Radio Białystok | Gość | Artur Kosicki [wideo] - marszałek województwa podlaskiego
- Dla mnie dobro i rozwój naszego regionu są rzeczami nadrzędnymi, one nie mają barw politycznych - mówi Artur Kosicki.
Podlascy radni przyjęli rekordowy pod względem wydatków i dochodów przyszłoroczny budżet województwa. Za jego przyjęciem głosowało 20 osób, wstrzymało się 10, nikt nie był przeciwny.
Czy przyjęty plan zapewnia równomierny rozwój naszego regionu? O tym ze swoim gościem - marszałkiem Arturem Kosickim rozmawia Renata Reda.
Renata Reda: Na wczorajszym sejmiku w zasadzie było bez niespodzianek. Tego, że budżet będzie przyjęty można było się spodziewać, ale czy spodziewał się pan takiego wsparcia ze strony niezrzeszonego radnego Sławomira Nazaruka? Bo mówił nie tylko o powołanym Centrum Kultury Białoruskiej, które ma zacząć funkcjonować od 1 stycznia, ale wymieniał też obchody Kodeksu Supraskiego czy też pomoc przy sprowadzaniu Świętego Ognia z Jerozolimy.
Artur Kosicki: Pani redaktor, oczywiście pan radny Nazaruk…
To nie było wyreżyserowane?
Nie, ostatni jestem od reżyserowania posiedzeń sejmiku. Zrobił to od siebie i powiedział, jak naprawdę wygląda sytuacja. Ta zasada zrównoważonego rozwoju nie dotyczy tylko tego, żeby wspierać mniejsze miejscowości, ale też, żeby w sposób zrównoważony rozdysponowywać te środki pomiędzy mniejszości. I z tego słynie obecny zarząd województwa podlaskiego.
Widzimy całe nasze województwo – nawet najmniejsze grupy narodowościowe, religijne, społeczne. Wielokrotnie to żeśmy udowodnili, nie tylko w tych kwestiach, o których mówił pan radny Nazaruk, ale i w wielu, wielu innych konkursach i przedsięwzięciach. Bierzemy pod uwagę głos każdego z tego regionu.
Ale długo pana i zarząd punktował radny PSL-u Cezary Cieślukowski.
To już pewna tradycja (śmiech).
Tak. Ale on daje takie konkretne argumenty.
Ale jego radni głosują inaczej, niż on mówi. Trójka zagłosowała przecież za budżetem. I radny Cieślukowski był w mniejszości.
Tak. Ale zaznaczył, że radni będą głosować zgodnie ze swoim sumieniem i dla dobra województwa, że tutaj żadnych dyspozycji nie ma. W jego ocenie budżet jest zbyt optymistycznie oszacowany, nie uda się go w pełni zrealizować – zarówno po stronie wydatków, jak i dochodów.
Okrągłe zdania, z których nic nie wynika.
Ale dobrze, wynikało już z tego, że na 26 zadań drogowych zaplanowanych w przyszłym roku zaledwie dwa, na niewielką kwotę, będą dotyczyć subregionu suwalskiego.
Ale zapomniał o radioterapii w Suwałkach na 70 mln zł...
Mówił o inwestycjach drogowych. Czyli wybiórczo, tak?
Zapomniał o tym, że będziemy realizowali wiele dróg z powiatu i subregionu suwalskiego. Ja rozumiem, że trzeba do czegoś się przyczepić – no miał takie polecenie polityczne i starał się z niego jakoś wywiązać przed swoimi włodarzami. Nie wyszło, to już jest co roku takie zachowanie radnego Cieślukowskiego. Trochę mi żal, bo uważam, że to jest bardzo doświadczony samorządowiec, posiadający dużą wiedzę, a wpisuje się w tą ogólnopolską politykę i czasami idzie to w taką totalną opozycję. I to jest niedobre, bo te wszystkie głosy, też ze strony Platformy Obywatelskiej, wczoraj były no takie chyba najbliższe prawdzie kiedykolwiek głosowaliśmy na temat budżetu.
Karol Pilecki z Koalicji Obywatelskiej odniósł się do kwietniowych wyborów samorządowych i wyraził obawę, że nie wiadomo skąd będą pieniądze na wkłady własne do różnych projektów realizowanych za unijne pieniądze.
Pani redaktor. Jak każdy się wczyta w budżet i były dyskusje na komisjach, to wszystko zostało powiedziane. To tak jak z tymi wskaźnikami, że nie zostały opublikowane przez skarbnika wskaźniki, a przecież przy pierwszym czytaniu skarbnik pokazywał, w jaki sposób na tle innych województw wyglądamy, czy to z wydatkami majątkowymi, czy to z innymi bieżącymi itd.
I w tym wyścigu poruszamy się do przodu?
Oczywiście, że poruszamy się do przodu. Co więcej, gdzieniegdzie jesteśmy nawet w ścisłej czołówce, dlatego określiłem ten budżet jako ambitny z tego powodu, że realizujemy wiele przedsięwzięć, choćby takich jak Xylopolis czy inne przedsięwzięcia, które standardowo byśmy realizowali, ale też widać, jak wielokrotnie to powtarzałem – przesuwamy się cały czas do przodu, zmniejszamy zadłużenie, zmniejszamy deficyt i nie korzystamy z kredytów rokrocznie. To cóż może być lepszego?
A zarzut, że deficyt nie będzie tak duży, jak jest zaplanowany? Bo nie uda się zrealizować tych wydatków.
Jak przejmowaliśmy budżet w 2018 roku skonstruowany przez ówczesnego skarbnika, to mieliśmy deficyt 114 mln zł i kredyt zaplanowany na 113 mln. Teraz mamy kredyt na 35 mln i deficyt bodajże 85 mln, z czego i tak jest niższy, niż w tamtym roku, a wydatki i dochody są rzędu 1,5 mld. No to niech sobie każdy sam odpowie na pytanie, jak ten budżet wygląda.
Ja rozumiem, że już nie ma co tutaj powiedzieć, w związku z czym trzeba formułować okrągłe zdania, które nie mają poparcia w rzeczywistości.
A czy w rzeczywistości ma poparcie to, że zarobki pracowników w urzędzie marszałkowskim zaplanowane na przyszły rok są o jakieś 1000 zł niższe od średniej krajowej, bo będą wynosić jakoś średnio 6200 zł brutto?
Ale to jest zupełna nieznajomość budżetu. Cały czas rokrocznie są podwyżki w urzędzie marszałkowskim i wiemy, że nawet w niektórych działach o wiele wyższe, niż średnie z tego powodu, że trudno jest znaleźć choćby informatyka z rynku, który przyjdzie do nas pracować w Departamencie Społeczeństwa Informacyjnego. I szereg tego typu działań – tu już niech się wypowiedzą urzędnicy, ja nie chcę za nich mówić.
Z tego co widzę, to jak najbardziej te podwyżki rokrocznie są…
A czy nadążacie za inflacją?
Oczywiście, nawet ją przeganiamy.
I w różnych placówkach placówkach podległych urzędowi marszałkowskiemu?
Pani redaktor, to nie jest w taki sposób, jak z instytucjami kultury, które bezpośrednio nadzoruję, gdzie wcześniej przez 11 lat podwyżek nie było, a teraz za czasów tego zarządu są rokrocznie. Proszę pójść do Książnicy Podlaskiej, pójść do Podlaskiego Instytutu Kultury…
Tam nadal są najniższe zarobki.
Tak, ale już są wyższe niż były wcześniej, bo my cały czas to nadrabiamy. Niech pani redaktor ich zapyta, oni sami pani odpowiedzą.
Był jeszcze zarzut, że jest nierówny dostęp do kultury mieszkańców regionu i taka propozycja, żeby białostockie placówki podległe marszałkowi ze swoją ofertą występowały szerzej do mieszkańców innych miejscowości.
Pomysł fajny, jak najbardziej, jedyny taki bym powiedział merytoryczny, który się pojawił w tej wypowiedzi. Jak najbardziej jestem za, ale to niech dyrektorzy kultury samodzielnie decydują co i w jaki sposób i gdzie ma być realizowane z tego powodu, że tych działań jest bardzo dużo realizowanych na terenie województwa.
Przecież są robione różnego rodzaju akcje edukacyjne, szkolenia dla mieszkańców, dla innych instytucji kultury, z którymi współpracujemy. Ale ja nie chcę tutaj nic narzucać – jeżeli taki pomysł ze strony radnych się pojawił, on został już przekazany do dyrektorów, do dyrektora Departamentu Kultury, a on to przekaże dalej po to, żeby samodzielnie dyrektorzy instytucji kultury o tych sprawach decydowali. Ja nie jestem od tego, żeby im narzucać, co mają robić.
Jakie są wnioski po sobotniej radzie politycznej Prawa i Sprawiedliwości? Co poszło nie tak w wyborach i jaka będzie reorganizacja w partii? Bo tu już się zaczęło.
Reorganizacja już jest. Jest 17 okręgów, ja się bardzo cieszę z tej zmiany struktury, bo ona ułatwia funkcjonowanie.
Ja jestem w ścisłym prezydium partii, jeśli chodzi o nasze województwo podlaskie. Co było nie tak, to jeszcze cały czas trwa ta analiza, myślę, że już niedługo, to znaczy już wstępna taka jest, ale potrzeba takiej szczegółowej. Ja miałem taki trochę inny obraz tej kampanii, ja uważam, że powinniśmy mówić to, co nam się udało zrobić, a udało się zrobić wiele, a w przypadku województwa podlaskiego to już naprawdę życzę temu rządowi, żeby chociaż zrobił połowę, albo chociaż jedną czwartą tego, co zrobił rząd Prawa i Sprawiedliwości przez te 8 lat dla naszego regionu.
Ale na mandaty to się nie przełożyło.
Oczywiście, że się nie przełożyło.
Panie marszałku, jeszcze w tym roku do Polski ma trafić 5 mld euro na zieloną energię z KPO – tego niezablokowanego, ale na ile może liczyć Podlaskie?
Ale o tym już wiedzieliśmy wcześniej.
Tak, ale teraz to będzie po stronie nowego rządu, z innej opcji politycznej.
Ale nowy rząd to taki odgrzewany kotlet, jeśli chodzi o te zaliczki itd. Rząd Prawa i Sprawiedliwości już dawno zgłosił tę kwestię do Komisji Europejskiej. Widać było, że to jest tylko i wyłącznie czynnik polityczny, nie zależy to od żadnej praworządności.
Kiedy zapadnie decyzja – ile dla nas?
Zobaczymy, jaki wskaźnik zostanie ustalony, jeśli chodzi o podział tych środków i będziemy widzieli, czy znów nie będzie podziału na Polskę A i Polskę B. Bo to mnie trochę martwi, że w tym podziale, czy przy przyjęciu wskaźnika możemy być trochę przez obecny rząd poturbowani. No ale nie chcę zapeszać.
Czyli martwi się pan o współpracę z nowym rządem?
Ale to nie jest współpraca. To jest sposób postrzegania i podejścia do naszego regionu, bo ja oczywiście deklarowałem współpracę z nowym rządem, nie ma żadnego problemu. Dla mnie dobro i rozwój naszego regionu są rzeczami nadrzędnymi, one nie mają barw politycznych.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję pani redaktor i korzystając z sytuacji chciałbym wszystkim słuchaczom Polskiego Radia Białystok życzyć zdrowych, radosnych świąt Bożego Narodzenia. Dużo łask bożych i spokoju – takiego naszego typowego, rodzinnego.
Przyłączamy się oczywiście do tych życzeń. A gościem Polskiego Radia Białystok był marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki.
Dziękuję bardzo.