Radio Białystok | Gość | Zbigniew Wojno - prezes PKS NOVA
Najważniejszym wyzwaniem jest teraz to, by spółka PKS NOVA w tym roku nie przyniosła żadnej straty. Zdaniem prezesa jest to możliwe, mimo podwyżek wynagrodzeń, które pracownicy mają dostać w dwóch turach, począwszy od maja.
Udało się dojść do porozumienia w sprawie podwyżek wynagrodzeń w PKS NOVA. Kilkuprocentowy wzrost płac w podlaskiej spółce ma nastąpić w dwóch turach. Dotyczyć będzie wszystkich pracowników, także tych zatrudnionych na umowy zlecenia.
O sytuacji w firmie i planach rozwojowych w Rozmowie Dnia. Gościem Renaty Redy był prezes PKS NOVA Zbigniew Wojno.
Plany rozwoju, podwyżki, wizja przyszłości spółki
Prezes PKS Nowa Zbigniew Wojno w Rozmowie Dnia zapewnia, że największy kryzys w spółce został zażegnany, a porozumienie ze związkami zawodowymi w sprawie podwyżek zostało osiągnięte.
Ta trudna sytuacja, z którą mieliśmy do czynienia, zakończyła się pozytywnym efektem. Znaleźliśmy kierunek działania i rozwiązanie, które jest satysfakcjonujące dla wszystkich stron - powiedział.
Koszty podwyżek i plan finansowy
W związku z podwyżkami PKS Nowa musi zmierzyć się z dodatkowymi kosztami, sięgającymi nawet 300 tysięcy złotych miesięcznie.
Każda podwyżka wiąże się z kosztami i dlatego też musieliśmy ją rozłożyć w czasie, żebyśmy mogli wprowadzić zmianę - tłumaczył. - Pierwsza część podwyżki wchodzi w maju, druga w październiku. Pozwoli to nam dostosować się to tego, żebyśmy dali radę sfinansować te podwyżki - mówi.
Najważniejszym wyzwaniem prezesa na teraz jest, by spółka w tym roku nie przyniosła żadnej straty.
Celem jest to, żebyśmy rok zamknęli na zero - zaznacza. - Będziemy musieli podejmować rozwiązania, które będą rozwijały spółkę. Sprzedaż nieruchomości to ostateczność. Nie zakładam tego, żebyśmy sprzedawali coś, by pokryć stratę. Będziemy wykorzystywać potencjał, który mamy - mówi.
Rozmowy z samorządami i przyszłość linii
PKS Nowa prowadzi rozmowy z samorządami w sprawie współpracy w ramach Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych.
Dziś będzie jedno z cyklu spotkań z gminami. Będziemy rozmawiali o możliwości dokonania zmian w tych liniach, które są największym obciążeniem dla spółki, a które też powinny spełniać potrzeby mieszkańców - zapowiedział prezes. - Myślę, że jesteśmy w stanie wspólnie znaleźć takie rozwiązanie, że linie będą mogły pozostać, a spółka nie będzie tym, kto finansuje tylko i wyłącznie te połączenia.
Nowa struktura organizacyjna i ocena rady nadzorczej
Choć związkowcy kwestionowali jego kompetencje, rada nadzorcza postanowiła pozostawić Zbigniewa Wojno na stanowisku prezesa.
Nie zależało mi na przekonywaniu kogokolwiek. Przedstawiając moją koncepcję, moje działanie, oparłem się na tym, co wykonuję. Rada uznała, że mam zostać na stanowisku, żeby kontynuować tę wizję - tłumaczył.
Wizja na ten rok?
Dokonanie niezbędnych zmian pozwalających nam być konkurencyjnym, być dostępnym dla pasażerów, by pasażerowie odczuwali efekty dla nich najbardziej istotne. To jest robione sukcesywnie, drobnymi krokami. Nie jest to łatwe, ale idziemy do przodu - przyznaje.
Nowoczesny tabor i dofinansowania
Regionalny przewoźnik ma wzbogacić się o 14 nowych autobusów elektrycznych. Jeszcze w tym tygodniu władze spółki podpiszą umowę na dofinansowanie pojazdów z Centrum Unijnych Projektów Transportowych. Mają dostać około 40 milionów złotych. Dotacje są na zeroemisyjne autobusy i stacje ładowania.
Autobusy te będą wyposażone w pełen monitoring, wymianę danych, obsługę kas fiskalnych, liczenie pasażerów. Dla pasażerów będą tablice kierunkowe, informacje, Wi-Fi - wyliczał prezes.
Obecnie flota PKS NOVA liczy około 380 autobusów.
Zmiana struktury a zatrudnienie
Nowa struktura organizacyjna zakłada podział na cztery współpracujące regiony.
Zmiana struktury, która została dokonana, pozwala łatwiej zarządzać spółką, mieć większą kontrolę nad tym, co się w niej dzieje. Jest uproszczeniem procedury zarządzania - podkreślił Wojno. - Ta zmiana była transformacją, która do tej pory nie funkcjonowała i która spowodowała tak naprawdę zupełnie inne podejście do zarządzania.
W związku z tym pojawiły się obawy o zwolnienia.
Zwolnień grupowych nie przewidujemy. Ale trzeba pamiętać, że zawsze jest bieżące funkcjonowanie. To byłoby kłamstwem, że nie będzie żadnych zmian, bo to jest naturalna fluktuacja. Ktoś odchodzi na emeryturę, ktoś się zwalnia, ktoś przychodzi. To jest proces naturalny - zaznaczył prezes.
Strategia krótkoterminowa i długofalowe cele
Najważniejszym wyzwaniem prezesa na teraz jest, by spółka w tym roku nie przyniosła żadnej straty. W jego ocenie jest to możliwe, mimo nawet kilku procentowych podwyżek wynagrodzeń.
Strategia spisana formalnie jest w przygotowaniu. Będzie opracowana na 10 lat. Najważniejsze teraz to wyprowadzenie na bieżąco, żeby zamknąć rok bez straty - powiedział. To jest krótkoterminowa strategia. Długoterminowo chcemy, by PKS Nowa był przewoźnikiem nowoczesnym, konkurencyjnym wobec komunikacji miejskiej. Myślimy o własnej aplikacji, systemie zgłaszania przystanków, tras, potrzeb. Chcemy odpowiadać szybciej na potrzeby pasażerów.
W PKS NOVA pracuje ponad 680 osób, w tym prawie 340 kierowców. Spółka ma dziewięć placówek, m.in. w Białymstoku, Suwałkach i Łomży.