Radio Białystok | Gość | Tadeusz Topczewski [wideo] - były dyrektor białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad
"Trasa Via Carpatia wywoła ruch, który - podejrzewam - będzie zdecydowanie większy niż jest teraz. I musimy coś do tego czasu zrobić, żeby udrożnić cały odcinek Białystok - Augustów" - mówił w Polskim Radiu Białystok Tadeusz Topczewski.
Chociaż wpisana jest do Rządowego Programu Budowy Dróg Krajowych, to pojawiają się wątpliwości czy powstanie. Co z budową trasy ekspresowej S8 z Białegostoku do Augustowa? O tym z byłym dyrektorem białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Tadeuszem Topczewskim rozmawia Wojciech Szubzda.
Wojciech Szubzda: Poprzedni rząd wpisał drogę ekspresową z Białegostoku do Augustowa do Rządowego Programu Budowy Dróg Krajowych i Autostrad. Skąd wobec tego pojawiały się wątpliwości czy ta droga powstanie?
Tadeusz Topczewski: Kolejność była niestety niekorzystna. Dlatego że w 2016 roku pan minister Adamczyk zgłosił drogę ekspresową Białystok - Ełk - Suwałki jako drogę Via Carpatia. Korytarz Via Carpatii nie stawiał takich punktów pośrednich, tylko wytyczał ciąg i w Polsce to jest Rzeszów, Lublin, Białystok, Kowno. Nawet nie Suwałki a Kowno. I to korytarz obowiązujący, którego się powinniśmy trzymać.
Niestety nie wiem, jakie były powody. Był minister Adamczyk - zresztą nie tylko on, bo i wtedy był wiceminister Szmit, ale również i między innymi poseł Gwiazdowski z Grajewa, który bardzo chciał, żeby ta Via Carpatia przechodziła blisko Grajewa. Bardzo silne lobby się stworzyło. I początkowo nikt właściwie nie zareagował. I ta trasa figurowała, aczkolwiek nie było żadnych badań, żadnych analiz.
W międzyczasie powstał opór społeczny, samorządy, posłowie, przedsiębiorcy zaczęli protestować, żeby oprócz tej trasy powstała trasa Białystok - Augustów.
Gdzie jak się wydaje, jest większe natężenie ruchu. Ma pan mapy ze sobą, z których wynika, że większe natężenie ruchu jest na trasie Białystok - Augustów.
Pięciokrotnie. Pięciokrotnie większy ruch. Ale nie rozmawiajmy teraz o ruchu. Mówmy o tym, co będzie. Oczywiście buduje się drogę S61, która na wiosnę zostanie oddana. I ruch na trasie Białystok - Augustów spadnie. Ale on spadnie na rok, maksimum dwa. Bo Via Carpatia to jest trasa 2400 km, przy której mieszka w Europie Południowo-Wschodniej 150 milionów ludzi. I ona wywoła ruch, który - podejrzewam że będzie zdecydowanie większy niż jest teraz. I musimy coś do tego czasu zrobić, żeby udrożnić cały odcinek Białystok - Augustów.
Co gorsze, że pan minister Adamczyk w Brukseli, przed odejściem zgłosił trasę Białystok - Ełk - Suwałki jako drogę konkretnie Białystok - Ełk. Zgłosił jako korytarz TEN-T. To korytarz europejski i podlega wszelkim zapisom, które utrudniają zmiany, korekty co pięć lat.
Ale też jeszcze poprzedni rząd dopisał do Rządowego Programu Budowy Dróg trasę Białystok - Augustów.
Po wielu protestach. To była wielka wojna. Zaangażowany był ogromnie pan poseł Zieliński. I przez dwa lata walczyliśmy wspólnie.
Ale skąd pojawiały się wątpliwości, że ta droga może nie powstać?
Były wątpliwości, ale w ostatniej chwili rząd podjął taką decyzję, że przeznaczył 5 miliardów złotych. Droga została wpisana do Programu Budowy Dróg do roku 2030 z przedłużeniem do 2032. I wszystko wskazywało na to, że będzie dobrze. Praktycznie do momentu, kiedy trzeba było podpisać uruchomienie inwestycji Knyszyn - Korycin. Dwudziestokilkukilometrowy odcinek jest przygotowany do przetargu. Jest to element obwodnicy Puszczy Knyszyńskiej. Ponieważ były zawsze zastrzeżenia, że ten ciężki ruch jedzie przez Puszczę, że to bardzo szkodliwe dla przyrody. Ponieważ już Białystok - Knyszyn jest po przetargu - ten odcinek Knyszyn - Korycin zamyka obwodnicę Puszczy Knyszyńskiej.
Knyszyn - Korycin - tam się niedługo kończy decyzja środowiskowa.
Dziesięcioletnia decyzja środowiskowa kończy się za dwa lata. I jeżeli w tej chwili nie uruchomi się przetargu, to przepadnie. Wtedy zamurowani jesteśmy absolutnie.
To dlaczego tego przetargu nie ma? Wiem, że był pan w Ministerstwie Infrastruktury.
Byliśmy w Ministerstwie Infrastruktury po to, żeby przyspieszyć decyzję uruchomienia tej inwestycji. Problem polega na tym, że włączyła się w to Komisja Europejska. Komisja Europejska stwierdziła, że nie ma potrzeby budowy dwóch dróg ekspresowych w odległości 50 km. Stąd też było spotkanie z Komisją, ja nie byłem na tym, i Komisja wyraziła wstępnie zgodę na projektowanie tej trasy. I Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad czeka aktualnie na tę decyzję, jest ona w ministerstwie. Mam nadzieję, że lada chwila zostanie podpisana. Moi koledzy w Dyrekcji na to czekają.
Czy Komisja Europejska ma też zastrzeżenia do tego, że obie drogi Białystok - Ełk S16 i Białystok - Augustów mają przecinać Biebrzański Park Narodowy?
Tak. Z pionu ekologicznego była ta komisja czterech panów i oni uważają, że w ogóle najlepiej byłoby ominąć Park Biebrzański. Ale to jest powtarzanie za ekologami polskimi, którzy uważają, że można by pojechać z Bociek przez Bielsk Podlaski, Zambrów, Łomżę. No nierealna rzecz i w ogóle odbiegająca od Umowy Łańcuckiej. To nie o taki korytarz chodzi.
A co możemy zrobić?
Sytuacja jest naprawdę niezwykle trudna. Co można zrobić? Przede wszystkim chcemy pojechać do pana ministra z panem Stefanem Krajewskim, bo on nam ułatwia te kontakty, bardzo się angażuje. Przekonać musimy ministra Klimczaka, żeby pojechał do Brukseli i spróbował przekonać i dokonać korekty - zamiany tej drogi S16 na drogę Białystok - Augustów. Ta ma być tą pierwszą.