Radio Białystok | Koronawirus | Minister zdrowia: jeżeli ceny maseczek wykroczą poza rozsądny zakres, będziemy je regulować
Minister zdrowia Łukasz Szumowski zastrzegł, że nie jest zwolennikiem odgórnych regulacji, ale "jeżeli ceny maseczek wyjdą poza rozsądny zakres, to będziemy je regulowali" - powiedział w sobotę (11.04) minister.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski w sobotę w Radiu ZET zapytany został o obowiązek zakrywania ust i nosa w miejscu publicznym, który rząd wprowadza od czwartku 16 kwietnia.
Na uwagę, że wcześniej mówiono, że to niewiele daje, odparł: "Bo to wcześniej niewiele dawało i to jest wszystko spójne z punktu widzenia medycznego".
Jak zaznaczył, gdy było bardzo niewielu chorych, był "pomysł", że maseczka może ochronić.
- Maseczka nas nie ochroni. Teraz też ta maseczka nas nie ochroni. Ona ochroni innych - wyjaśnił.
Dodał, że pojawiają się doniesienia, iż osoba, która szybko się przemieszcza, może zostawiać za sobą chmurę cząsteczek wirusa w odległości 2-4 metrów.
- Jeżeli zasłoni twarz, jeżeli osłoni nos i usta, to ograniczy chmurę wirusa w sposób istotny. Nie zredukuje jej do zera, bo musiałaby mieć pełen strój ochronny, a nie ma takiej możliwości, żeby chodzić po ulicy w pełnym rynsztunku - podkreślił.
Minister mówi, że nie w każdej pracy da się nosić maseczkę
Jak przypomniał Łukasz Szumowski, rygor ten obowiązywać będzie w miejscach publicznych, ale jeśli pracodawca uzna go za możliwy i konieczny, również może go zastosować.
- My do tego namawiamy, ale też są przecież obszary i sektory, gdzie po prostu się nie da albo gdzie są inne środki ochrony - dodał.
Szef resortu zdrowia był też pytany o to, czy planowane jest uregulowanie cen maseczek.
Możliwa regulacja cen maseczek
- Pamiętajmy, że część zakładów produkuje różne typy maseczek, to są czasami maseczki z materiału, które są droższe i chirurgiczne, które są tańsze. Maseczka maseczce nierówna. Musimy mieć takie maseczki z certyfikatem dla służby zdrowia. W przestrzeni publicznej najlepiej sprawdzają się maseczki materiałowe czy chustki, które można uprać, wygotować, dlatego że te chirurgiczne używamy przez godzinę, dwie i wyrzucamy - powiedział.
- Jeżeli ceny maseczek wyjdą poza rozsądny zakres, to będziemy je regulowali. Natomiast wszelkie regulacje centralne rynku, odgórne zawsze obawiam się, że mogą spowodować wręcz ograniczenie dostępu, a nie poprawę. Jeżeli od środy czy czwartku te ceny by szybowały, możemy wprowadzić ceny odgórne - zapowiedział.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski przypomniał, że był wprowadzony zakaz sprzedaży maseczek na popularnych platformach zakupowych.
- Ten handel uwolnimy. Im większa dostępność, tym ceny są niższe - powiedział.
Szumowski był też pytany o sytuację szpitala w Radomiu, który stanowi poważne ognisko koronawirusa na Mazowszu, zakażenie potwierdzane jest u kolejnych pacjentów i personelu.
- Każda placówka ochrony zdrowia jest niestety znacznie bardziej ryzykownym miejscem. Ryzyko zakażenia personelu medycznego jest tu znacznie wyższe. Służby sanitarne izolują osoby, które są z kontaktu, decydują o tym, na ile ten kontakt jest bezpośredni. Bo pamiętajmy, że widzenie się na jednym korytarzu z osobą chorą nie oznacza, że jesteśmy osobą z bliskiego kontaktu. Natomiast jeżeli mieliśmy fizyczny kontakt, opiekowaliśmy się pacjentem bez ochrony, to wtedy tak, oczywiście, te osoby muszą być izolowane od innych - wskazał.
- To, co mówi konsultant krajowy ds. chorób zakaźnych, prof. Andrzej Horban: oni codziennie stykają się z pacjentami zakażonymi, nie mogą być ewakuowani, nie są w kwarantannie, bo na tym polega ich praca - powiedział Szumowski.
Dodał, że trzeba mieć wiarę w to, że służby sanitarne wiedzą kogo izolować, a kogo nie.