Radio Białystok | Gość | Łukasz Masłowski [wideo] - dyrektor sportowy Jagiellonii Białystok
- Łatwo skóry nie sprzedamy. Patrząc na tę drużynę, jak jest pełna pasji, to możemy być spokojni, że da z siebie wszystko, żeby dojść jak najdalej - mówi Łukasz Masłowski.
W niedzielę (2.02) Jagiellonia zagra w ekstraklasie z Radomiakiem Radom i będzie to pierwszy z serii lutowych meczów "na trzech frontach". Ani dyrektor Masłowski, ani jego koledzy z władz klubu nie chcą nakładać na drużynę presji. W lutym czekają ją także poważne wyzwania w Lidze Konferencji i Pucharze Polski.
O tym i nie tylko z dyrektorem sportowym białostockiego klubu Łukaszem Masłowskim rozmawia Jerzy Kułakowski.
Najlepszy transfer Jagiellonii tej zimy?
Gdy Łukasz Masłowski podpisał nową umowę z klubem, wśród kibiców i dziennikarzy pojawiły się opinie, że to "najlepszy transfer Jagiellonii tej zimy".
Cieszę się bardzo, że opinia publiczna i kibice ocenili moją decyzję tak pozytywnie. Serdecznie dziękuję za te ciepłe słowa i mam nadzieję, że sprostam oczekiwaniom - mówi Masłowski.
Jednocześnie podkreśla, że najważniejsze są jednak wzmocnienia kadrowe drużyny.
Leon Flach – nowy piłkarz środka pola
Jednym z kluczowych transferów zimowych jest Leon Flach, zawodnik, który ma wzmocnić środek pola. Czy ma on zastąpić Nene, który odszedł z Jagiellonii?
Flach to piłkarz bardziej defensywny, ale przypomnę, że Nene także przychodził do nas jako defensywny pomocnik i rozwinął się ofensywnie. Wierzę, że Leon również wykorzysta swój potencjał, ale nie celowaliśmy w identyczny profil zawodnika - wyjaśnia dyrektor sportowy.
Jagiellonia stawia na zawodników uniwersalnych, którzy mogą grać na różnych pozycjach. - Każdy piłkarz, którego ściągamy, musi spełniać kilka kryteriów. Większość naszych zawodników potrafi grać na dwóch-trzech pozycjach - dodaje Masłowski.
Norbert Wojtuszek - przyszłość prawej obrony?
Kolejnym wzmocnieniem jest Norbert Wojtuszek, który trafił do Jagiellonii z Górnika Zabrze. Sam zawodnik podkreśla, że najlepiej czuje się na prawej obronie, co od razu wywołało spekulacje o jego roli jako następcy Michała Sacka, któremu niby żona nie pozwala zostać w Białymstoku.
To jest absolutna nieprawda. Nie chcę, żeby pojawiały się nieprawdziwe informacje. Michał Sacek został niesłusznie oskarżony o to, że jego decyzje transferowe są uzależnione od żony. To nieprawda i jest mi przykro, że ktoś ją naraził na hejt - mówi Masłowski.
Czy Wojtuszek rzeczywiście zastąpi Sacka? - Norbert będzie rywalizował na tej pozycji, ale nawet jeśli Michał zostanie, potrzebujemy dwóch mocnych zawodników na każdą pozycję do zdrowej rywalizacji - zaznacza dyrektor.
Enzo Ebosse - ryzyko warte podjęcia
Jednym z najbardziej interesujących transferów jest Enzo Ebosse - środkowy obrońca, który ma imponujące CV, ale też historię kontuzji. - Gdyby nie jego problemy zdrowotne, pewnie nie mielibyśmy nawet okazji z nim rozmawiać - przyznaje Masłowski. Francuski defensor ostatnie miesiące trenował z Udinese i był w pełni zdrowy. Do Jagiellonii został wypożyczony.
Od siedmiu miesięcy jest w pełnym treningu z Udinese. Więc wierzymy w to, że te cztery miesiące będą dla niego pełne gry, że on nam pomoże a my jemu. Ma podobny profil do Adriana, a takiego obrońcy jak Dieguez naprawdę nie jest łatwo znaleźć na rynku - na środku obrony, z otwierającym podaniem i z takim rozumieniem gry. Enzo oczywiście ma niełatwe zadanie i Adrian pod tym względem jest wyjątkowy. Na pewno Enzo ma inne cechy, jest bardzo szybki, widać u niego sporo cech ofensywnych, a my takiego profilu szukaliśmy - tłumaczy Łukasz Masłowski.
- Oczywiście podjęliśmy pewne ryzyko, ale nie jest ono na tyle duże, by narażać klub na straty - dodaje.
Jagiellonia nadal szuka skrzydłowego
To jeszcze nie koniec zimowych wzmocnień. Klub wciąż pracuje nad transferem skrzydłowego, który nie jest bezpośrednio związany z przyszłością Kristoffera Hansena w Jadze.
Bez względu na to, czy Kristoffer zostanie, czy nie - i tak potrzebujemy wzmocnień na tej pozycji. Propozycja kontraktu dla Hansena została złożona, teraz piłkarz musi zdecydować, czy jest dla niego satysfakcjonująca - mówi Masłowski.
Infrastruktura klubu - co dalej z MOSP-em?
Jednym z tematów, które budzą emocje w środowisku Jagiellonii, jest przyszłość bazy treningowej MOSP.
Od samego początku mojej pracy w klubie myślę o tym, jak poprawić infrastrukturę. Akademia musi się rozwijać, a decyzja w sprawie MOSP powinna zostać podjęta do końca lutego - wyjaśnia Masłowski.
Podkreśla, że inwestycja będzie korzystna nie tylko dla Jagiellonii, ale dla całego środowiska piłkarskiego w Białymstoku.
Cele na rundę wiosenną - Jagiellonia powalczy o mistrzostwo?
Jagiellonia wciąż rywalizuje także w Pucharze Polski i Lidze Konferencji Europy, gdzie w kolejnej rundzie zmierzy się z Bačką Topolą. Czy obecny skład, wzmocniony zimowymi transferami, jest wystarczający, aby Jagiellonia mogła walczyć o "najwyższe cele"? - Bardzo mocno wierzę w nasz sztab szkoleniowy i Adriana Siemieńca - oni potrafią rozwijać zawodników i tworzyć drużynę, która jest groźna dla każdego rywala - podkreśla Masłowski.
- Chcemy być w czołówce do samego końca i taki jest nasz cel. Celem jest również przejście kolejne rundy Conference League. Dalej już nie wybiegam naprawdę, ale jeśli mam być szczery, jak widzę jak ta drużyna się rozwija, to myślę, że jeszcze przyniesie nam wiele radości - podkreśla dyrektor sportowy Jagiellonii. - Nikt nam nie zabroni marzyć. (...) Łatwo skóry nie sprzedamy, a finalnie będziemy zadowoleni z tego sezonu bez względu na to, które to będzie miejsce w tabeli, jak daleko zajdziemy w Pucharze Polski, jak daleko zajdziemy w Conference League. Ale jeszcze raz podkreślam - patrząc na tą drużynę, jak ona jest głodna, jak ona jest pełna pasji, to możemy być spokojni że da z siebie wszystko, żeby dojść jak najdalej - dodaje.
Mecz z Radomiakiem na start rundy
Już w najbliższą niedzielę (2.02) Jagiellonia zmierzy się z Radomiakiem. Choć rywale są w przebudowie, Masłowski podchodzi do meczu z dużą ostrożnością. - To nowy zespół z nowym trenerem, więc nie wiemy, czego się spodziewać. Musimy podejść do tego spotkania jak do najważniejszego meczu sezonu - podkreśla dyrektor sportowy.
Nigdy nie brakowało mi pokory. I nie będziemy nikogo dzisiaj lekceważyć. Ja wiem, jak drużyny nastawiają się na Jagiellonię Białystok Jesteśmy aktualnym mistrzem Polski, który wzbudza sporo emocji, pozytywnych emocji, wszyscy uważają, że gramy najlepszą piłkę w Polsce. I wiem, jak bardzo wszyscy chcą nam udowodnić, że mogą nam utrzeć nosa. I pewnie tak samo będzie z Radomiakiem - mówi Masłowski.
Transmisja niedzielnego meczu Jagiellonia Białystok - Radomiak Radom na naszej antenie na radiowym kanale na YouTube.