Radio Białystok | Magazyny | Podróże po kulturze | Premierowy pokaz słuchaczy Białostockiej Akademii Musicalowej - "Szaleństwa Panny Anny"
To przede wszystkim artystyczna przygoda i podsumowanie rocznej pracy młodych talentów z Białostockiej Akademii Musicalowej. Na dużym kinowym ekranie odbył się premierowy pokaz musicalu "Szaleństwa Panny Anny" w reżyserii Doroty Białkowskiej-Krukowskiej.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Muzyczne przedstawienie powstało na podstawie książki Lucy Maud Montgomery "Ania z Zielonego Wzgórza".
Autorski projekt Białostockiej Akademii Musicalowej to opowieść, która napełnia optymizmem. Ciepła, zabawna i mądra historia dzięki, której chłoniemy ponadczasowe wartości takie jak miłość, przyjaźń i rodzina.
- Dlaczego właśnie "Ania z Zielonego Wzgórza"? Po pierwsze jest to wyjątkowa i ponadczasowa powieść. Przy wyborze książki do adaptacji kierowałam się również znalezieniem w scenariuszu jak największej ilości ról dla dzieci. Szczególnie ważny był również temat - na tyle ciekawy, by zaangażować w 100% nie tylko młodych aktorów, ale także widzów. No i najważniejsze to ponadczasowe przesłanie o przyjaźni, akceptacji oraz wytrwałości w walce o swoje marzenia. Nigdy nie można się poddawać! Nasi słuchacze doskonale o tym wiedzą - mówi Dorota Białkowska-Krukowska, reżyser.
Dorota Białkowska-Krukowska odpowiada również za scenariusz musicalu. Autorską muzykę skomponował Marcin Nagnajewicz, teksty piosenek napisał Bartłomiej Łochnicki, a Hanna Mocarska stworzyła choreografię.
- Musical "Szaleństwa Panny Anny" pod względem choreograficznym, to zestawienie "starego" z nowym. Połączyliśmy tańce młodych osób z czasów, w jakich rozgrywała się historia głównej bohaterki ze współczesnymi krokami, pochodzącymi z techniki tańca jazzowego i hip-hopu. Praca nad przedstawieniem rozpoczęła się rok temu, podczas pandemii. Wówczas zajęcia odbywały się w trybie zdalnym, co stanowiło olbrzymie wyzwanie zarówno dla mnie - choreografa, jak i dla słuchaczy BAM-u. Ta forma pracy niewątpliwie wpłynęła na ostateczny wygląd jednej z pierwszych choreografii do utworu “Podróż Mateusza”- opowiada Hanna Mocarska, choreograf.
- Praca z młodzieżą nad warsztatem wokalnym podczas przygotowań do musicalu była wspaniała - ocenia Bartłomiej Łochnicki, który odpowiadał za przygotowanie wokalne słuchaczy i jest autorem tekstów piosenek.
- Możliwość obserwacji ich rozwoju i to jak otwierały się na nowe, często im nieznane techniki wydobywania dźwięku, dawała mi mnóstwo energii i jeszcze więcej motywacji do dalszej pracy. W każdym naszym słuchaczu starałem się znaleźć coś indywidualnego, coś nad czym można popracować, co można jeszcze poprawić, ulepszyć. Ich głosy można porównać do diamentów, które ledwo co odkryte, lśnią i błyszczą, ale dopiero po dokładnym oszlifowaniu i nadaniu odpowiedniego kształtu, stają się jedyne w swoim rodzaju, najpiękniejsze. Każdy z nich jest wyjątkowy - dodaje Bartłomiej Łochnicki.
W projekcie wystąpiło ponad pięćdziesięciu słuchaczy Akademii w wieku od 5 do 55 lat, oraz trzech profesjonalnych aktorów: Justyna Godlewska-Kruczkowska, Marek Tyszkiewicz oraz Dawid Franciszek Malec. W postać tytułowej Ani Shirley wcieliły się dwie słuchaczki Akademii, wyłonione podczas castingu: Patrycja Oleszkiewicz i Wiktoria Kociukiewicz. Dla obu to było ciekawe doświadczenie i prawdziwe wyzwanie.
Musical “Szaleństwa Panny Anny” realizowany był w Podlaskim Muzeum Kultury Ludowej oraz w Teatrze Dramatycznym w Białymstoku. Realizacja tego przedsięwzięcia nie byłaby możliwa bez wsparcia Województwa Podlaskiego.
Premierowy pokaz filmu ze względu na reżim sanitarny miał mocno ograniczoną widownię. Wszyscy, którzy chcieliby zobaczyć efekty pracy słuchaczy Białostockiej Akademii Musicalowej będą mogli zobaczyć musical już we wtorek 1 czerwca o 19:00 na kanale Akademii w serwisie YouTube. Musical będzie dostępny przez kilka dni.
BZGraf to historia wielu tysięcy książek, które trafiły do naszych biblioteczek. Białostockie Zakłady Graficzne obchodzą 80. urodziny, przez te wszystkie lata przewinęło się przez zakład ponad 600 osób. To drukarnia z ogromnymi tradycjami i ugruntowaną pozycją w branży poligraficznej, z wieloma nagrodami na koncie.
Dzikość spojrzenia knyszyńskiego wilka, ciepło słońca rozgrzewającego grzbiet białowieskiego żubra, orzeźwiającą rosę rozsypaną po biebrzańskich łąkach - to wszystko będzie można poczuć i zobaczyć nie ruszając się z Białegostoku - i to w chłodny, grudniowy wieczór.
Za nami pierwsza premiera spektaklu VR w regionie. Jeszcze w niedzielę (15.12) w białostockim Teatrze Wolność wyjątkowy teatralny projekt, który wykorzystuje najnowsze technologie. "Dedal" to tytuł spektaklu, do którego dostęp będą mieli ci, którzy założą specjalne gogle i zdecydują się wkroczyć w świat VR razem z Ekipą Odkrywców Nauki.
Mówi się o slamach jak o zjawisku - łączą pokolenia, pozwalają na ekspresję poetycką ludziom, którzy są kreatywni. A podlaskie slamy cieszą się wyjątkową sympatią uczestników. Jest na nich coraz więcej publiczności.
W Galerii przy ul. Wiktorii 5 można popatrzeć na chmury. Autorka fotografii Magdalena Topczewska sama mówi, że zapatrzyła się w niebo. Wygląda za okno co chwila, podczas wykładu, podając obiad, jadąc autem. Co tam znajduje? Czym są te chmury? Jak o nich mówi? Zauważa i przepowiada zmiany pogody, a może dostrzega tam kształty, których brakuje gdzie indziej? O to wszystko pyta...
Absolwenci tego wydziału są solistami, członkami orkiestr w kraju i za granicą, pracują w szkołach w całym regionie i poza nim. Białostocka Filia Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina obchodzi 50-lecie.
Wielbiciele uniwersum amerykańskiego pisarza Franka Herberta czekali na ten serial z niecierpliwością i fascynacją dziecka zaglądającego pod bożonarodzeniowe drzewko. Bo producenci “Diuny: Proroctwa” sprawili świąteczny prezent tym, którzy po przeczytaniu wszystkich książek Herberta i jego syna, obejrzeniu “Diuny” w reżyserii Davida Lyncha, dwóch części opowieści...
"Nikt nie powrócił" to tytuł nowej wystawy, którą można oglądać w tykocińskiej synagodze. Jest poświęcona znaleziskom, które archeolodzy wydobyli z ruin nieistniejącego już domu przy Placu Czarnieckiego.
Tym razem zamiast bohaterów z "Mysiej doliny", są misie, żubry, łosie, ludzie i tylko jeden mały gryzoń - Jaśmina. Tacy są bohaterowie książki dla dzieci "Opowieści Puszczy. Zaklęci w niedźwiedzie"
Prowadzący:
Andrzej Bajguz