Była nie tylko żoną i adresatką wielu wierszy Wiesława Kazaneckiego, ale po jego śmierci przez trzydzieści trzy lata dbała, by spuścizna poety regularnie ukazywała się drukiem.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
W sobotę (1.10) najbliższa rodzina, władze Białegostoku i uczestnicy życia kulturalnego miasta pożegnali Halinę Kazanecką, która spoczęła w rodzinnym grobowcu obok swego męża.
Synowie zapowiedzieli, że będą dbać o wspólną pamięć rodziców.
- Bardzo nam zależy na tym, żeby twórczość taty żyła, żeby cały czas ktoś to czytał, przeżywał, żeby nad tym pracował, żeby z tych wierszy powstawały piosenki - mówi Rafał Kazanecki. Mama była o wiele bliżej twórczości taty niż my. Bardzo często była nie tylko muzą, pierwszym recenzentem, ale i podmiotem - dodaje.
Halina Kazanecka zmarła w wieku 81 lat. Przez kilkanaście lat zasiadała w kapitule nagrody literackiej imienia swego męża, uczestniczyła w licznych spotkaniach, pielęgnując pamięć Wiesława Kazaneckiego. To dzięki niej ukazało się dwutomowe wydanie krytyczne dzieł poety oraz ujrzały światło dzienne rękopisy, które odnalazła po nagłej śmierci męża.
Wiesław Kazanecki to jeden z najciekawszych poetów, znanych także za granicą. Pracował w "Kontrastach", kierował zespołem miesięcznika "Zdarzenia". Ale przede wszystkim pisał wiersze, opowiadania, recenzje i artykuły, m.in. w "Poezji".
Halina Kazanecka spoczęła na Cmentarzu Farnym przy Raginisa w rodzinnym grobowcu.
Dwie artystki pochodzące z Białegostoku wydały debiutancką płytę ze wschodniosłowiańskimi kolędami i instrumentami. Duet Wspak, czyli Adrianna Kafel-Woźniak (śpiew, suka biłgorajska, fidel płocka, wspak - to instrument przypominający wyglądem i brzmieniem wiolonczelę) oraz Aleksandra Pura-Cidyło (śpiew, skrzypce) nagrały album "Radist z neba".
Zobaczymy tam nagradzane na całym świecie rowery. W białostockiej galerii Alfa czynna jest wystawa stała jednośladów "Mad bicycles", które stworzył białostocki projektant Adam Zdanowicz w ciągu 10 lat swojej działalności.
Ten performans to wypowiedź artystyczna lalkarza, który przygląda się sobie i obecnej sytuacji młodych ludzi sztuki. W internecie oglądać możemy "Formę Manifesto" zrealizowaną przez absolwenta białostockiej Akademii Teatralnej Oskara Lasotę.
Już można planować środowe południe - w Ratuszu w Białymstoku o 12:00 spotkanie z autorami książki "Suraż, stan. 2 - średniowieczna nekropola na pograniczu polsko-rusko-jaćwieskim".
To wyjątkowy album, który nie tylko pokazuje piękno przyrody, ale też je opisuje w poetycki sposób. "Narew Rzeka Obrazów" filmowca, fotografa Zdzisława Folgi i poety Rafała Krasuckiego to unikatowe wydawnictwo, które powstało na 30-lecie Łomżyńskiego Parku Krajobrazowego Doliny Narwi.
Dziwny jest to serial: z jednej strony to produkcja szpiegowska, w której pojawiają się tajniacy z CIA i MI5, a z drugiej - to historia kilku przyjaciół, których połączyła wspólna robota, tj. rozwikłanie sekretu śmierci chińskiego ambasadora, który zmarł w jednym z ekskluzywnych londyńskich hoteli po przedawkowaniu narkotyków, a jego córka została porwana przez agenta...
Prowincja według słowników to - zamieszkany obszar z dala od stolicy. Termin używany potocznie, z lekceważeniem, dla obszarów opóźnionych w rozwoju cywilizacyjnym i kulturalnym ze względu na odległość od centrum politycznego, gospodarczego czy kulturalnego. Tymczasem prowincja rządzi.
Pomysł na ożywienie zdjęć dzięki sztucznej inteligencji ma białostocki reżyser teatralny i kompozytor Michał Dąbrowski. To historie uwiecznione na fotografii, takie jak: zdjęcie mostu, po którym przejeżdża konny dyliżans czy ludzie spacerujący obok hotelu Ritz.
"Kościół prawosławny czci większą liczbę świętych mężczyzn niż świętych kobiet. Nie znaczy to jednak, że święte kobiety są mniej czczone niż święci mężczyźni".
Prowadzący:
Andrzej Bajguz