Dominik Sołowiej zachęca do obejrzenia serialu "Zatoka szpiegów"

21.01.2024, 11:02, akt. 09:19

Mimo krytycznej recenzji serialu “1670”, którą zaprezentowałem w ubiegłym tygodniu, dziś znów chciałbym skupić się na polskiej produkcji. Ale tym razem to całkiem dobrze zapowiadająca się rzecz (na razie znamy tylko dwa z dziewięciu odcinków). Serial “Zatoka szpiegów”, emitowany w programie I Telewizji Polskiej z chęcią obejrzą widzowie fascynujący się historią II wojny światowej oraz walką wywiadów.


Źródło: tvp.pl
Źródło: tvp.pl


0:00
0:00
Dominik Sołowiej zachęca do obejrzenia serialu "Zatoka szpiegów" | Pobierz plik.


Problemy z odsłuchem?

Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.

Przenieśmy się do Gdańska z 1940 roku. Właśnie tam mieszka przystojny porucznik Franz Neumann - mężczyzna pochodzący z bogatej, mieszczańskiej rodziny, od dawna kultywującej pamięć o wielkich Niemcach. Jego ojciec, zagorzały nazista, pracuje w gdańskiej policji, a młodszy brat służy w marynarce wojennej. Franz natomiast to oficer Abwehry, czyli wywiadu wojskowego, którego cele jest między innymi polowanie na szpiegów. Mężczyzna odwiedza więc po cywilnemu gdański port i przesłuchuje więźniów podejrzanych o szpiegostwo. Co nie przeszkadza mu być klasycznym typem utracjusza, zmieniającego kobiety jak rękawiczki i często sięgającego po alkohol i narkotyki. Kiedy podczas przypadkowej wizyty w portowej knajpie porucznik Neumann poznaje atrakcyjną kelnerkę, nie zdaje sobie sprawy, czym zakończy się ta znajomość. Zdradzę Państwu tylko (skupiając się na fabule pierwszego odcinka), że Neumann odkryje swoje prawdziwe pochodzenie oraz uwikła się we współpracę z polskim wywiadem.

Widzom chyba brakuje tego typu seriali, bo, jak podaje portal Wirtualnemedia.pl, pierwszy odcinek obejrzało średnio 2 miliony 100 tysięcy widzów, co jest całkiem dobrym wynikiem, biorąc pod uwagę popularność zagranicznych platform streamingowych. Oczywiście w sieci pojawiło się mnóstwo krytycznych opinii, punktujących naciąganą fabułę serialu, słabą grę aktorską i brak realizmu historycznego. Cóż, wszystko jest kwestią gustu. A z owym realizmem jest tak, że zawsze znajdzie się ktoś z na tyle dużą wiedzą np. o II wojnie światowej, że będzie mógł przyczepić się chociażby do wyglądu niemieckich mundurów oficerskich, prezentowanych w “Zatoce szpiegów”. Tu drobna dygresja: widziałem ostatnio świetny film z Tomem Hanksem, wcielającym się w postać Ernesta Krausego - kapitana amerykańskiego niszczyciela, eskortującego tankowce płynące z USA do Wielkiej Brytanii w czasie II wojny światowej. “Misja Greyhound” trzyma napięcie od pierwszej do ostatniej minuty, a Tom Hanks jest po prostu świetny! Kiedy po obejrzeniu filmu sięgnąłem do popularnonaukowych artykułów poświęconych bitwie o Atlantyk, okazało się, że ich autorzy nie zostawiają suchej nitki na amerykańskiej produkcji. Czy to znaczy, że “Misja Greyhound” jest filmem beznadziejnym, do bani? Oczywiście nie! Jest prawda czasu i prawda ekranu, jak powiedział kiedyś Pan Zagajny, czyli reżyser "Ostatniej paróweczki Hrabiego Barry Kenta". Jeśli film się dobrze ogląda, to najważniejsza rzecz została spełniona. I skoro na niszczycielu kapitana Krausego nie ląduje wspierający aliantów statek pozaziemskiej cywilizacji, to chyba wszystko jest OK. Osoby rządne wiedzy sięgną do encyklopedii, a widzowie, spragnieni dobrego kina, wybiorą film albo serial.

I jeszcze kilka słów o obsadzie “Zatoki szpiegów”, bo do niej także kierowane są zarzuty. Próbuję to sobie wyjaśnić w następujący, przewrotny sposób: Bartosz Gelner, odtwórca roli porucznika Neumanna, jest najwyraźniej zbyt przystojny, by grać żołnierza. Podobnie jak piękna Karolina Kominek, która wciela się w rolę Grety, antagonistki głównego bohatera. Wynika z tego, że urodziwi aktorzy nie powinni pojawiać się na szklanym ekranie, bo ich obecność odwraca uwagę od fabuły. Sprawdźcie więc Państwo, ile w tym prawdy. Ja zapraszam na kolejny, trzeci odcinek opowieści o Franzu Neumannie. Chociaż to serial, któremu daleko do “Czasu honoru”, “Zatoka szpiegów” ma w sobie potencjał, który - mam nadzieję - błyskawicznie się rozwinie.


Wielkanocne Podróże po kulturze - odwiedziliśmy skanseny w Ciechanowcu i Studziwodach


Czy baranek wielkanocny może być czarny? Ile jest metod zdobienia pisanek? Czy podlaskie chaty z zachodniej części województwa różnią się od tych stojących przy granicy? Jak skutecznie walczyć na malowane jajka? Czy być oblanym w świąteczny poniedziałek to zaszczyt czy ujma?



O muzykach, którzy również malują


Dlaczego niektórzy muzycy również malują, a nawet porzucają czasem granie, śpiewanie, rapowanie na rzecz sztuk plastycznych? Co łączy te dziedziny? Improwizacja? działanie intuicyjne? abstrakcja?



Tkaczka i artystka, Beata Palikot-Borowska od roku prowadzi pracownię Splotarium


Aleja Piłsudskiego w Białymstoku to nie tylko bloki i galeria, ale też miejsce licznych pracowni artystycznych. Czwarte piętro z widokiem na Jurowiecką zajmują malarze, graficy, i…tkaczki.



Urodzinowy koncert Jerzego Maksymiuka


To był niezwykły wieczór w Operze i Filharmonii Podlaskiej. Białostocką orkiestrę poprowadził Jerzy Maksymiuk - jeden z najznakomitszych polskich dyrygentów, kompozytor i pianista.



Wybitne prace młodych twórców z łomżyńskiego Plastyka


Dwudziestu dwóch młodych twórców (i twórczyń) obroniło w tym roku dyplom, kończąc tym samym kształcenie w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych im. Wojciecha Kossaka w Łomży.



35 lat Piorunersów


Kiedy byli studentami połączyła ich pasja do żeglowania i żeglarskich pieśni. W tym połączeniu trwają do dziś.



"Wniebogłos" w Teatrze Wierszalin. To spektakl, który ma dawać nadzieję


To prościutka opowieść o dwunastoletnim Ryśku ze wsi Tuklęcz, który marzy tylko o jednym, by grać i śpiewać w wiejskiej kapeli.



Przyszli wspominać Andrzeja Strumiłłę, a powitał ich głos artysty


W tym roku mija 5 rocznica śmierci profesora Andrzeja Strumiłły. Ten malarz, grafik, rzeźbiarz, fotograf, pisarz i poeta, chociaż urodził się w Wilnie i zwiedził wiele krajów, dużą część życia związał z Suwalszczyzną.



Wystawa dzieł Stefana Rybiego "Przyglądając się światu"


Ta ekspozycja to hipnotyzująca malarska opowieść, w której Stefan Rybi kreuje świat na pograniczu jawy i snu, groteski i transcendencji.




 
 

Prowadzący:

Andrzej Bajguz
Olga Gordiejew
Dorota Sokołowska



źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok