Radio Białystok | Koronawirus | Firmy i osoby prywatne dostarczają USK w Białymstoku środki ochrony osobistej
Wiele firm i osób prywatnych przyszło z pomocą dla Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku i dostarcza środki ochrony osobistej i dezynfekcyjne.
To reakcja na apel dyrektora szpitala w mediach społecznościowych. Apel spotkał się z bardzo dużym odzewem - podkreśla rzeczniczka USK Katarzyna Malinowska-Olczyk.
- I reakcja jest bardzo duża. Zgłaszają się do nas firmy, które gotowe są wesprzeć nas materialnie, ale też zgłaszają się osoby prywatne, które dzielą się tym, co mają. Np. trafiło do nas 125 bardzo profesjonalnych kombinezonów z atestami, 20 maseczek wielorazowego użytku, 150 gogli, płyny do dezynfekcji, butelki z wodą dla pacjentów - wylicza rzeczniczka.
Katarzyna Malinowska-Olczyk dodaje, że szpital cały czas będzie potrzebował wsparcia w kompletowaniu środków ochrony i dezynfekcyjnych.
- Sytuacja jest bardzo dynamiczna, nie wiemy, co nas czeka jutro, pojutrze. Nawet teraz, kiedy pacjentów ze stwierdzonym koronawirusem nie ma dużo, to my bardzo dużo środków ochrony osobistej zużywamy. Codziennie jest diagnozowanych ponad 30 pacjentów. Po każdym pacjencie należy zmieniać środki ochrony, a nawet jeśli nie ma pacjentów, to po trzech godzinach kostium musi być zmieniony - mówi Katarzyna Malinowska-Olczyk.
Rzeczniczka USK dodaje, że tylko na izbie przyjęć oddziału zakaźnego przy Żurawiej jest lekarz i 2 pielęgniarki, a na całym oddziale dziennie pracuje 10 osób. Wszyscy ci pracownicy muszą stale mieć zmienianą odzież ochronną.