Radio Białystok | Gość | prof. Daniel Boćkowski - ekspert ds. bezpieczeństwa z Uniwersytetu w Białymstoku
- Strategia migracyjna nie wpływa na ograniczenie praw człowieka. Bezpieczeństwo jest kluczem. (...) Donald Tusk zastosował terapię szokową wobec Europy - mówi prof. Daniel Boćkowski.
Rząd przyjął strategię migracyjną. Jednym z jej elementów ma być czasowe terytorialne zawieszenie prawa do azylu. Jak napisał na platformie X premier Donald Tusk, była to trudna, ale potrzebna i oczekiwana decyzja. Na ile strategia ta okaże się skuteczna, jeżeli chodzi o obronność kraju?
Z prof. Danielem Boćkowskim, ekspertem ds. bezpieczeństwa z Uniwersytetu w Białymstoku, rozmawiała Renata Reda.
Strategia migracyjna a bezpieczeństwo
Prof. Daniel Boćkowski podkreślił, że priorytetem strategii migracyjnej jest zapewnienie bezpieczeństwa. Jego zdaniem działania podejmowane przez rząd, w tym ograniczenie prawa do azylu, są niezbędne, aby chronić kraj przed napływem nielegalnych migrantów, szczególnie w kontekście presji migracyjnej z Białorusi i Rosji. Stwierdził, że zawieszenie prawa do azylu nie ogranicza praw człowieka, lecz przeciwdziała wykorzystaniu tego prawa przez przemytników oraz osoby nieuprawnione do otrzymania ochrony międzynarodowej.
Strategia migracyjna nie wpływa na ograniczenie praw człowieka. Powiem brutalnie - bezpieczeństwo jest kluczem. Jeżeli te wszystkie działania są używane jako broń, to takie "wyszarpnięcie" tej broni z rąk Białorusi i Rosji jest narzędziem, które po pierwsze zapewnia nam długofalowe bezpieczeństwo, po drugie zapewnia szansę na uzyskanie tego azylu, ludziom, którzy naprawdę tego chcą - mówi prof. Daniel Boćkowski.
W Polsce niewiele osób otrzymuje status azylanta
Profesor wyjaśnił, że choć ograniczenie prawa do azylu budzi kontrowersje, liczba osób rzeczywiście potrzebujących takiej ochrony jest niewielka. W Polsce od dawna obowiązuje restrykcyjne prawo azylowe, co sprawia, że tylko niewielki procent wniosków o azyl jest rozpatrywany pozytywnie.
Tak naprawdę niewiele jest tych osób, które rzeczywiście potrzebują prawa do azylu. Brutalna prawda jest taka, że bezpieczeństwo ma swoje prawa. (...) Polskie prawo azylowe jest bardzo ostre. Nic się tu nie zmieniło, ono od zawsze takie jest - zauważa prof. Daniel Boćkowski.
Większa kontrola nad granicami
Prof. Boćkowski zauważył, że strategia migracyjna ma na celu przywrócenie pełnej kontroli nad tym, kto przekracza polskie granice, choć przyznał, że jej skuteczność będzie zależeć od stworzenia odpowiednich struktur do jej realizacji. Działania takie mają też wysyłać jasny sygnał do grup przemytniczych, że przekraczanie granic Polski będzie coraz trudniejsze.
Informacja o tym, że ograniczamy wszelkie możliwości przechodzenia granicy, nie jest kierowana do nas. Ona jest kierowana do grup przemytniczych i wszystkich tych osób, które decydują się przejść przez naszą granicę, bo tędy jest najłatwiej dostać się do Europy, do Niemiec - informuje prof. Daniel Boćkowski.
"Tusk zastosował terapię szokową wobec Europy"
Pytany o reakcję Unii Europejskiej na polskie działania, profesor stwierdził, że premier Donald Tusk może spodziewać się krytyki ze strony Komisji Europejskiej, ale bez poważnych konsekwencji. Zaznaczył, że obecna polityka migracyjna UE jest nieskuteczna, a Polska, przyjmując już wielu uchodźców, w tym z Ukrainy, ma argumenty na rzecz utrzymania restrykcyjnej polityki azylowej.
My próbujemy być mądrzejsi przed szkodą. Próbujemy zablokować sytuację, w której ci wszyscy ludzie, którzy zostaną cofnięci z Niemiec, ugrzęzną u nas, tworząc różnego rodzaju getta. Tusk zastosował terapię szokową wobec Europy, bo wszyscy będą mówili o tym, co Polska koncepcyjnie opracowała. Myślę, że to jest klucz do dyskusji europejskiej - mówi prof. Daniel Boćkowski.
Polityka migracyjna w Europie
W Rozmowie Dnia w Polskim Radiu Białystok pojawił się także temat szeroko pojętej polityki migracyjnej w Europie. Prof. Boćkowski wskazał na trudności, jakie Europa ma z integracją migrantów, zwłaszcza drugiego i trzeciego pokolenia, które często trafia w tzw. "szklany sufit" - brak możliwości rozwoju i marginalizację. Wskazał, że obecne wyzwania wymagają nowej polityki, która uwzględni realne możliwości przyjmowania migrantów i skutecznego zarządzania kryzysami migracyjnymi.
Przede wszystkim musi być to polityka która, mówiąc brutalnie, będzie odstraszać przynajmniej część osób, która próbuje się tutaj dostać. Największym problemem Europy nie są ci ludzie, którzy tu przyjeżdżają, tylko to, że Europa nie potrafiła pokazać tym ludziom, że tu nie ma tych perspektyw, tu nie ma pracy, tutaj jest złudzenie, że można coś robić - uważa prof. Daniel Boćkowski.
Między innymi migracji ma być poświęcony rozpoczynający się w czwartek (17.10) w Brukseli szczyt z udziałem 27 szefów państw.