Radio Białystok | Gość | Maciej Żywno [wideo] - wicemarszałek Senatu
"Walczymy o sejmik z nowym otwarciem bez starej polityki" - mówi Maciej Żywno.
Kampania wyborcza nabiera tempa. Pojawiają się kolejne osoby, które zgłaszają swój start w wyborach samorządowych. Jednak wielu kandydatów na prezydentów miast czy burmistrzów głównych sił politycznych wciąż nie znamy. Kiedy poznamy listy wyborcze na przykład Trzeciej Drogi? O tym z wicemarszałkiem Senatu Maciejem Żywną - wiceprzewodniczącym Polski 2050 - rozmawia Renata Reda.
Renata Reda: Zacznijmy od naszego podlaskiego podwórka. Czy Trzecia Droga czeka na ostatnią chwilę, by ogłosić swoich kandydatów do samorządów, by wcześniej poznać przeciwników politycznych i w związku z tym zastosować odpowiednią taktykę na wybory?
Maciej Żywno: Inni już pokazali swoje listy tak, żebyśmy my mieli szansę na to zerknąć? Nie. Mam takie wrażenie, że jeszcze wszyscy czekają w blokach startowych, żeby pokazać swoich kandydatów, choćby dlatego, że do 12 lutego jest zgłaszanie komitetów wyborczych. Polska 2050 centralnie domówiła umowę koalicyjną z Polskim Stronnictwem Ludowym. Startujemy do sejmików i powiatów jako Trzecia Droga: Polska 2050-PSL, co oznacza, że już będziemy gotowi do tego, żeby wspólnych kandydatów na te wszystkie szczeble pokazać, promować i prowadzić kampanię, co również oznacza, że nasi mieszkańcy będą mieli szansę dokonać dobrego wyboru, a Trzecia Droga jest dobrym wyborem.
Przynajmniej można już zdradzić nazwiska kandydatów, którzy będą otwierać listy w wyborach do sejmiku?
To akurat, jak mogliście państwo zauważyć przy ostatniej wizycie Szymona Hołowni w swoim okręgu i biurze w Białymstoku na konferencji prasowej, pokazaliśmy pierwszych czterech kandydatów zarówno do rady miasta, jak i do sejmiku. Kalendarz wyborczy ma to do siebie, że to tempo kampanii będzie wzrastało i na pewno będzie dużo okazji do tego, żeby poznać kandydatów, również w Białymstoku, w województwie podlaskim.
Na ile mandatów liczycie w sejmiku?
Na tyle, na ile mieszkańcy dadzą nam szansę. Statystyki pokazują, że wspólnie przy dużej koalicji demokratycznej my mamy szansę na zdobycie sejmiku, ale pokora jest tu o tyle ważna, że naprawdę to nasi mieszkańcy zdecydują, do czego zachęcamy, żeby również przy silnej frekwencji dać mandat tym, którzy będą dysponowali potężnymi środkami jednak na rozwój regionu, ale też potężną odpowiedzialnością. My będziemy do tego gotowi i tak naprawdę bardziej zależy nam w tej chwili na tym, żeby mieć mocnych radnych, którzy będą z takim społecznym zacięciem walczyli o to, żeby ten sejmik miał takie nowe otwarcie, bez starej polityki.
Co Trzecia Droga robi w sprawie postulatów rolników? Co zamierza zrobić ze strajkiem generalnym, który już w piątek się rozpoczyna?
To jest chyba kwestia naturalna całego rządu. Tu akurat mamy w województwie podlaskim wiceministra rolnictwa Stefana Krajewskiego, którego będziemy wspierać przy dobrych rozwiązaniach i spotkaniach z rolnikami, którzy swoje obawy i postulaty także do niego zgłaszają. To jest naturalne, że będzie nam zależało na tym, żeby te problemy rozwiązywać. Ja z racji pełnienia funkcji senatorskiej nie omieszkam nieraz wystąpić z kolejną interwencją senatorską, żeby sprawić, że te uzgodnienia, które nastąpią, będą dotrzymane.
Rolnicy są między innymi przeciwko Zielonemu Ładowi, za którym optuje Trzecia Droga. Będą jakieś odstępstwa od programu wyborczego?
Trudno mieć odstępstwa od naszej wspólnej przyszłości. Zielony nie tylko region, ale generalnie dbałość o ochronę środowiska jest przecież dla nas wszystkich ważna i dla kolejnych pokoleń. Naprawdę trudno jest tu mówić o tym, żeby w jakiś sposób iść od odstępstw, które mają nas ratować. Ważne jest to, żeby jednak iść w kierunku konsultowania i rozmów w tym zakresie i układać to tak, żeby pozwalało to również normalnie funkcjonować lub było rozłożone na etapy. Tutaj też myślę, że nowy rząd będzie szybko się tego uczył i tam, gdzie trzeba, zrobi krok wstecz, a tam, gdzie trzeba, zrobi dwa kroki do przodu.
Zwłaszcza że rządy innych krajów, gdzie też protestują rolnicy, między innymi z tego powodu, już idą na ustępstwa.
Tak, ale to nie jest też kwestia samej polityki i wyborów. Czasami to jest kwestia możliwości, nawet niekiedy technologicznych, dopasowania się do wymagań i oczekiwań. Dopasowanie się do kwestii ekonomicznych, również związanych z tym, że wiemy, że za wschodnią granicą mamy wojnę i część określonych środków idzie w zupełnie innym kierunku, chociażby zwiększeniem na obronność kraju, więc mogą być sytuacje, że nie wszystko w takim terminie, w jakim byśmy chcieli, nastąpi, ale raczej warto jest szukać rozwiązań, co zrobić, żeby dotrzymać tych terminów, ale nie tylko dokumentem, tylko jak wspomóc ludzi, w tym również rolników, żeby mogli poczuć satysfakcję z tego, że jest to zrobione zgodnie również z ich oczekiwaniami, niż tylko balansowaniem obietnicą.
Chciałem zauważyć, że takie działania miał już również poprzedni rząd. Określone rzeczy były przesuwane na przykład z roku na rok, po czym ten rok szybko mijał i znowu problem wraca. To tak jak z problemem ze zbożem z Ukrainy. Przesunięcie o kilka miesięcy, przez okres nic nie było robione, nagle ten termin znowu nadchodził i znowu była ta sama awantura. To jest ten moment, który musimy na pewno wspólnie przepracować, jednocześnie rozumiejąc też prawo, także rolników, do protestów.
Na koniec przenieśmy się do Sejmu. Jak długo potrwa spór o mandaty poselskie Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego? Wczoraj doszło do przepychanek.
Nie ma sporu. Jest jasny wyrok Sądu Okręgowego, który obu panów wskazał i de facto, określając, że stali się przestępcami. To z automatu, tak jak każdego posła, senatora, tak jak każdego radnego, gminnego, miejskiego czy sejmiku, natychmiast mu wygasza mandat i samo ułaskawienie przez prezydenta Dudę powoduje, że owszem, zostali ułaskawieni od odbycia kary, ale już ten mandat został skutecznie wygaszony.
Moim zdaniem bardzo dobrą i odpowiedzialną decyzją marszałka Szymona Hołowni było to, że przede wszystkim zajął się dalej normalną pracą Sejmu i tymi projektami ustaw, które były niezbędne z punktu widzenia funkcjonowania nas wszystkich w Polsce, w tym, chociażby kwestią zabezpieczeń dla tych, którzy pomagają uchodźcom z Ukrainy, będącym u nas w kraju i tak dalej, i tak dalej. Sejm normalnie funkcjonował. Senat normalnie funkcjonuje. To oznacza sytuację, w której to jest kluczowe, żeby pracować dalej, a nie koncentrować się na dwóch tylko obywatelach, którzy już posłami nie są.
Panie Marszałku, skoro nie ma sporu, to dlaczego nie jest to takie oczywiste dla Państwowej Komisji Wyborczej, gdzie jest pół na pół, jeśli chodzi o mandaty?
Zostawiam tę dyskusję. Naprawdę powtórzę jeszcze raz. Wyrok Sądu Okręgowego wskazał na skazanie. Ten wyrok nie został przez nikogo podważony. On z automatu wygasza mandat dla każdej osoby publicznej, która sprawuje mandat posła, senatora czy radnego w samorządzie. I nikt tego nie podważy. To powoduje, że obaj panowie nie są parlamentarzystami. Jedziemy do przodu.
Miejmy nadzieję, że sprawa Wąsika i Kamińskiego rozwiąże się jeszcze przed wyborami samorządowymi, a pierwsza tura 7 kwietnia.