Radio Białystok | Gość | Jacek Sasin [wideo] - minister aktywów państwowych, lider podlaskiej listy PiS do Sejmu
- Te osiem punktów programowych nie wyczerpuje naszej oferty dla Polaków - mówi o programie wyborczym Prawa i Sprawiedliwości Jacek Sasin.
Znamy coraz więcej szczegółów dotyczących programów wyborczych poszczególnych partii. W miniony weekend konwencje programowe miały: PiS, PO, Nowa Lewica i Trzecia Droga.
O propozycjach Prawa i Sprawiedliwości ze swoim gościem - liderem podlaskiej listy tej partii do Sejmu Jackiem Sasinem rozmawia Renata Reda.
Renata Reda: Prezes PiS Jarosław Kaczyński przedstawił osiem punktów programowych, które w waszej ocenie przysporzą wam największą liczbę wyborców.
Każdy z tych punktów jest ważny. To są zarówno sprawy bardzo duże, dotyczące można powiedzieć większości Polaków, tak jak chociażby zmiana 500+ na 800+, czyli można powiedzieć zupełnie nowy program, ale również pomysł czy propozycja emerytur stażowych. To jest coś, co wiem że jest oczekiwane przez bardzo wiele osób. Każdy z tych punktów ma swoje znaczenie, chociażby program „Lokalna półka”. To jest rzeczywiście taki program, który trafia i do rolników, bo pozwala im korzystniej sprzedać swoje produkty w pobliżu miejsca ich wytworzenia, ale jest również korzystny dla wszystkich Polaków, bo poszerzy nam możliwość dostępu do tego, co jest wizytówką Polski, czyli zdrowa, smaczna, ekologiczna żywność.
Ale będzie trochę karkołomny do zrealizowania, bo jednak te wielkie sieci handlowe mają swoje magazyny, z których dopiero towar rozprowadzają po Polsce.
No tak. Będą musiały sobie z tym jakoś poradzić. Właśnie o to chodzi, żeby wreszcie zrealizować to, co jest tak bardzo oczekiwane. Było oczekiwane również przez rolników wcześniej, my wprowadzaliśmy pewne rozwiązania, możliwości właśnie wstawiania do sklepów produktów bezpośrednio przez rolnika, skracania tego łańcucha pośredników. To oczywiście w pewnym sensie zadziałało, ale oczywiście ma pani rację w przypadku dużych sieci handlowych. Potrzebne są rozwiązania prawne i administracyjne – właśnie takie w tej chwili zamierzamy wprowadzić, żeby wszędzie, bez wyjątku to prawo obowiązywało.
My, wprowadzając duże programy społeczne chociażby, rozwiązaliśmy wiele problemów, które w Polsce narastały przez dziesięciolecia. Ubóstwo wśród dzieci – to się udało, o tym mówił pan prezes Jarosław Kaczyński w swoim wystąpieniu. Udało się wejść do tej czołówki krajów, gdzie ten problem został rozwiązany. Dzisiaj rozwiązujemy już takie problemy sektorowe, jak chociażby właśnie ta kwestia wyżywienia w szpitalach – coś, co rzeczywiście wszyscy czują w Polsce, że trzeba z tym coś zrobić.
Ale te osiem punktów programowych nie wyczerpuje naszej oferty dla Polaków i to też trzeba wyraźnie powiedzieć. My mówimy, że nasz program jest bardzo szeroki, zakłada szybki rozwój, czyli również kontynuowanie wszystkich działań choćby proinwestycyjnych, wsparcia dla samorządów, dla Polski lokalnej, czyli generowania inwestycji, podnoszenia poziomu życia, podnoszenia poziomu wynagrodzeń Polaków, stworzenie nowych miejsc pracy. Ale z tym się wiąże kwestia bezpieczeństwa i tutaj znowu jest cały zestaw działań, które mamy w tej sprawie. I wreszcie trzeci można powiedzieć taki element tego fundamentu państwa, które chcemy budować – to jest kwestia zachowania naszej tożsamości i tutaj jest kwestia napływu nielegalnych imigrantów do Polski. Widzimy na zachodzie Europy, jak bardzo uderza w tożsamość tamtych społeczeństw tolerowanie takiego niekontrolowanego napływu nielegalnych imigrantów, którzy z czasem próbują narzucać zastanej ludności swoje modele życia, swoją kulturę, swoje postrzeganie świata. My chcemy tego Polakom oszczędzić.
Ciekawym pomysłem wydaje się „Przyjazne osiedle”. Skąd pieniądze na remont tysięcy bloków z wielkiej płyty?
Pani redaktor, te pieniądze oczywiście będą pochodziły, tak jak w wielu naszych programach, z różnych źródeł. I budżet państwa, i różnego rodzaju fundusze, również środki europejskie.
Jak pan to już określił, wasz program opiera się na trzech filarach. To rozwój, zachowanie polskiej tożsamości i bezpieczeństwo. W kwestii bezpieczeństwa, szeroko pojętego – co proponuje PiS?
To bezpieczeństwo rzeczywiście ma wiele twarzy. Kiedy mamy wojnę na Ukrainie, kiedy jest tak wiele zagrożeń dla naszego bezpieczeństwa to rozwój polskiej armii jest jednym z najważniejszych zadań polskiego państwa. I to się będzie w dalszym ciągu działo – my w budżecie na przyszły rok zabezpieczyliśmy prawie 160 mld zł na polską armię. Jeśli odniesiemy to do budżetu sprzed ośmiu lat, początków naszych rządów, wtedy było to zaledwie 37 mld zł. Więc skok jest tutaj rzeczywiście ogromny.
Armia się powiększa – to już jest ponad 170 tys. żołnierzy, a osiem lat wcześniej było to niespełna 100 tys. Polska staje się krajem bezpiecznym w tym sensie, że żaden z naszych sąsiadów nie będzie mógł się poważyć na zburzenie naszego bezpieczeństwa wiedząc, że spotka go adekwatna odpowiedź. Bezpieczeństwo wewnętrzne – wzmacnianie policji, straży granicznej, ale również bezpieczeństwo energetyczne.
Mamy plan, który już realizujemy. Szybka transformacja energetyczna, oparta o dwa filary – energetykę jądrową – tutaj mamy już przecież plany budowy elektrowni atomowych, ale również małych reaktorów jądrowych, duże plany inwestycji w energetykę odnawialną, chociażby offshore, czyli wiatraki na Bałtyku. Ale chcę to bardzo mocno podkreślić – jednocześnie chcemy zachować tak długo, jak to będzie potrzeba ten fundament bezpieczeństwa energetycznego, jakim jest węgiel.
A na ile się tutaj z Unią Europejską porozumiecie?
Chyba jesteśmy właściwie w tej chwili porozumieni, dlatego że po pierwsze porozumieliśmy się, i to było najtrudniejsze, z naszymi partnerami społecznymi. Udało nam się doprowadzić do zgody, ugody społecznej z pracownikami sektora węglowego i sektora energetycznego, tej części sektora energetycznego opartego o węgiel.
Umówiliśmy się tutaj na tempo wygaszania tych gałęzi przemysłu, na zabezpieczenia społeczne dla tych grup pracowniczych. Mamy określone daty: 2049 rok w przypadku węgla. Przedłożyliśmy te nasze porozumienie społeczne w Komisji Europejskiej, prowadzimy cały czas rozmowy zmierzające do zaakceptowania tych projektów. Akceptacja Unii Europejskiej nie jest tu dla nas najważniejsza. Najważniejsze jest bezpieczeństwo Polski i bezpieczeństwo społeczne pracowników tych sektorów. I niezależnie od tego, co nam Komisja Europejska będzie próbowała narzucić, to my tych zasad nie porzucimy.
I ostatnia rzecz – bezpieczeństwo społeczne. Programy społeczne, obniżenie wieku emerytalnego. Dlatego tak ważne jest, żebyśmy w tym referendum również zabetonowali, można powiedzieć, ten wiek emerytalny na poziomie 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Żeby nie przyszło nikomu do głowy za chwilę znowu przy tym majstrować.
Mówicie o szybkim rozwoju, o poziomie państw zachodnich ale na razie największą bolączką Polaków jest wciąż wysoka inflacja. Kiedy będzie poniżej 3 procent, bo eksperci wskazują, że po obniżce stóp procentowych czas na osiągnięcie tego wydłuża się?
My szczyt inflacji mamy już za sobą. Inflacja bardzo wyraźnie spadła. Dziś robimy wszystko, żeby ta inflacja do tych akceptowalnych poziomów, między innymi po to mrozimy ceny gazu czy energii elektrycznej, żeby właśnie poprzez wzrost cen energii nie powodować, że te ceny będą rosły.
Ta decyzja Rady Polityki Pieniężnej ma swoje uzasadnienie, ponieważ sytuacja nigdy nie jest czarno-biała. To nie jest tak, że z jednej strony jest tylko inflacja i konieczność jej zduszania, a z drugiej strony nie ma żadnych negatywnych skutków. To jest taka próba wypośrodkowania tych działań, czyli z jednej strony ta obniżka nie jest na tyle duża, żeby rozniecić inflację na nowo czy spowolnić, zahamować wręcz proces jej spadku, ale z drugiej strony chcemy też dać ulgę kredytobiorcom. Chcemy również poprzez obniżenie cen kredytów stymulować rynek.
W czym pomocny będzie Zjednoczonej Prawicy nowy koalicjant, Paweł Kukiz? Czy jego oczekiwania programowe wpisują się w waszą wizję Polski?
Tutaj można powiedzieć, że każdy głos się liczy, więc każda szabla, że tak powiem, która chce się przyłączyć do tego obozu Zjednoczonej Prawicy, a która podpisuje się pod naszym programem, pod naszą wizją Polski jest jak najbardziej mile widziana.
Mamy wiele wspólnego z Pawłem Kukizem…
Chociażby referenda.
Chociażby referenda, ale też zdecydowaliśmy się zaakceptować oczekiwania programowe Pawła Kukiza, np. kwestię sędziów pokoju czy zmiany ordynacji wyborczej. Nam jest bliski taki pogląd zwiększenia udziału obywateli w zarządzaniu państwem. Udowadniamy to dzisiaj proponując referendum.
To jest również takie starcie dwóch wizji Polski – Polski wolności i demokracji, którą reprezentuje Prawo i Sprawiedliwość i tej Polski, która chce wolności i demokracji, ale tylko dla wybranych, tylko dla tych, którzy popierają Platformę Obywatelską, popierają dzisiejszą totalną opozycję, a wszyscy inni mają być wykluczeni. Wszyscy, którzy mają inne zdanie, oni prawa do wolności i demokracji nie mają.
A co jeszcze zrobi PiS, by referendum było wiążące?
Możemy tylko mówić o tym Polakom, że to jest ważne. Polacy muszą po prostu poczuć, że tu chodzi nie o jakąś grę partyjną, o walkę polityczną. Tu chodzi o realny spór o przyszłość Polski. I ten spór jest. My mamy zupełnie odmienną wizję Polski niż ma opozycja, zarówno ta liberalna, czyli liberalno-lewicowa Platforma Obywatelska, Lewica, PSL, Hołownia, jak i ta spod znaku Konfederacji.
To są zupełnie odmienne wizje Polski. My nie wybieramy tylko między jednymi politykami a drugimi, pomiędzy jedną partią a drugą. My wybieramy między bardzo konkretnymi wizjami Polski. Nasi konkurenci z Konfederacji proponują jakąś nowoczesną formę darwinizmu, czyli kraju dla młodych, zdrowych i bogatych, gdzie wszyscy ci, którzy są troszkę mniej zdrowi, młodzi i bogaci de facto będą zepchnięci na margines społeczny i pozbawieni jakiejkolwiek ochrony kogokolwiek, czyli jakby powrót do takiego drapieżnego kapitalizmu w XIX-wiecznym wydaniu.
Czyli po takich słowach nie ma szans na to, żeby Zjednoczona Prawica weszła ewentualnie w koalicję z Konfederacją?
Ja mam nadzieję, że żadne koalicje nie będą nam potrzebne, to znaczy że Polacy po raz trzeci powierzą nam sprawowanie władzy w Polsce.
A jaką wizję Polski wybierzemy, przekonamy się 15 października – wtedy będą wybory parlamentarne i referendum.
W najbliższych dniach w Polskim Radiu Białystok będziemy też mówić o programach wyborczych Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi, Konfederacji i Lewicy. Zaprosiliśmy do naszej rozgłośni liderów podlaskich list w wyborach do parlamentu: Krzysztofa Truskolaskiego z Koalicji Obywatelskiej, Szymona Hołownię z Polski 2050 z koalicji Trzecia Droga, Krzysztofa Bosaka z Konfederacji i Pawła Krutula z Nowej Lewicy.