Radio Białystok | Gość | Artur Kosicki [wideo] - szef białostockich struktur Prawa i Sprawiedliwości
"Decyzję Państwowej Komisji Wyborczej rozumiem, ale się z nią nie zgadzam" - mówił w Polskim Radiu Białystok Artur Kosicki.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Co dalej z Prawem i Sprawiedliwością po decyzji Państwowej Komisji Wyborczej, która odrzuciła sprawozdanie finansowe partii z ostatnich wyborów parlamentarnych? W wyniku tej decyzji do końca 2027 roku partia może stracić blisko 60 milionów złotych z budżetu państwa. M.in. o tym rozmawialiśmy z Arturem Kosickim, szefem białostockich struktur PiS.
Czy PiS przetrwa po decyzji PKW?
- Nie mam wątpliwości, że przetrwa. Przetrwało już nie takie czasy, nie takie kryzysy. Myślę że skutek tej decyzji będzie odwrotny, że będą ludzie lgnęli do Prawa i Sprawiedliwości, bo widzą, co się w Polsce dzieje. Czyli to, że się nic nie dzieje - mówił w Polskim Radiu Białystok Artur Kosicki.
Cieszył się też ze zbiórki na rzecz partii.
- Cieszę się, że ona cały czas się rozwija. Jest coraz więcej osób, które chcą - mimo że nie należą do PiS-u - wpłacać pieniądze - mówił były marszałek.
Artur Kosicki odniósł się także do samej decyzji PKW.
- Decyzję PKW rozumiem, ale się z nią nie zgadzam. Z bardzo prostej przyczyny. Jeżeli za różne uchybienia Prawu i Sprawiedliwości jest odbierana subwencja czy jest kwestionowana kampania wyborcza - przecież mieliśmy pikniki, których współorganizatorem było miasto Białystok, gdzie lansował się syn prezydenta, były wykorzystywane instytucje publiczne i było wiele innych tego typu działań, to w tym momencie PKW powinno traktować wszystkich równo. Zgodnie z zasadą konstytucyjności - mówił w Polskim Radiu Białystok Artur Kosicki.
Były marszałek mówił też o sytuacji w Podlaskiem
- Mnie zawsze interesowały sprawy regionu. Skupiałem się na pracy samorządu. Powiedziałem, że nie będę totalną opozycją, ale konstruktywną. I tak też jest. Merytorycznie dyskutuję z zarządem województwa podlaskiego. Tylko martwi mnie to, co się dzieje w regionie. Tam, gdzie zostały podjęte stosowne zobowiązania jeszcze przez mój zarząd, to te rzeczy muszą być realizowane. Ale w momencie, kiedy są projekty i nie było żadnych zobowiązań podpisanych, to w tym momencie dochodzą do mnie słuchy, że one będą likwidowane. Breast Cancer Unit, Xylopolis - to miało być wizytówką naszego regionu - mówił Artur Kosicki.