Zamknijmy oczy i wyobraźmy sobie, że zgubiliśmy naszego smartfona albo zostawiliśmy go w pracy lub w kawiarni. Jakie odczucia nam towarzyszą? Ulga, spokój, relaks, a może strach, wściekłość i poczucie zagubienia?
Jeśli poczuliśmy negatywne emocje, nie róbmy sobie wyrzutów. Takich ludzi jak my, narkotycznie przywiązanych do telefonów komórkowych, są na świecie pewnie z setki milionów, jeśli nie więcej. Skoro dziś mówi się o pladze uzależnienia od nowoczesnych technologii, to i my nie możemy wyobrazić sobie życia bez nieustannego zaglądania do Facebooka, TikToka albo Instagrama.
Z identycznym problemem zmagają się bohaterki francuskiego serialu komediowego o wymownym tytule “Detoks”. Manon, stawiająca pierwsze kroki na paryskiej scenie muzycznej, ma dość złośliwych internautów, wyśmiewających jej nieudany występ, a Léa, świeżo po rozstaniu z chłopakiem, którego wciąż kocha, zachowuje się jak rasowa stalkerka, czyli wciąż śledzi swojego byłego, włamując się na jego konta w mediach społecznościowych albo do kamery, którą facet ma przypiętą do kasku motocyklowego. Dziewczyny wiedzą, że coś jest z nimi nie tak, bo social media już dawno przestały sprawiać im przyjemność, stając się źródłem nieustannego lęku, frustracji i niskiego poczucia własnej wartości. Wpadają więc na banalnie prosty, choć rewolucyjny pomysł: postanawiają na miesiąc zrezygnować z życia online, odstawiając na bok (a właściwie niszcząc w przypływie szału) wszystkie swoje telefony, tablety i laptopy. Ale jak się poruszać po wielkim mieście bez smartfona z aktualnym rozkładem metra albo mapą? Jak poznać nowego faceta lub zadbać o swoją karierę, nie logując się do Tindera albo Linkedin? Przed takimi dylematami stają przebojowe dziewczyny, których życie, za sprawą cyfrowego detoksu, wywraca się do góry nogami. Na szczęście na świecie wciąż są rozwiązania offline, z których Manon i Léa będą mogły skorzystać.
Serial ten nie należy do propozycji super ambitnych, bo to lekka, czasem mocno przerysowana komedia obyczajowa, której klimat nie wszystkim będzie odpowiadać. Na początku widzowie mogą czuć nawet lekką irytację, bo czy detoks od nowoczesnych technologii to dobry temat na kilkuodcinkową produkcję? Wystarczy przecież odłożyć telefon na bok i wyjść do sklepu albo na spotkanie z przyjaciółmi. I sprawa załatwiona.
Twarde dane mówią jednak co innego. Jak podaje portal Podlaskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Białymstoku, “10 lat to przeciętny wiek rozpoczęcia regularnego korzystania z telefonu komórkowego. Ponad 60% osób w wieku 15-35 lat ma telefon cały czas przy sobie w ciągu dnia, a blisko 82% nie rozstaje się z nim również w sypialni. Coraz więcej uczniów korzysta z Internetu przez telefon dłużej niż 3 godziny dziennie”. Za tymi liczbami czają się inne niepokojące zjawiska: obniżenie wydajności w pracy i szkole, pogorszenie się wyników w nauce, nerwice, depresje i zaburzenia snu. Co więc powinniśmy zrobić, by zapewnić sobie tzw. dobrostan, czyli dobre samopoczucie? Przede wszystkim odłączyć się od Internetu i mediów społecznościowych, zaczynając od kilkudziesięciu minut, a później, stopniowo, wydłużając czas na bycie offline. Proste, a jednocześnie skomplikowane jak fizyka kwantowa.
Ale zanim się na to zdecydujemy, zerknijmy do serialu “Detoks”, bo kilka pojawiających się tam pomysłów naprawdę warto wcielić w życie. Od oglądania seriali można oczywiście się uzależnić, ale to uzależnienie biorę na siebie, dając Państwu szansę na obejrzenie wyłącznie interesujących produkcji. A na te nigdy nie szkoda czasu i energii.
"Ciociu, jeszcze raz" - tak będzie nazywać się nowa płyta Karoliny Cichej, a utwory z niej usłyszymy podczas koncertu na naszej antenie w Dniu Dziecka.
W czwartek (29.05) otwiera się "Walizka", czyli Międzynarodowy Festiwal Teatralny w Łomży. Zmieści się w niej w tym roku ponad dwadzieścia wydarzeń teatralnych i okołoteatralnych.
Ten festiwal zawsze zaskakuje świeżością i poszukiwaniem nowej formuły łączenia muzyki z innymi dziedzinami sztuki. Przed nami Electrum Up To Date Festival, to już 16. odsłona imprezy. To dzięki niemu w Białymstoku już od czwartku (29.05) pojawią się miłośnicy muzyki elektronicznej z całej Polski. Szczegóły tegorocznego programu festiwalu zdradza dyrektor artystyczny imprezy...
Studenci wydziału aktorskiego pracują nad egzaminem z piosenki aktorskiej „Cabaret Berlin 1930” w reż. Pawła Aignera. Zaśpiewają utwory z repertuaru urodzonego w Białymstoku kompozytora Miszy Spoliańskiego oraz przedwojennych kabaretów niemieckich.
Dziennikarstwo to zawód o różnych obliczach. Stereotypowo wyobrażamy sobie, że uprawiają go ludzie, których codzienna praca polega na siedzeniu przed komputerem, wykonywaniu setek telefonów, wyciąganiu wniosków z rozmów i pisaniu artykułów. W dużej mierze rzeczywiście tak jest, ale stereotyp - jak to stereotyp - upraszcza rzeczywistość, spłycając ją do szybkich,...
Mieszkamy na skraju mapy Polski i bliska granica ma wpływ na życie każdego z nas. Czy można z niej uczynić także działanie artystyczne? Spróbowali to zrobić młodzi twórcy w ramach projektu „Wschody-Zachody".
Młodych artystów, którzy są z Podlasia gromadzi nie tylko Kolektyw Społem Fest, ale też Kolektyw Grupa B i zaprasza na wystawy do stolicy regionu. Cykl wystaw i wydarzeń artystycznych „Witaj w klubie 2” zainaugurowała nowa ekspozycja „wędrująca”, czyli „Kompakt”. Białostocka odsłona domyka tę podróż, stanowiąc jej finałowy etap i jednocześnie symboliczny powrót do...
Gdzie szukać nadziei w czasach kryzysu? Z tym pytaniem mierzą się twórcy zaproszeni na tegoroczny festiwal Dni Sztuki Współczesnej w Białymstoku.
Białystok przed II wojną światową miał swoją ciemną stronę – ukrytą między brukiem, błotem i szemranymi opowieściami. To Chanajki – dzielnica wymazana z reprezentacyjnego oblicza miasta, żyjąca własnym rytmem, na styku codzienności i półświatka, gdzie granica między przetrwaniem a przestępstwem była ledwie wyczuwalna.
Prowadzący:
Andrzej Bajguz