Radio Białystok | Gość | Maciej Żywno [wideo] - senator z Polski 2050
"Podział resortów jest w puli negocjacyjnej. Mam nadzieję, że środowisko i energia będzie po naszej stronie, bo jest to w DNA Polski 2050" - mówi Maciej Żywno.
Wciąż trwają rozmowy koalicyjne dotyczące programu przyszłego rządu. Kompromis próbują wypracować przedstawiciele liderów Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy. Czy uda się stworzyć nowy rząd i kiedy może do tego dojść? O tym z senatorem Maciejem Żywną z Polski 2050 rozmawia Adam Janczewski.
Adam Janczewski: Zagłosowało na pana prawie 140 tysięcy osób w okręgu numer 60. Zakładam więc, że wielu słuchaczy zna już pana i pańskie poglądy. Jednak na początek, w ramach wprowadzenia i może takiej małej zabawy, seria krótkich pytań i odpowiedzi. Na początek "tak, nie".
Maciej Żywno: Kartkówka z rana. No ładnie...
Taki niezapowiedziany sprawdzian. In vitro powinno być finansowane z budżetu państwa?
Tak.
Bez konkretnych ram czasowych Polska powinna przyjąć euro?
Jeżeli spełnimy wszystkie warunki ekonomiczne, to tak.
To precyzując, Polska powinna przyjąć euro w czasie tej kadencji Senatu?
Nie wiem, jeszcze raz powtórzę, to będzie zależało zdecydowanie od możliwości sytuacji gospodarczej i ekonomicznej kraju. Nic na wariata.
Mam dużo zastrzeżeń do Prawa i Sprawiedliwości, ale muszę przyznać, że znacznie dofinansowało Ochotnicze Straże Pożarne.
To jest akurat dyskusyjne, bo pomiędzy rozdawnictwem pieniędzy a zadbaniem o systemowe wsparcie ochotniczych straży pożarnych jest zasadnicza różnica, bo Ochotnicze Straże Pożarne nie powinny gardłować i żyłować o środki na swój sprzęt. Tylko on powinien być zapewniony wedle standardów zależnych od jednostki czy jest w krajowym systemie ratownictwa, czy nie, od ilości wyjazdów itd. Zatem to jest założenie, żeby już, w tej kadencji, nie musiały ubiegać się o dodatkowe środki, tylko były one zapewnione systemowo.
Czyli bardziej nie?
Tego nie powiedziałem.
To teraz pytania "albo - albo", jedna z opcji do wyboru. W województwie podlaskim duża fabryka baterii samochodowych czy zwiększenie powierzchni parków narodowych i rozwój turystyki?
I to, i to jest możliwe, bo stać nas na to, żeby był to zielony region, cieszący się natomiast z jednoczesnym otwarciem na przemysł, który powinien być adekwatny od pomysłu samego rynku i przedsiębiorcy.
Jak na razie dość dyplomatycznie. Tutaj może będzie mniej opcji do wyboru. Regionalne lotnisko na Krywlanach w Białymstoku czy poza miastem?
Wymęczy mnie pan dzisiaj. Zdecydowanie zaprzestanie i zakończenie wykluczenia komunikacyjnego, czyli lotnisko regionalne tak, pod warunkiem że będzie nas na to stać, a jak nie, to szybkie połączenie kolejowe do najbliższego lotniska.
W Białymstoku czy poza miastem?
W tej chwili jedyna lokalizacja, która się pojawia, to jest Białystok. Te, które były, nie przeszły siły oddziaływania środowiskowego.
Urząd senatora czy prezydenta Białegostoku?
Zostałem wybrany przez mieszkańców Białegostoku, powiatu białostockiego, sokólskiego na urząd senatora. Wybory samorządowe są w przyszłym roku i to jest czas na to, żebyśmy wszyscy dyskutowali, mówię również w Polsce 2050, z jaką taktyką do wyborów samorządowych chcemy podejść tak, żeby zrealizować program, z którego będą zadowoleni mieszkańcy.
Czyli nie wyklucza pan startu w wyborach prezydenckich w Białymstoku, jeżeli będzie taka wola Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050, Trzeciej Drogi i Lewicy, żeby to pan był kandydatem?
Nie myślę o tym teraz, co oznacza, że to nie jest moment w ogóle na tego typu dyskusje. Natomiast zaczynamy się zastanawiać nad takim kandydatem na prezydenta Białegostoku, który wesprze realizację pomysłów i programu Polski 2050 na Białystok i region.
Żeby dać panu do myślenia, to tylko w Białymstoku zdobył pan ponad 90 tys. głosów. Prezydentowi Truskolaskiemu w ostatniej kadencji wystarczyło niespełna 66,5 tysiąca.
Serdecznie dziękuję za to ogromne wsparcie, czuję jego moc, ale i odpowiedzialność. Jednocześnie warto zaznaczyć, że jednak ludzie tutaj głosowali do parlamentu. To nie są te same wybory. Chociaż rozumiem, że z punktu widzenia patrzenia na wybory, między wyborem senatora a prezydenta danego miasta to jest, że tak powiem, porównywalne. Rozumiem, że budzi to również emocje.
Przechodząc do pytania do Macieja Żywny, wiceprzewodniczącego Polski 2050. Jak przebiegają rozmowy koalicyjne?
Bardzo dobrze. Jeszcze lepiej, że nie ma przecieków z każdego poziomu.
Ucina pan każde moje kolejne pytanie.
Ucinam, dlatego że, proszę państwa, to jest naprawdę sytuacja, w której liderzy rozmawiają i do 13., a zatem do inauguracji Sejmu, zarówno porozumienie programowe zostanie podpisane, jak i kwestie kadrowe wtedy zostaną przedstawione. Nie będzie spekulacji. W tej chwili, co jest naturalne, że w czasie dyskusji na temat, chociażby obsady kluczowych stanowisk, mogą się pojawić różne kandydatury, konkurencja wykorzystuje to jako dawanie sygnału, że jest jakiś rzekomy konflikt. Stąd jasne postanowienie, że nie ma do 13 listopada w tej materii przecieków, a informacje, które się pojawiają, są po prostu zwykłym wyobrażeniem.
Dyskusje pomiędzy politykami to nic złego, dopóki są to dyskusje. Jakie są zatem priorytety Polski 2050 w tych rozmowach koalicyjnych? A może i priorytety na przyszły rząd? Czym chcielibyście się zajmować?
I tutaj znowu wracamy do tego, że to zostawiam do 13. z jednego powodu. Również podział resortów jest w tej puli negocjacyjnej, a zatem byłoby niezręcznie, jakbym teraz wskazywał nasze priorytety, bo one również by wskazywały, które z ministerstw potencjalnie nam przypadną.
Ministerstwo Energetyki?
I tu mnie pan podkusił. Mam nadzieję, że tak. To mogę zdradzić, że środowisko i energia będzie po naszej stronie, bo jest to w DNA Polski 2050.
Po wojsku, po armii to może być jeden z ważniejszych resortów na najbliższą dekadę.
Zwróciłbym uwagę, że większość resortów jest ważnych. Oczywiście ich się naprodukowało zbyt dużo, co będzie oznaczało zmniejszenie ilości administracji, urzędników, wiceministrów. To przed nami. Natomiast dobrze jest, kiedy każdy koalicjant będzie patrzył na swój resort jako jeden z najważniejszych, choćby ze względu na to, że postawi na to całą pełną swoją moc i energię pracy.
Czy przed 13 listopada albo 13 listopada poznamy jakąś umowę koalicyjną?
Tak, oczywiście. Takie jest założenie, że idąc na pierwsze posiedzenie nowego w końcu parlamentu, taką informację obywatele otrzymają.
Obywatele i prezydent Andrzej Duda, którego ta informacja i tak pewnie nie przekona.
Tak, ale to już jest kwestia decyzji prezydenta, który tak jak obiecał, zobaczy na pierwszym posiedzeniu nowego zwołanego parlamentu, kto fizycznie ma większość, chociaż już wiemy, że ta większość jest kolosalna po stronie formacji demokratycznych, ale to oznacza, że jeżeli dotrzyma słowa, że przy wyborze marszałka Sejmu zobaczy prawdziwą większość, to odpuści. Chociaż oczywiście spodziewamy się różnego rodzaju zabaw, formalnych kruczków i tak dalej. W tym słynne określenie, że marszałka Sejmu wybiorą dokładnie wszyscy, żeby znowu zamieszać w pojęciu, kto ma większość. Chociaż przyznam szczerze, że to byłoby wtedy o tyle sympatyczne, że marszałek otrzymałby mandat od wszystkich posłów, a w Senacie od senatorów, więc miałby dosyć bogaty mandat do prowadzenia obrad.
Czy przedstawiciele PiS-u odzywali się w sprawie przejścia do ich potencjalnej koalicji? Czy Senat ich nie interesuje?
Mój telefon milczy i mam nadzieję, że nie zadzwoni w tej sprawie, bo nie ma po co. To byłoby proste przełożenie, o czym pan wspomniał. Ten bardzo dobry wynik wyborczy do Senatu jest jasnym zobowiązaniem ze strony naszych mieszkańców do tego, jak mam się zachowywać w tej kadencji i nie mam zamiaru tego zmieniać.
Jeszcze jedno pytanie "tak - nie". W kwestiach światopoglądowych powinna obowiązywać dyscyplina partyjna?
Nie.
Czyli to nie będzie przedmiotem umowy koalicyjnej?
Będzie przedmiotem umowy koalicyjnej, że nie będzie dyscypliny partyjnej w tym zakresie.
To jeszcze jedno pytanie. Tak zwane pushbacki na granicy polsko-białoruskiej może nie są do końca humanitarne, ale są złem koniecznym.
Nie, nie są złem koniecznym, są do natychmiastowego zatrzymania. Stać nas na to, żeby ludzie nie umierali na granicy, a szczególnie dzieci. Śmierć i cierpienie dzieci trzeba natychmiast zatrzymać i o to będę walczył.
To jest kwestia, którą zajmie się pan w Senacie?
To jest kwestia, którą musi się zająć nowy rząd, ale o którą już teraz apeluję również do straży granicznej, bo jest już de facto okres zimowy, żeby dzieci i kobiety, szczególnie ta grupa, nie była pushbackowana.
Dziękuję za rozmowę.