Radio Białystok | Gość | Rafał Rudnicki [wideo] - zastępca prezydenta Białegostoku
Na uczniów czeka ponad 3 tys. miejsc m.in. w liceach i technikach. Rozpoczyna się rekrutacja do białostockich szkół ponadpodstawowych na przyszły rok szkolny.
Czy wszyscy absolwenci podstawówek dostaną się do wymarzonej szkoły? Gościem Polskiego Radia Białystok jest zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki, a rozmawia z nim Renata Reda.
Renata Reda: Niż demograficzny robi swoje, ale główną przyczyną jest reforma oświaty. Władze Białegostoku na przyszły rok szkolny przygotowały dwa razy mniej miejsc niż w kończącym się roku szkolnym. Czy dla wszystkich starczy miejsca?
Rafał Rudnicki: Myślę że z tym nie będzie większych problemów. Wszyscy ci, którzy będą chcieli znaleźć miejsce w szkole ponadpodstawowej, takie miejsce znajdą. Tym bardziej, że w białostockich placówkach oświatowych uczy się także bardzo wiele osób spoza Białegostoku, które tutaj aplikują, bo uważają, że poziom naszych szkół ponadpodstawowych jest wyższy od tego, które proponują miejscowości okoliczne.
Miejsc przygotowaliśmy rzeczywiście ponad 3 tysiące.
A będą jakieś dodatkowe miejsca? Coś na zapas? Spodziewacie się ilu chętnych do szkół ponadpodstawowych?
Rekrutacja zaczęła się dzisiaj, o ósmej rano, potrwa do 18 czerwca. To jest pierwsza rekrutacja. Później będziemy mieli jeszcze do czynienia - od 21 czerwca do 9 lipca - z drugą rekrutacją. Zawsze znajdują się osoby, które proszą o to, aby im w jakiś sposób pomóc, żeby umożliwić im dalszą naukę. Bo czasami tak się zdarza, że osoby zdolne, z dobrymi wynikami aplikują - załóżmy - do szkół, które są ich szkołami wymarzonymi, ale np. w przypadku egzaminu ósmoklasisty coś się nie uda.
I doskonały uczeń przegrywa z systemem.
Tak. Chociaż zmieniliśmy te zasady w poprzednim roku szkolnym, że można aplikować nie do trzech, a do pięciu szkół ponadpodstawowych właśnie po to, żeby ułatwić tym wszystkim dostanie się do systemu. Ale zmiany w ramach systemu są oczywiście możliwe. Do nich dochodzi sporadycznie - w przypadkach takich, które dotyczą wyjątkowo zdolnego ucznia, który nie dostał się do szkoły wymarzonej, wtedy staramy się pomóc, żeby jednak w tej szkole się znalazł.
Czyli w tym roku będzie - powiedzmy - mniej wpadek tego rodzaju, że nie wystarczą dobre oceny na świadectwie i z egzaminu ósmoklasisty, by dostać się do wymarzonej szkoły.
To jeszcze inaczej. My już na piątkowej konferencji prasowej z panią radną Katarzyną Kisielewską-Martyniuk mówiliśmy o tym, żeby młodzi ludzie, którzy decydują się na dalszą naukę w szkołach, szczególnie w liceach, dokonywali bardzo świadomego wyboru. By nie robili tego w sposób emocjonalny, ale by na początku poczekali na wyniki egzaminów ósmoklasisty.
Ja przypomnę, że te egzaminy rozpoczynają się 14 maja. I wtedy kiedy będzie wynik, niech uczniowie świadomie składają dokumenty w ramach systemu. Czas mamy do 18 czerwca, więc tego czasu jest bardzo wiele. Ważne, żeby ten wybór był przemyślany.
Jeszcze inaczej wygląda sytuacja chociażby ze szkolnictwem zawodowym. Mamy w branżowych szkołach pierwszego stopnia 280 miejsc. Łącznie we wszystkich szkołach w mieście utworzyliśmy 107 oddziałów. Myślę że to bardzo dużo i to bardzo dobra propozycja.
Od ośmiu lat zajmuję się edukacją i myślę że przez ten czas naprawdę zrobiliśmy bardzo wiele, by poprawić bazę szkół zawodowych w mieście, by one były takimi miejscami, w których chce się uczyć. A jeszcze do tego dochodzi czynnik związany z tym, że wszyscy ci, którzy kończą szkoły zawodowe mają doskonałe propozycje na rynku pracy. Rynek pracy jest wręcz podporządkowany pod absolwentów tychże szkół. Wynajdują ich lokalni przedsiębiorcy, którzy są zainteresowani tym, żeby jeszcze na etapie szkolenia, nauki w szkołach z nimi się w pewien sposób związać. Po to, żeby mieć dobrego pracownika.
Zobaczymy jak ta pana wypowiedź teraz wpłynie na rekrutację.
Oczywiście większość osób ma już przemyślany ten kierunek - czy chcą iść na studia, czy chcą iść do szkoły zawodowej. Ale my od ośmiu lat jako miasto Białystok bardzo mocno wspieramy szkolnictwo zawodowe. Bo zależy nam na tym, żeby te proporcje między szkołami zawodowymi a liceami ogólnokształcącymi wyglądały mniej więcej po połowie. Nie wszyscy muszą skończyć liceum. Rynek naprawdę jest przygotowany na osoby po szkołach zawodowych.
Natomiast zobaczymy jak to wyjdzie po tej pierwszej rekrutacji. Mam nadzieję, że wyjdzie w sposób odpowiedni.
Jednak jest dwa razy mniej miejsc w przyszłym roku szkolnym. Czy to oznacza, że klasy będą mniej liczne? Czy będzie znacznie mniej oddziałów w szkołach, a klasy nadal ponad trzydziestoosobowe?
Przede wszystkim będzie mniej oddziałów, bo to wynika z sytuacji związanej z reformą, że zmniejsza się nam ilość uczniów, nie ma tego podwójnego rocznika i w związku z tym mamy mniej dzieci w systemie.
Klasy nie będą aż tak liczne, ale oczywiście są takie przypadki - tutaj mówię o kwestiach związanych z tymi liceami, które są w topie - chociażby rankingu Perspektyw, że tam te klasy mogą być nieco bardziej liczne. Dlatego że młode osoby chcą uczyć się w tych klasach, więc my jako samorząd Białegostoku nie będziemy tego utrudniali, będziemy starali się pomóc, żeby do tych swoich wymarzonych klas te osoby trafiły - medycznych chociażby.
Wspomniał pan, że będzie mniej oddziałów w szkołach - co to oznacza dla nauczycieli? Szykujecie zwolnienia.
Nie szykujemy zwolnień. Ci, którzy są w systemie w dalszym ciągu będą mieli pracę. My nie jesteśmy od tego, żeby zwalniać ludzi. Raczej staramy się zawsze im pomagać.
Oczywiście praca w klasie, która liczy 30, czy 32 uczniów jest o wiele trudniejsza od takiej pracy w klasie, która liczy 26 uczniów. My zawsze staramy się wspierać naszych nauczycieli. Myślę że mają dobre warunki do pracy plus możliwość szkoleń. Zależy nam na tym, żeby ci, którzy edukują najmłodszych mieszkańców naszego miasta byli jak najlepiej przygotowani.
A jak przygotowujecie się na kolejne lata? Też pan obiecuje, że nie będzie zwolnień wśród nauczycieli?
Będziemy na pewno przyglądali się sytuacji, temu co się dzieje na rynku edukacyjnym. Zobaczymy jakie rozwiązania zaproponuje Ministerstwo Edukacji, bo tutaj też są planowane zmiany. Myślę że na przyszłość trzeba patrzeć z optymizmem. Żadnej rewolucji w edukacji na pewno nie będzie.
Na razie rozpoczyna się rekrutacja do szkół ponadpodstawowych. Mogą uczniowie złożyć maksymalnie pięć wniosków. Jakie są zasady?
Zasady są dosyć proste. Przede wszystkim trzeba wypełnić wniosek, po drugie trzeba oczywiście donieść później świadectwo i egzamin ósmoklasisty. Tutaj te wnioski można składać w formie elektronicznej lub odręcznie. Wniosek można pobrać w każdej szkole ponadpodstawowej. Można wysłać wniosek drogą mailową na adres szkoły - skan, w postaci pdf. Można dostarczyć dokumenty w wersji papierowej do placówki. Można potwierdzić wniosek w systemie profilem zaufany, w takim przypadku nie jest konieczne składanie go w formie papierowej.
Ja przypomnę, że ogłoszenie listy tych szczęśliwców, którzy dostali się do swoich wymarzonych szkół nastąpi 16 lipca o godzinie 10:00. Oczywiście jeśli ktoś się nie dostanie do żadnej z wybranych przez siebie szkół, będzie mógł wziąć udział w rekrutacji uzupełniającej. Ta liczba miejsc jest dostosowana do liczby uczniów nieprzyjętych w rekrutacji zasadniczej.
Ja oczywiście przypomnę, że są jeszcze dodatkowe punkty, chociażby za kwestie związane z udziałem w olimpiadach, kwestie związane z sytuacją rodzinną. W informatorze, który znajduje się na stronie internetowej miasta Białystok, ale też i jest dostępny we wszystkich placówkach oświatowych na terenie miasta. Można się z tym zapoznać. Zresztą, ci którzy w rekrutacji uczestniczą doskonale wiedzą, za co są dodatkowe punkty przyznawane. I myślę że tutaj nie będzie żadnych z tym problemów.
My oczywiście też mamy dodatkowe klasy w postaci oddziału międzynarodowego, oddziałów przygotowania wojskowego oraz oddziałów prowadzących szkolenia sportowe. Tam ten termin złożenia wniosku jest troszeczkę inny. Od 13 do 29 maja. Dlatego że od 31 maja do 7 czerwca odbywać się będą testy sprawności fizycznej w tych klasach sportowych oraz sprawdziany kompetencji językowych w oddziale międzynarodowym. Też tutaj chętnych - szczególnie do tego oddziału międzynarodowego nie brakuje. I są to też osoby z bardzo dobrymi wynikami na egzaminie ósmoklasisty. Co nas bardzo cieszy, my ten oddział wspieramy dużymi kwotami, bo zależy nam na tym, żeby młodzi ludzie, którzy uczą się w Białymstoku byli jak najlepiej wyedukowani.
Ale powiem jeszcze jedną rzecz. Bardzo nam zależy na tym, by ci, którzy trafiają do białostockich szkół wiązali swoją przyszłość z naszym miastem. Ta baza, która tutaj jest - jeśli idzie o szkoły ponadpodstawowe i o szkoły wyższe - jest naprawdę na bardzo wysokim poziomie. Warto związać swoją przyszłość z Białymstokiem wybierając szkołę ponadpodstawową, a później kierunek studiów i potem życie w naszym mieście. Myślę że Białystok jest doskonałym miejscem do życia.