Koncert czeskiej artystki, spektakl "Nazywam się Szwejk. Józef Szwejk", oryginalne spektakle dla dzieci i spotkania wokół sztuki, wystawy, degustacje, wieczory tematyczne, kino, literatura, a na zakończenie czeski hit kinowy "Właściciele".
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Od 27 do 29 października czeska kultura znów zagości w białostockim Nie Teatrze. Co będzie się działo? I dlaczego tak bardzo lubimy kulturę czeską?
II Dni Czeskie zaczynają się w piątek o 18:00, można nie tylko przebierać w literaturze (w NieTeatrze jest specjalne stoisko), ale i posłuchać, co w kulturze czeskiej piszczy. Zaplanowano również: koncert Martiny Trchovej w piątek 27 października, spektakl "Nazywam się Szwejk. Józef Szwejk" Teatru TeTaTeT z Kielc w sobotę oraz spotkanie z dziennikarką Teresą Drozdą i czeski hit kinowy "Właściciele" w niedzielę 29 października.
Czy baranek wielkanocny może być czarny? Ile jest metod zdobienia pisanek? Czy podlaskie chaty z zachodniej części województwa różnią się od tych stojących przy granicy? Jak skutecznie walczyć na malowane jajka? Czy być oblanym w świąteczny poniedziałek to zaszczyt czy ujma?
Dlaczego niektórzy muzycy również malują, a nawet porzucają czasem granie, śpiewanie, rapowanie na rzecz sztuk plastycznych? Co łączy te dziedziny? Improwizacja? działanie intuicyjne? abstrakcja?
Aleja Piłsudskiego w Białymstoku to nie tylko bloki i galeria, ale też miejsce licznych pracowni artystycznych. Czwarte piętro z widokiem na Jurowiecką zajmują malarze, graficy, i…tkaczki.
To był niezwykły wieczór w Operze i Filharmonii Podlaskiej. Białostocką orkiestrę poprowadził Jerzy Maksymiuk - jeden z najznakomitszych polskich dyrygentów, kompozytor i pianista.
Dwudziestu dwóch młodych twórców (i twórczyń) obroniło w tym roku dyplom, kończąc tym samym kształcenie w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych im. Wojciecha Kossaka w Łomży.
Kiedy byli studentami połączyła ich pasja do żeglowania i żeglarskich pieśni. W tym połączeniu trwają do dziś.
To prościutka opowieść o dwunastoletnim Ryśku ze wsi Tuklęcz, który marzy tylko o jednym, by grać i śpiewać w wiejskiej kapeli.
W tym roku mija 5 rocznica śmierci profesora Andrzeja Strumiłły. Ten malarz, grafik, rzeźbiarz, fotograf, pisarz i poeta, chociaż urodził się w Wilnie i zwiedził wiele krajów, dużą część życia związał z Suwalszczyzną.
Ta ekspozycja to hipnotyzująca malarska opowieść, w której Stefan Rybi kreuje świat na pograniczu jawy i snu, groteski i transcendencji.
Prowadzący:
Andrzej Bajguz