Radio Białystok | Koronawirus | Lekarze rodzinni chcą udostępnić gabinety do szczepień przeciwko SARS-CoV-2
Jak ocenia białostocka lekarz Joanna Szeląg, nie uda się dokonać tego - by szczepienia masowo wykonywać w gabinetach lekarzy rodzinnych - bez wsparcia organizacyjnego ministerstwa zdrowia.
Joanna Szeląg dodaje, że niedawno oddziały NFZ rozesłały do gabinetów ankietę, w której pytają między innymi o gotowość do wykonywania szczepień w dni wolne od pracy.
- Rozumiemy konieczność tych szczepień, one są bardzo ważne i jesteśmy w stanie się w to zaangażować. Liczymy na to, że te zasady szczepień będą uzgodnione z lekarzami POZ. Musimy znać warunki, no i oczywiście po stronie ministerstwa czy sanepidu powinna stać cała akcja informacyjna czy wzywania pacjentów. Tu na pewno potrzebne jest wsparcie organizacyjne i logistyczne, bo przy tak masowej skali sam POZ z całą pewnością nie wystarczy - mówi Szeląg.
Jak wynika z zapowiedzi ministra zdrowia, szczepienie przeciwko koronawirusowi ma być dobrowolne. Na razie nie wiadomo, ilu Polaków będzie chciało z niego skorzystać. Jak wynika z badań sondażowych, jest spora grupa przeciwników tych szczepień, którzy zwracają uwagę między innymi na szybkie tempo pracy nad jej wynalezieniem.
Dr Joanna Szeląg przekonuje, że wprowadzona do obrotu szczepionka "nie pojawiła się znikąd" i jest zatwierdzana przez różne instytucje. W tym momencie choroba COVID-19 i jej nieraz długofalowe powikłania wydają się bardzo niebezpieczne i szczepienia ochronne są koniecznością - mówi lekarz.
Planem dystrybucji ewentualnej szczepionki przeciwko COVID-19 zajmuje się specjalny zespół powołany przez ministra zdrowia. Ma on określić między innymi kto i kiedy będzie mógł z niej skorzystać.
