Radio Białystok | Gość | prof. Adam Krętowski [wideo] - rektor Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku
"Widzimy potrzeby, jakie istnieją w społeczeństwie. Zwiększamy liczbę naszych studentów - mamy dzięki temu więcej lekarzy i pielęgniarek. Otwieramy też nowe kierunki" - mówił w Polskim Radiu Białystok prof. Adam Krętowski.
Uniwersytet Medyczny w Białymstoku inauguruje w poniedziałek (02.10) nowy rok akademicki. O dokonaniach uczelni i jej planach inwestycyjnych z rektorem uczelni prof. Adamem Krętowskim rozmawia Renata Reda.
Renata Reda: Na początek najważniejsze na dziś pytanie. Co się dzieje w szpitalu klinicznym? Czy wstrzymane czy nie wstrzymane są planowe przyjęcia pacjentów?
Adam Krętowski: Pani redaktor, szanowni państwo. Mogę zapewnić, że każdy pacjent, który potrzebuje pomocy w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym taką pomoc dostaje. My zawsze tak działaliśmy i zawsze tak będziemy działać. Oczywiście wiemy wszyscy, że w ostatnim okresie narasta ten dług zdrowotny. I pacjentów jest coraz więcej. I my zdecydowanie przyjmujemy więcej pacjentów, zarówno tych planowych jak i tych ostrych, co oznacza, że przekraczamy te umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Ale wierzę w to, że Narodowy Fundusz Zdrowia to widzi. Zresztą mieliśmy ostatnio bardzo dobre rozmowy...
...w centrali w Warszawie, z prezesem...
...tak, z prezesem Filipem Nowakiem i zostaliśmy zapewnieni, że w znacznej części - w ramach możliwości finansowych - to zostanie sfinansowane. Chcę powiedzieć, że w zeszłym roku też mieliśmy sporo tych nadwykonań i po raz pierwszy znaczną część tych nadwykonań NFZ zapłacił, co spowodowało, żeśmy wyszli blisko na zero jeżeli chodzi o bilans szpitala. Także tak - będziemy prosili o dodatkowe środki. Tak - wierzę, że NFZ te środki znajdzie.
A pacjenci mogą czuć się bezpiecznie, bo wszystkie planowe przyjęcia będą realizowane zgodnie z planem.
Absolutnie wszyscy pacjenci, którzy wymagają hospitalizacji będą przyjęci w odpowiednim czasie.
To już ósmy rok akademicki, który zainauguruje pan jako rektor. Można się już pokusić o pewne podsumowanie. A jest co sumować - przez ostatnie lata zwiększyła się liczba studentów, których kształcicie. Ile osób dziś rozpocznie nowy rok akademicki?
Tak, rzeczywiście w ostatnim okresie liczba studentów wzrosła znacząco. W tej chwili jest to ponad 6 tys. studentów. Kiedy zacząłem kierować uniwersytetem, chociażby na kierunku lekarskim zwiększyliśmy o blisko 60 procent liczbę studentów. Na pielęgniarstwie o blisko 90 procent. Widzimy potrzeby, jakie istnieją w społeczeństwie. Zwiększamy liczbę naszych studentów - mamy dzięki temu więcej lekarzy i pielęgniarek. Otwieramy też nowe kierunki.
Chcę powiedzieć, że jesteśmy też gotowi na dalszy rozwój, na dalsze zwiększanie liczby studentów. To kwestia nowych inwestycji dydaktycznych, których potrzebujemy. Ale absolutnie tutaj staramy się pomóc w sytuacji naszego kraju.
Jaka przyszłość czeka pana studentów? Czy dostaną się na wymarzone specjalizacje? Jak w tej chwili wygląda sytuacja z dostępnością do dalszego kształcenia młodych lekarzy?
Ja mogę powiedzieć, że im bardzo zazdroszczę, ponieważ jak ja kończyłem studia, było to ponad 30 lat temu, to byłem jedynym absolwentem, który został na uczelni i w szpitalu klinicznym. Ponieważ nie było tej pracy. Nie było ani możliwości specjalizowania ani w ogóle zatrudnienia. Więc w tej chwili młodzi ludzie mają do wyboru, do koloru. Jaką chcą specjalizację mogą sobie wybrać. I znacząco lepsze warunki płacowe. Także myślę że to jest bardzo dobry zawód. Ale też powiedzmy sobie szczerze - poprawiły się finanse jeżeli chodzi o panie pielęgniarki, o diagnostów. Oczywiście ciągle mogłoby być lepiej, ale...
...ale ciągle jednak szukają pracy za granicą.
Myślę że są różne inne czynniki, które o tym decydują, nie zawsze czynnik finansowy. Natomiast zdecydowanie większość jednak zostaje w Polsce i tutaj pracuje, bo naprawdę są możliwości. Poprawia się infrastruktura. Także myślę że to jest proces.
Właśnie - kliniki Uniwersytetu Medycznego nieustannie się rozwijają - z korzyścią przede wszystkim dla chorych, ale też personelu medycznego. Czy praca w szpitalach klinicznych może być jeszcze bardziej atrakcyjna niż teraz?
Oczywiście to jest kwestia indywidualna. Bo wielu młodych ludzi uważa że praca na własny rachunek czy praca w prywatnej poradni daje więcej satysfakcji. Natomiast oczywiście praca na uniwersytecie, w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym to też dużo wyzwań, dużo ciężkiej pracy, ale my ciągle mamy chętnych. Ciągle mamy wspaniałych młodych ludzi, którzy do nas przychodzą. Także wierzymy, że jest szansa, że za chwilę oni nas zastąpią.
Plany inwestycyjne. Zacznijmy od budowy przychodni specjalistycznych dziecięcego szpitala. Na jakim jest to etapie?
Ogólnie rzecz biorąc, jeżeli chodzi o Dziecięcy Szpital Kliniczny - to tam mamy rzeczywiście niesamowite zmiany. Po pierwsze - psychiatria dziecięca. Już ponad 400 młodych pacjentów hospitalizowanych. Ponad 3 tysiące porad dziennych. To także jest remont tego szpitala. Ponad dziesięć klinik zostało wyremontowanych. Szpital 30 lat temu zbudowany zmienił oblicze, jest znowu piękny, znowu nowy.
To jest oczywiście ta część ambulatoryjna, która też pozwoli na lepszą opiekę nad pacjentami z całego regionu. Tutaj jesteśmy na etapie planów i myślę że w ciągu dwóch, trzech lat ta część ambulatoryjna zostanie zbudowana. Także zdecydowanie poprawi się jakość opieki nad małymi pacjentami, ale także możliwość kształcenia w zakresie pediatrii.
A jak udaje się realizować rozbudowę klinik na Dojlidach?
To jest w tej chwili największe marzenie. Nasze plany na rozwój. Musimy, mówiąc o zwiększeniu liczby lekarzy, pielęgniarek - budować naszą bazę kliniczną. Ten szpital wymaga rozbudowy. Udało się otworzyć kliniki pulmonologiczne przy okazji - niestety - covidu. Jesteśmy na etapie już rozpoczęcia jeżeli chodzi o budowę klinik zakaźnych, ale potrzebujemy tam rozwoju pozostałej części szpitala. Potrzebujemy rozwoju onkologii uniwersyteckiej, potrzebujemy też rozwoju innych klinik. Wierzę że uda nam się te fundusze w Ministerstwie Zdrowia pozyskać.
Przed wami wciąż wielkie wyzwanie - Centrum Onkologii Spersonalizowanej. Co w tym temacie się dzieje?
To jest ten temat, na którym nam też bardzo zależy. Jest to projekt, który został wpisany do Wojewódzkiego Programu Transformacji. Jest to projekt, który uzyskał pozytywne opinie Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia. Dostał właściwą ilość punktów w tzw. Jowiszu. W ramach tego konkursu - wygląda na to, że to nie jest dla nas konkurs, że nie spełniamy tych kryteriów, że to jest dla dużych onkologii, ale rozmawiam. Byłem też w ministerstwie, mówiłem że to potrzeby projekt. I wierzę, że te pieniądze się znajdą.
A co się dzieje w kwestii budowy auli podziemnej na dziedzińcu Pałacu Branickich?
Tu nie chodzi o samą aulę podziemną. Chodzi o to, że potrzebujemy dodatkowych przestrzeni dydaktycznych. Rok 2000 - mamy około 2 tys. studentów. Teraz mamy 6 tys. Trzykrotnie większa liczba studentów. Potrzebujemy sal wykładowych, sal seminaryjnych. Jeżeli byłyby na to pieniądze, jeżeli udałoby się zbudować aulę w obrębie tego dziedzińca - to będzie super. Jeżeli będzie mniej pieniędzy i zbudujemy aulę gdzieś indziej - to też jest to bardzo potrzebne dla uniwersytetu.
Przy okazji zrobiliśmy świetne badania archeologiczne, które trwają. Wiele fantastycznych rzeczy zostało znalezionych. To są te różne drobne artefakty - kafle, butelki, złote kluczyki. Ale też ten fragment z XV wieku z podłogą, fragment kamienny budynku, który mówi o tym, co było właśnie w tym miejscu. To są początki tego miasta. Także historycy są zachwyceni. My też cieszymy się, że mogliśmy dołożyć swoją cegiełkę.
A co robicie, że wasi studenci na egzaminach końcowych zawsze są najlepsi w Polsce?
Jeżeli chodzi o jakość dydaktyki - nam bardzo na tym zależy. Oczywiście ciągle mamy coś do poprawy. Tutaj staramy się na bieżąco ze studentami konsultować gdzie jeszcze możemy coś lepiej zrobić. Ostatnio powołaliśmy też Centrum Doskonałości Dydaktycznej. Chcemy też wesprzeć naszych nauczycieli akademickich pod względem pedagogicznym, pod względem metodologicznym. Bardzo nam zależy na tej dydaktyce. Konkurencja jest coraz większa - wiemy że jest coraz więcej kierunków lekarskich, ale my patrzymy na siebie. Chcemy być lepsi, chcemy żeby do nas przychodzili studenci, żeby maturzyści wybierali Uniwersytet Medyczny w Białymstoku.