Radio Białystok | Koronawirus | Włochy: Druga fala koronawirusa nie będzie tak silna jak pierwsza
Druga fala koronawirusa nie będzie tak gwałtowna jak pierwsza - przewiduje Franco Locatelli, przewodniczący włoskiej Najwyższej Rady Zdrowia. "Trzeba na nią być przygotowanym, bo jeśli do niej dojdzie, to najprawdopodobniej - w chłodniejszych miesiącach.” - mówi.
Zdaniem szefa Najwyższej Rady Zdrowia, przewidywanie wystąpienia drugiej fali koronawirusa jest wróżeniem z fusów, a nie oparte na dowodach naukowych. Za dyskusyjne uznał też przypuszczenia, że młodzi są mniej podatni na zakażenie, bo badania najczęściej przeprowadza się u osób z objawami, a młodzi często są bezobjawowi.
Zgodził się, ze stanowiskiem Światowej Organizacji Zdrowia, że noszenie rękawiczek w miejscach publicznych i sklepach daje fałszywe poczucie bezpieczeństwa - lepiej często myć ręce. Zaapelował o jasne komunikaty w tej sprawie.
Minister zdrowia Roberto Speranza potwierdził fakt, że wirus wciąż we Włoszech krąży, ale dominują przypadki bezobjawowe. Na razie - do czasu opracowania szczepionki, gdy będziemy całkowicie bezpieczni - podstawową zasadą pozostaje ostrożność.
We Włoszech wskaźnik RT jest poniżej 1, a to oznacza, że średnio jeden chory zaraża mniej niż jednego zdrowego.
W ciągu ostatniej doby we Włoszech zmarło 79 osób zakażonych koronawirusem, o 14 więcej niż wczoraj. Liczba zmarłych od początku pandemii przekroczyła 34 tysiące. Jednak sytuacja epidemiologiczna w dalszym ciągu poprawia się.
Włochy otwierają swoje granice. Od środy (3.06) mogą wjechać tam turyści ze strefy Schengen. Po przyjeździe nie muszą przechodzić kwarantanny. Bez ograniczeń można poruszać się też po całym kraju.
60 tysięcy ślubów odwołano lub przełożono we Włoszech od marca do maja z powodu pandemii koronawirusa - takie dane przedstawiła w piątek (29.05) branża ślubna. Wyjaśniono, że to ponad połowa wszystkich ceremonii zaplanowanych na ten rok. Sektor tych usług jest w ciężkim kryzysie.