszcze pożegna się z szefowaniem swojej instytucji?
"Ludzie z nieba” to najnowsza propozycja Ignacego Karpowicza. Książka na początku niełatwa do lektury, ale inspirująca i jak zawsze innowacyjna – tak pod względem formy, języka a nawet sposobu opowieści o historii inspirowanej życiem pilota Franciszka Żwirki i inżyniera Stanisława Wigury.
Gdybyśmy chcieli się dowiedzieć: gdzie jest miasteczko, w którym na środku drogi stoi studnia? Gdzie nad Biebrzą, Bugiem i Narwią są najpiękniejsze zachody, a gdzie wschody słońca, i gdzie są ścieżki przyrodnicze? Jak się nie dać komarom w Puszczy Białowieskiej? Gdzie zjeść, żeby pokochać kartacze miłością czystą i do grobowej deski? Czy też gdzie odespać zarwane...
Na tej wystawie zobaczymy intensywnie kolorowe malarstwo oraz czarno-białe akty na obrazach i monochromatyczne rzeźby.
Prawie milion wypożyczonych książek oraz niespełna pięćdziesiąt tysięcy użytkowników. Książnica Podlaska co roku bije rekordy i 2024 rok również zapisuje jako udany.
Fotografie, grafiki czy obrazy? Takie pytanie zadają sobie wszyscy odwiedzający najnowszą wystawę w Galerii Pod Arkadami w Łomży. Autor ekspozycji zatytułowanej „Odbicia” od kilkunastu lat „portretuje”, jak sam to nazywa, czarno-białe zdjęcia, przede wszystkim z gazet z lat 80. i 90. ubiegłego wieku.
Dwie artystki pochodzące z Białegostoku wydały debiutancką płytę ze wschodniosłowiańskimi kolędami i instrumentami. Duet Wspak, czyli Adrianna Kafel-Woźniak (śpiew, suka biłgorajska, fidel płocka, wspak - to instrument przypominający wyglądem i brzmieniem wiolonczelę) oraz Aleksandra Pura-Cidyło (śpiew, skrzypce) nagrały album "Radist z neba".
Zobaczymy tam nagradzane na całym świecie rowery. W białostockiej galerii Alfa czynna jest wystawa stała jednośladów "Mad bicycles", które stworzył białostocki projektant Adam Zdanowicz w ciągu 10 lat swojej działalności.
Prowadzący:
Andrzej Bajguz