Radio Białystok | Koronawirus | Powrót do aktywności może być trudniejszy niż izolacja społeczna - ostrzega psychiatra
Powrót do aktywności społecznej i zawodowej po okresie izolacji społecznej nie będzie łatwy, dla wielu osób może okazać się nawet trudniejszy niż sama izolacja - zauważa psychiatra dr Piotr Wierzbiński.
"Zespół stresu pocovidowego"
Specjalista zauważa, że pozostający w izolacji społecznej ludzie znają jej zasady i wiedzą, do czego trzeba się do dostosować. Odczuwają lęk związany z pandemią i kryzysem gospodarczym, a także utratę poczucia bezpieczeństwa. - Pojawiły się nowe wyzwania, takie jak zagrożenie zdrowia i utrata stabilności zawodowej oraz ograniczenie możliwości zarobkowania - mówi ekspert z Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Nowa sytuacja, jaką stwarza poluzowanie obostrzeń, polega na tym, że nadal towarzyszy nam ryzyko zdrowotne związane z zakażeniem koronawirusem, ale jednocześnie wiele jest zmiennych i niewiadomych.
- Nie ma jasno sprecyzowanych zaleceń, bo nie da się tego zrobić. Nie wiemy zatem, w co wierzyć i co zrobić, na przykład, czy iść do pracy, czy jeszcze odczekać - powiedział dr Wierzbiński.
Mówił np. o rozterkach związanych z bezpieczeństwem ewentualnego wyjazdu wakacyjnego, ale też okresu powakacyjnego. Wielu epidemiologów ostrzega bowiem, że jesienią 2020 r. może dojść do nawrotu epidemii. Dodatkową trudnością jest to, że Covid-19 na ogół jest chorobą bezobjawową.
- W efekcie mamy coś, co można nazwać "lękiem po lęku". Tak jest na północy Włoch, gdzie wraz z wychodzeniem z epidemii obserwuje się wyższy poziom lęku, bo nie da się łatwo zapomnieć tego, co przeżyło tam społeczeństwo - twierdzi specjalista.
Według psychiatry nie można wykluczyć nawet powstania nowej jednostki chorobowej, zespołu stresu pocovidowego, "ale o tym będzie wiadomo najwcześniej za kilka miesięcy".
Wszyscy odczuwamy lęk
Co trzeba zrobić, by zadbać o własne zdrowie psychiczne i swych bliskich? Specjalista doradza, by przede wszystkim przyznać się do tego, iż odczuwamy stres i lek.
To nieprawda - podkreśla - że część osób go nie odczuwa: wszyscy przeżywają lęk, ale nie u wszystkich jest on uświadomiony. Niektórzy się do niego nie przyznają, bo sądzą, że wtedy lepiej sobie z nim poradzą. Ale to błąd. - Przyznanie się do stresu i omówienie go z kimś normalizuje jego przeżywanie - wyjaśniał dr Wierzbiński.
Jak obniżyć poziom stresu?
W kontekście obniżania poziomu lęku zaleca on, by skupiać się jedynie na wiarygodnych źródłach informacji (im mniej źródeł - tym lepiej dla równowagi psychicznej), co pomaga właściwie ocenić indywidualne zagrożenia wynikające z pandemii i zmian gospodarczych. Ekspert zaznacza, że ludzie zwykle bagatelizują ryzyko lub je przeceniają, co nasila stres.
Bardzo ważna jest dbałość o własne zdrowie, zwłaszcza w okresie kwarantanny i wychodzenia z niej. Dla równowagi psychicznej i odporności organizmu (a zatem również na ryzyko zakażenia się koronawirusem i zachorowania na Covid-19) ważne jest wysypianie się, regularność w codziennym życiu, stosowanie odpowiedniej diety i nie stronienie od fizycznego wysiłku.
- Nie ma jednakowych dla wszystkich reguł radzenia sobie ze stresem, bo każdy reaguje indywidualnie - podkreślił dr Wierzbiński. Jego zdaniem trzeba nauczyć się odpoczywać i umiejętnie korzystać "z tego, że mamy prawo do nagrody". Nie wolno zaniedbywać własnych potrzeb psychicznych - pod warunkiem, że nie chodzi o potrzeby sztucznie wykreowane. - Warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czy ja tego chcę, czy też robię to wyłącznie dla innych - mówił na konferencji.
Ważny kontakt z innymi
Specjalista podkreśla znaczenie kontaktu z innymi osobami, choć niekoniecznie w mediach społecznościowych. Jak zaznaczył, rozmowa ze znajomymi i krewnymi, dzielenie się informacjami obniża lęk.
- Cenne jest też pomaganie innym, przede wszystkim dlatego, że dowartościowuje, ale też mniej wtedy analizujemy to, co się dzieje dookoła. Również bycie życzliwym dla innych pomaga w radzeniu sobie ze stresem - dodał.
- Pamiętajmy, że nasz mózg wykazuje ogromną plastyczność; wciąż tworzą się w nim nowe połączenia, dzięki czemu możemy przystosować się do nowej sytuacji i poradzić sobie z trudnościami - przekonywał dr Wierzbiński. Dodał, że pomaga w tym akceptacja obecnej sytuacji, dzieki której możemy "uplastycznić" nasze zachowanie, wprowadzić konieczne zmiany i znów "pójść do przodu". Wszystko to obniża lęk i frustrację wynikającą z zaburzenia dotychczasowego porządku.