Radio Białystok | Gość | Michał Fiszer - ekspert Stowarzyszenia Portów Lotniczych V4+
Pierwszy samolot z lotniska Białystok - Krywlany odleci być może w ciągu roku. Początkowo planuje się loty do Chorwacji, może do Niemiec, ale nie oczekujmy tego, że będą to loty codziennie, tylko zapewne w jakieś dni tygodnia - mówi Michał Fiszer.
Zespół do spraw lotniska Białystok - Krywlany rozpoczął prace. Tworzą go przedstawiciele miasta Białystok, województwa podlaskiego i Polskich Portów Lotniczych. Celem jest wypracowanie wspólnych działań zmierzających do aktywizacji i rozwoju infrastruktury. Czy ma to szanse na powodzenie?
Z Michałem Fiszerem, ekspert Stowarzyszenia Portów Lotniczych V4+, rozmawia Renata Reda.
Renata Reda: Czy lotnisko dla samolotów pasażerskich w Białymstoku w ogóle powstanie?
Michał Fiszer: Jest to na bardzo dobrej drodze.
Ale to słyszymy od lat.
Ale tym razem są już podjęte bardzo konkretne kroki. Miasto Białystok i Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego czekają na decyzję środowiskową, na zgodę na oczyszczenie pasów podejścia do lądowania i do startu z obu kierunków, co wymaga pewnej wycinki lasu na przedłużeniu pasa startowego. Ale w zamian za to miasto urządzi tam tereny zielone i ma też zamiar obsadzić lasem inne tereny.
Kiedy będą mogły startować i lądować samoloty? Ilu pasażerów będą mogły wziąć na pokład?
Po tym, jak Naczelny Sąd Administracyjny wyda odpowiednią decyzję, wycinka się oczywiście rozpocznie, z tym że ona może się rozpocząć dopiero po zakończeniu okresu lęgowego ptaków. Na razie będą tam w stanie lądować samoloty typu Embraer 170, 175 Polskich Linii Lotniczych LOT.
Kilkudziesięciu pasażerów na pokładzie.
Tak, to ponad 50 pasażerów na pokładzie, ale z Białegostoku raczej nie będzie leciało 500 osób w jednym locie. Trzeba mierzyć siły na zamiary. Kierownictwo tego przedsięwzięcia bardzo rozsądnie podeszło do sprawy, to znaczy ma zamiar rozkręcić to lotnisko małymi krokami, żeby nie wydawać zbyt wiele pieniędzy. Ponieważ jest sprawą oczywistą, że ono bezpośrednio nie będzie szczególnie dochodowe. Będzie zwracało się pośrednio, to znaczy jako inwestycja, która przyniesie korzyść całemu regionowi, która pobudzi gospodarczo region, która być może pobudzi turystykę.
Początkowo planuje się loty do Chorwacji, być może też do Niemiec, z tym że nie oczekujmy tego, że będą to loty codziennie, tylko zapewne w jakieś dni tygodnia.
Kiedy mógłby wystartować pierwszy samolot?
Podejrzewam, że mniej więcej w ciągu roku. Po tym jak będzie zgoda na wycinkę lasów, to i tak będzie się ona mogła odbyć dopiero jesienią po zakończeniu okresu lęgowego. Później przygotowanie samego lotniska, terminalu i tak dalej. Być może w ciągu roku pierwsze samoloty - najpierw czarterowe, później liniowe - mogłyby zacząć latać. Aczkolwiek jeszcze raz podkreślam - nie będzie to na początku ruch bardzo intensywny.
Czekamy na lotnisko, ale z drugiej strony jest pytanie, czy to normalne, że 4 km od centrum miasta wojewódzkiego będzie lotnisko dla takich samolotów?
To nie będzie Heathrow, to nie są duże samoloty. Samoloty typu Embraer 170, 175, w przyszłości być może 190, 195. Zresztą takie stanowią największą część floty naszego narodowego przewoźnika PLL LOT. To nie są samoloty ani wielkie, ani hałaśliwe.
Podobna sytuacja panuje na przykład na lotnisku Lublinek pod Łodzią, które jest też praktycznie w mieście, może nie w samym środku, ale zaraz za lotniskiem ze wszystkich praktycznie stron zaczynają się duże dzielnice mieszkaniowe Łodzi.
Dużym projektem ma być Centralny Port Komunikacyjny. Czy ta inwestycja ma szansę na realizację? Jak to dziś wygląda?
To trudno powiedzieć. Jeżeli chodzi o CPK, to ta inwestycja ma w zasadzie dwie główne części. Jedna to budowa samego lotniska, a druga to wszystkie połączenia kolejowe i ewentualnie drogowe do tego miejsca.
Nie wiemy, czy powstanie Centralny Port Komunikacyjny. Decyzja chyba nie została jeszcze podjęta. Aczkolwiek bardzo dobrze by było, gdyby powstał, zarówno w tej części lotniczej, jak i kolejowej, bo wszyscy by na tym zyskali. Co absolutnie nie koliduje z lotniskiem w Białymstoku, który jest lotniskiem czysto regionalnym, lokalnym.
Bardziej lokalnym niż regionalnym.
Tak, bardziej nawet lokalnym niż regionalnym, takim kameralnym wręcz. Ale zdecydowaną sprawą jest to, że jeżeli na przykład uruchomi się loty do Niemiec, to być może turyści z Niemiec właśnie tu się pojawią, turyści z innych państw Europy Zachodniej.
Pandemia, a później zagrożenie wojenne, spowodowały bardzo duży spadek turystyki w rejonie Podlasia. A są tam przecież fantastyczne warunki. Pamiętam sam, jak byłem dzieckiem, to jeździliśmy do Białowieży na żubry, i tak dalej. I tam są naprawdę cudowne miejsca.
Dobrze jest połączyć to z odpowiednim rozreklamowaniem i możliwością dotarcia w dość krótkim czasie, bo przypomnijmy w tym momencie dojazd do Białegostoku, do Białowieży, do tych miasteczek podlaskich jest po prostu fatalny.