Radio Białystok | Gość | Ewa Grzegorczyk [wideo] - kandydatka na wójta Grabówki
- Ja i moi radni jesteśmy tymi kandydatami, którzy preferują spokojną politykę. Nie jesteśmy z nikim skłóceni, promujemy politykę dobrego słowa, szanujemy wyborców, szanujemy kontrkandydatów, chcemy z nimi rozmawiać - mówi Ewa Grzegorczyk.
Kampania wyborcza w podbiałostockiej Grabówce wchodzi na ostatnią prostą. W przyszłą niedzielę (16.03) mieszkańcy nowej gminy po raz pierwszy wybiorą swoje władze. O fotel wójta walczy pięcioro kandydatów. Jednym z nich jest Ewa Grzegorczyk z komitetu "Zbudujmy naszą gminę". Czym zamierza przekonać do siebie wyborców? Czy przed laty była za podziałem gminy? Jakie ma sympatie polityczne? Między innymi o tym z kandydatką rozmawiał Ryszard Minko.
Strategia kampanii wyborczej
Większość kandydatów na wójta Grabówki prowadzi aktywną kampanię medialną, organizując konferencje prasowe. Komitet Ewy Grzegorczyk postawił jednak na inny rodzaj kontaktu z wyborcami.
Nasi kandydaci wyszli z założenia, że będziemy docierać do mieszkańców poprzez odwiedzanie ich w domach, rozmowę, roznoszenie ulotek i słuchanie tego, co mieszkańcy chcieliby, żeby zadziało się w ich miejscowościach - mówi Ewa Grzegorczyk.
Podobne priorytety dla gminy
Głównymi problemami nowej gminy są: brak dróg, infrastruktury technicznej oraz edukacyjnej. Program Ewy Grzegorczyk nie odbiega znacznie od propozycji innych kandydatów.
Nasz program wyborczy jest bardzo zbliżony do wszystkich, bo ma te same założenia: drogi, inwestycje wodno-kanalizacyjne, budowa nowej szkoły lub zespołu szkolno-przedszkolnego na terenie Grabówki - zaznacza Ewa Grzegorczyk.
Kandydatka podkreśla również konieczność wyodrębnienia stref relaksu i zagospodarowania terenów zielonych. Jednym z głównych założeń jej komitetu jest promowanie niskiej zabudowy zamiast bloków mieszkalnych.
Inwestycje w drogi zamiast w siedzibę urzędu
Jeśli zostanie wójtem, kandydatka planuje przede wszystkim rozwijać infrastrukturę, zamiast inwestować w kosztowną siedzibę urzędu.
Na pewno jest potrzebna nowa siedziba gminy, ale nie możemy wydawać ogromnych pieniędzy na ten cel. Ważniejsze są inwestycje w drogi i kanalizację - argumentuje.
Ponadto Ewa Grzegorczyk stawia na integrację społeczności i aktywizację seniorów. Planuje maksymalne wykorzystanie istniejących obiektów, takich jak świetlice i szkoły.
Chcemy, aby seniorzy dzielili się swoimi doświadczeniami z młodszym pokoleniem. Chcemy też wrócić do nauki pływania w klasach trzecich oraz stworzyć klub sportowy na terenie Grabówki - zapowiada.
Wyróżniające podejście - dialog i współpraca
Pomimo podobnych programów, Grzegorczyk widzi mocne strony swojego zespołu w otwartości na dialog i unikaniu konfliktów politycznych.
Wyróżniamy się - nie jesteśmy skłóceni z nikim, promujemy politykę dobrego słowa, szanujemy wyborców, szanujemy kontrkandydatów, chcemy z nimi rozmawiać - mówi kandydatka.
Podkreśla, że ważne jest, aby przyszła rada gminy wspólnie dążyła do realizacji najważniejszych inwestycji i tworzyła gminę przyjazną zarówno stałym mieszkańcom, jak i nowym osadnikom.
Zmiana zdania w sprawie podziału gminy
Kandydatka mieszka w Sobolewie od 20 lat i brała udział w historycznym referendum dotyczącym podziału gminy. Wtedy nie popierała tej decyzji, jednak obecnie zmieniła zdanie.
Nie byłam za podziałem gminy, ponieważ Sobolewo szybko się rozwijało. Powstały nowe ulice, rozbudowano szkołę, wybudowano żłobek z przedszkolem. Jednak dzisiaj widzę nowe perspektywy. Te wszystkie pieniądze, które będziemy pozyskiwać, będą inwestowane na naszym terenie - tłumaczy.
Nie wszyscy chcą iść na wybory
Ewa Grzegorczyk zwraca uwagę na niską motywację mieszkańców do udziału w wyborach. Przyczynia się do tego agresywna kampania w internecie, która zniechęca ludzi do angażowania się w sprawy gminy.
Chodząc, roznosząc ulotki, usłyszałam, że ludzie nie chcą iść na wybory. Zachęcam wszystkich mieszkańców naszej nowej gminy Grabówka, żebyśmy tę gminę wszyscy budowali - apeluje Ewa Grzegorczyk.
Wybory w Grabówce odbędą się 16 marca. Mieszkańcy wybiorą wójta oraz 15-osobową radę.