Radio Białystok | Gość | Sebastian Łukaszewicz [wideo] - nowo wybrany poseł z Suwerennej Polski
"Myślę, że pan prezydent, zgodnie z Konstytucją, zgodnie z tradycją obowiązującą w polskiej demokracji, wskaże zwycięską partię do misji tworzenia rządu i będzie to Prawo i Sprawiedliwość" - mówi Sebastian Łukaszewicz.
Prezydent Andrzej Duda podsumuje dziś dwudniowe konsultacje z liderami partii, których przedstawiciele dostali się do Sejmu. W nowej kadencji parlamentu będzie też pięciu nowych parlamentarzystów z naszego regionu. Z jednym z nich - Sebastianem Łukaszewiczem z Solidarnej Polski - rozmawia Renata Reda.
Renata Reda: Jest pan teraz w gmachu Sejmu przy ul. Wiejskiej, trwają szkolenia. Jakie wrażenie na panu robi ta instytucja?
Sebastian Łukaszewicz: Potężne. Przede wszystkim duże poczucie odpowiedzialności przed wyborcami. Poseł nie reprezentuje tylko swoich wyborców, ale też cały naród, więc jest to ogromna odpowiedzialność.
Jak bardzo jest już pan przygotowany do tego, by być posłem? Jakie zaświadczenia ma pan w ręku?
Mam dzisiaj bardzo ważne szkolenie z ochrony informacji niejawnych. Wczoraj mieliśmy szkolenie z samych zasad funkcjonowania parlamentu polskiego i m.in. współpracy międzynarodowej. Dzisiaj jest kluczowe szkolenie z ochrony informacji niejawnych.
W jakich komisjach sejmowych będzie pan pracował? Gdzieś się już pan zapisuje?
Mam w głowie pewien pomysł, ale na pewno poinformuję wszystkich swoich wyborców o tym, kiedy dokonam tej decyzji.
Co w pana ocenie zrobi teraz prezydent Andrzej Duda? Jakie decyzje być może dzisiaj ogłosi?
Myślę, że pan prezydent, zgodnie z Konstytucją, zgodnie z tradycją obowiązującą w polskiej demokracji, wskaże zwycięską partię do misji tworzenia rządu i będzie to Prawo i Sprawiedliwość.
PiS-owi brakuje 41 posłów. Skąd ich wziąć?
Myślę, że to nie ma znaczenia. Prawo i Sprawiedliwość wygrało te wybory. Pani redaktor, jak mamy zawody w wyciskaniu sztangi i jeden podnosi 200 kg, drugi 120 kg, trzeci 80 kg, a czwarty 60 kg, to nie znaczy, że ci, którzy podnieśli razem ponad 200 kg, wygrali zawody, tylko ten, który podniósł te 200 kg. Prawo i Sprawiedliwość udźwignęło ten ciężar i zdobyło największą liczbę głosów, więc to nasz klub i nasza formacja powinna w pierwszej kolejności otrzymać misję tworzenia rządu.
Jak sprawować władzę, jeżeli nie ma się większości? Jak przyjmować ustawy? Zwłaszcza tę ustawę budżetową?
Myślę, że osoba desygnowana na premiera przez pana prezydenta, powinna otrzymać szansę podjęcia próby stworzenia takiej większości parlamentarnej wokół Prawa i Sprawiedliwości. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Ja jestem umiarkowanym optymistą.
Co to znaczy, że umiarkowanym? Ile czasu daje pan rządowi Prawa i Sprawiedliwości? Jak długo będzie trwał?
Myślę, że 4 lata, jeśli uda się stworzyć większość rządową z którąś z partii obecnych w polskim Sejmie. Kadencja trwa 4 lata i wierzę głęboko w to, że Prawo i Sprawiedliwość będzie rządzić 4 lata.
Gdyby jednak prezydent utworzenie rządu powierzył Donaldowi Tuskowi, to jaka będzie rola wtedy Suwerennej Polski? Jak ona się zachowa?
Myślę, że będzie to duże zaskoczenie i złamanie zasad, o których wcześniej mówiłem, złamanie tradycji polskiego parlamentaryzmu, gdzie zawsze prezydent na premiera wskazywał kandydata zwycięskiej partii. Myślę, że to się nie stanie i pan prezydent wskaże przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości.
Jutro z kolei kolejna sesja podlaskiego sejmiku. Będzie pan jeszcze na niej obecny? Bo wicemarszałkiem już pan nie jest.
Z momentem wyborów, z dniem 15 października, mój mandat wygasł automatycznie. Jestem od tej pory posłem elektem. Będę na jutrzejszej sesji, żeby pożegnać się z kolegami. Troszkę może łezka się zakręci, bo bardzo dobrze wspominam ten czas, najpierw jako radny, później jako wicemarszałek naszego cudownego województwa podlaskiego. Pożegnam się z kolegami i będę życzył im dalszej owocnej pracy, chociaż tej kadencji już bardzo niewiele zostało, tylko trochę ponad pół roku.
Podsumujmy: ma pan dopiero 32 lata, kariera zawodowa i polityczna jest imponująca. Przypomnę, że zdążył pan już być: doradcą ministra rolnictwa, członkiem Rady Funduszu Składkowego Ubezpieczenia Społecznego Rolników oraz Polskiego Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych, był pan zastępcą dyrektora białostockiego oddziału Totalizatora Sportowego, radnym wojewódzkim jest pan od 2018 roku, a w marcu będzie rok, jak pełnił pan funkcję wicemarszałka.
Kto w pana miejsce przyjdzie? Czy w ogóle jest potrzeba powoływania do zarządu jeszcze jednej osoby?
Myślę, że potrzeba jest dla samej harmonii funkcjonowania zarządu województwa, ale przypomnę, że zarząd może funkcjonować w składzie nawet 3-osobowym, bo jest kworum do podejmowania uchwał i one będą ważne. Są tutaj cztery osoby: marszałek Artur Kosicki, wicemarszałek Marek Olbryś, członek zarządu Marek Malinowski i Wiesława Burnos. To są już decyzje wewnątrz klubu Prawa i Sprawiedliwości, który ma władzę w sejmiku województwa podlaskiego, będą decydowały o tym, kto wejdzie na moje miejsce, na wicemarszałka, jeśli będzie taka wola.
Kto z kolei wejdzie na pana miejsce do sejmiku z listy Suwerennej Polski? Czy będzie wspierał marszałka, czy też stanie do niego w opozycji?
Tego nie wiem. Te sygnały płynące z mediów społecznościowych, chociaż są przeróżne, są bardzo ekstrawaganckie, można tak to delikatnie ująć. Z tego co wiem, pan marszałek Artur Kosicki rozmawiał ze wszystkimi radnymi, w tym z Grzegorzem Kapicą. Zobaczymy, co te rozmowy przyniosą. Ważne, żeby przede wszystkim kierować się interesem województwa podlaskiego i jego mieszkańców.
Czy rozmawiał pan z Grzegorzem Kapicą, który ma pana zastąpić w sejmiku?
Rozmawiałem, bo pan Grzegorz Kapica wypisywał w internecie dziwne rzeczy o wszystkich. Postanowiłem zadzwonić i zapytać, cóż do mnie ma personalnie, gdyż wydaje mi się, że nigdy nie zaszliśmy sobie za skórę, więc porozmawialiśmy sobie bardzo przyjemnie i życzę mu wszystkiego dobrego.
W efekty tych rozmów będą? Czy będzie wspierał marszałka, czy też jednak będzie dążył do tego, żeby marszałka jeszcze przed końcem kadencji odwołać?
Myślę, że większości do odwołania marszałka województwa podlaskiego nikt nie zbierze, bo do tego trzeba 18 radnych. Czy Grzegorz Kapica będzie wspierał ten dobry rozwój województwa podlaskiego i marszałka Artura Kosickiego, to warto zapytać samego Grzegorza Kapicę.
Sesja sejmiku już jutro po południu. Dziękuję za rozmowę.