Radio Białystok | Gość | prof. Daniel Boćkowski - z Wydziału Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu w Białymstoku
- Europa będzie musiała w końcu wziąć odpowiedzialność sama za siebie. Prezydentura Trumpa plus wojna na Ukrainie mogą w końcu doprowadzić do sytuacji, w której zaczniemy realnie budować zdolności do działania, odstraszania i zdolności swojego przemysłu obronnego - mówi prof. Boćkowski.
W pierwszym przemówieniu po wyborach Donald Trump podziękował Amerykanom, którzy na niego głosowali. Powiedział, że otrzymał "bezprecedensowy mandat" od narodu. Ważnym pytaniem jest, co zmiana w Białym Domu oznacza dla Polski, Europy i całego świata. Z naszego punktu widzenia szczególnie istotny jest stosunek nowego prezydenta USA do rosyjsko-ukraińskiej wojny.
O wynikach wyborów w Stanach Zjednoczonych i ich znaczeniu z prof. Danielem Boćkowskim z Wydziału Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu w Białymstoku rozmawia Adam Janczewski.
"Trump mówi to, co chcą usłyszeć wyborcy"
Jak na naszej antenie mówił prof. Boćkowski, tak naprawdę nie wiemy, co zrobi Trump, bo wszelkie hasła i deklaracje wypowiadane przez niego w kampanii wyborczej mogą okazać się tylko sloganami, które miały pomóc mu wygrać.
Trump jest osobą, która mówi to, co chcą słyszeć wyborcy, lub też to, co chcą słyszeć kontrahenci, którzy chcą zawrzeć z nim określony deal. Pod tym względem jest bardzo dobrze przygotowany i rzeczywiście jego koncepcja działania to koncepcja, w której wszyscy dostają coś dla siebie, ale przede wszystkim Amerykanie - komentuje ekspert.
Europa będzie musiała się usamodzielnić
Prof. Boćkowski podkreśla, że pewne jest, że państwa Unii Europejskiej będą musiały wziąć większą odpowiedzialność za swoje bezpieczeństwo, a nie opierać obronność na USA i NATO.
Na pewno będzie to Europa, która będzie musiała sobie wziąć odpowiedzialność za siebie. I bardzo dobrze, bo tak naprawdę ta pobudka z czasów Trumpa 1.0, plus wojna na Ukrainie i teraz Trump 2.0, mogą w końcu doprowadzić do sytuacji, w której zaczniemy realnie budować zdolności do działania, odstraszania i zdolności swojego przemysłu obronnego - mówi prof. Boćkowski.
Co dalej ze wsparciem dla Ukrainy?
Prof. Daniel Boćkowski zaznacza, że Donald Trump musi rozwiązać kwestię wojny na Ukrainie.
Jeśli Trump zechciałby gwałtownej rewizji sojuszniczych interesów w obszarze NATO, to w tym momencie potencjalni sojusznicy Stanów w innych miejscach zaczną się zastanawiać nad wiarygodnością Ameryki. Na pewno Trump będzie musiał coś zrobić z Ukrainą. Raczej wątpię, że będzie to hasło pod tytułem "Ukraino poddaj się" - stwierdza.
Są już gratulacje z Europy i świata dla Donalda Trumpa. Złożył je także na platformie X prezydent Andrzej Duda. - Congratulations, Mr. President DonaldTrump! You made it happen! - napisał (tłum. - "Gratulacje, Panie Prezydencie Trump! Zrobiłeś to").
Donald Trump był już prezydentem Stanów Zjednoczonych - w listopadzie 2016 roku w wyścigu o ten urząd pokonał Hillary Clinton. W 2021 roku przegrał wybory z Joe Bidenem.