Radio Białystok | Gość | Adam Musiuk [wideo] - podlaski wojewódzki konserwator zabytków
Przede wszystkim konserwacja i zabytki dla ludzi. Priorytetem będą dla mnie mieszkańcy Podlasia, osoby, które mają z tych obiektów korzystać. Oczywiście będziemy też dbać o historię, o to, aby te obiekty zostawić kolejnym pokoleniom.
Przez pięć lat był zastępcą prezydenta Białegostoku, teraz będzie odpowiadał za ochronę zabytków w województwie podlaskim. Adam Musiuk to nowy podlaski konserwator zabytków. Jak chronić podlaskie zabytki i jakie są priorytety Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków? Jakie pierwsze decyzje podejmie nowy konserwator?
O tym w rozmowie Wojciecha Szubzdy z Adamem Musiukiem.
Wojciech Szubzda: Z Urzędu Miejskiego w Białymstoku przeniósł się pan do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Dlaczego?
Adam Musiuk: Pięć lat temu od prezydenta Truskolaskiego dostałem misję. Ta misja była związana z planowaniem Białegostoku i w dużej mierze została wypełniona. Teraz, po rozmowach, po pewnych decyzjach, doszliśmy do wniosku, że będę starał się zrealizować swoje cele gdzie indziej.
Chcę przypomnieć, że z konserwacją zabytków jestem związany właściwie od samego początku swojej kariery zawodowej, też na uczelni, gdzie wiele moich publikacji związanych z konserwacją zabytków było publikowanych tutaj w Polsce, ale także za granicą. Gdybyśmy rozmawiali 10-15 lat temu, to byśmy rozmawiali o tym, że chodzę po rusztowaniach wielu obiektów i prowadzę prace restauracyjne, konserwatorskie, konserwatorsko-budowlane.
Od 1998 r. do 2019 r. prowadziłem prace w monasterze supraskim, który w tej chwili jest obiektem szczególnie znanym, uważanym nie tylko tutaj na Podlasiu, ale spokojnie można powiedzieć w całej Europie, bo to są dziesiątki tysięcy zwiedzających, a w roku 1998 r., gdy zaczynaliśmy odbudowę, to były pojedyncze osoby, które chciały odwiedzić monaster w Supraślu.
Monaster w Supraślu to jeden z Pomników Historii w województwie podlaskim. A jakie pan stawia sobie priorytety w nowej pracy jako konserwator zabytków?
Muszę zacząć od tego, że przez te 5 lat w dużej mierze też nauczyłem się samorządu. Jestem samorządowcem nie tylko z tego powodu, że byłem zastępcą prezydenta miasta Białegostoku, ale także dlatego, że zawsze bardzo zależało mi na ludziach, na tym, jak oni się czują, jak funkcjonują w przestrzeni miejskiej przez ostatnie pięć lat.
W tej chwili chcę doprowadzić do tego, abyśmy popatrzyli na konserwację w taki bardziej nowoczesny sposób. Przede wszystkim zabytki dla ludzi. Nie tylko mnie myślę, niekoniecznie interesuje to, że jakiś obiekt jest gdzieś w jakiejś zamkniętej gablocie, do której nie możemy dotrzeć, bo np. muzeum jest otwarte w dziwnych godzinach. Ale gdy okazało się, że pojawiły się Noce Muzeów, w tym momencie stały kolejki do obiektów, do których na co dzień nie chodzimy.
Chcę popatrzeć właśnie w taki sposób na wszystkie obiekty i być może czasami dać im nową jakość, ale po to, żeby służyły ludziom, żeby służyły mieszkańcom, żeby historia to nie był tylko przedmiot w szkole, bo tak jest dla wielu osób - karty książek i coś tam, jak to uczniowie i studenci mówią, "do wykucia".
Zależy mi na tym, żeby to była historia żywa, żebyśmy wszyscy z tej historii korzystali, uczyli się i wiedzieli, dotykali. Być może czasami będą to nowatorskie rozwiązania, ale i technologia, i nasze życie idą cały czas do przodu. Trzeba z tego korzystać.
Sama nazwa "konserwacja" źle się kojarzy. My chcemy iść do przodu, więc chciałbym podchodzić do rozwiązań konserwatorskich w nowoczesny sposób.
Powiedział pan o nowej technologii, która może pojawiać się w obiektach muzealnych, zabytkowych. Czy będą na to pieniądze? Bo do tej pory Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Białymstoku miał około 2 mln 200 tys. zł. Dzielił to w ostatnim okresie na 40 organizacji. Czy na ochronę zabytków w Podlaskiem może być więcej pieniędzy?
Podlaski wojewódzki konserwator zabytków ma pod opieką 9 tys. obiektów, ruchomych i nieruchomych, jest to więc olbrzymia liczba. Jeśli popatrzymy na kwotę 2 mln zł, to są to bardzo małe środki. Jednym z moich priorytetów, zadań, które przed sobą stawiam, jest jeżdżenie, lobbowanie, rozmawianie, przygotowanie materiałów takich, aby tu na Podlasie trafiało jak najwięcej środków finansowych. Zabytki Podlasia nie są gorszymi zabytkami niż zabytki, nie wiem, Opola, Szczecina czy jakiegoś innego obszaru. I mam pomysły, jak działać, aby tych środków było więcej. Bo my tutaj na Podlasiu potrzebujemy tego, aby nasze zabytki kwitły i były piękne, żebyśmy nie mówili o tym, że je ratujemy, tylko upiększamy.
Jakie zabytki w województwie podlaskim szczególnie potrzebują dużych pieniędzy na konserwację?
Nie odpowiem dzisiaj na to pytanie i nie z tego względu, że nie wiem. Wymienienie pięciu obiektów spowoduje, że pięciu innych nie wymienię, a to wcale nie znaczy, że o nich nie myślę. Trzeba będzie się temu dokładnie się przyjrzeć, ale na każdy zabytek będę patrzył indywidualnie i każdemu w sposób, w jaki będzie można, będę chciał pomóc.
Dopiero rozpoczyna pan pracę w urzędzie. Rozpoczyna pan od audytu pracy pana poprzedniczki prof. Małgorzaty Dajnowicz. Po co ten audyt? Jakie już teraz ma pan priorytety?
Audyt jest dlatego, że chciałbym zobaczyć, w jaki sposób do tej pory w urzędzie funkcjonowały pewne rzeczy, które na zewnątrz nie są widoczne. Audyt rzeczywiście jest bardzo głęboki, ponieważ chcemy zapoznać się ze wszystkimi materiałami od 2016 r. Te rzeczy, które były profesjonalnie rozwiązane, pozytywnie, niech one dalej będą i ja będę je oczywiście podtrzymywał, ale w tych miejscach, w których znajdę błędy, w których okaże się, że było coś nietransparentnego albo coś było niewłaściwie wykonane, będę chciał zmienić, naprawić, coś z nimi zrobić, żeby nie zostały w złym stanie.
Jeśli chodzi o priorytety, to myślę, że zawarłem to troszkę w poprzedniej odpowiedzi. Konserwacja i zabytki dla ludzi. Priorytetem będą dla mnie ludzie, mieszkańcy, Podlasianie, osoby, które mają z tych obiektów korzystać. Oczywiście będziemy musieli bardzo precyzyjnie i mocno dbać o historię, o to, żeby te obiekty zakonserwować, aby zabezpieczyć, zostawić kolejnym pokoleniom. Ale szereg rozwiązań technologicznych już dzisiaj pozwala na takie nowoczesne podejście do konserwacji.
Jako przykład cały czas stawiam Luwr. Gdy przed Luwrem pojawiła się szklana piramida, to dla architektów, dla świata sztuki, konserwacji był to szok. Dzisiaj więcej osób robi zdjęcie przed tą piramidą niż przed wieżą Eiffla. I to jest dla mnie przykład, w jaki sposób możemy ożywić pewne zabytki.
Cofnę się troszkę do czasu, kiedy byłem zastępcą prezydenta miasta Białegostoku. Starałem się, aby w planach miejscowych, aby w przestrzeni Białegostoku pojawiły się możliwości nadania nowej jakości pewnym obiektom historycznym. I chciałbym teraz z drugiej strony to dzieło kontynuować, żeby - powiedzmy - pałac Branickich nie był tylko pałacem dla nas tutaj, dla białostoczan, dla Podlasian, a stał się obiektem, który zainteresuje Europę.
Wojewoda podczas wręczania panu aktu nominacji powiedział, że obejmuje pan to stanowisko z rekomendacji PSL-u. W kwietniu są wybory samorządowe. Czy będzie pan na listach wyborczych?
Generalny konserwator zabytków jest członkiem PSL-u i musiałem mieć rekomendację, po prostu taka jest procedura. Jestem bezpartyjną osobą, nigdy w życiu do żadnej partii nie należałem. Natomiast wybory samorządowe zbliżają się wielkimi krokami. Trwają różnego rodzaju rozmowy i w momencie, w którym będziemy widzieli listy, wtedy na to pytanie panu odpowiem.